Fatalna passa Realu Madryt. Tym razem rozłożył ich Espanyol
Ostatni tydzień nie należał do najłatwiejszych dla kibiców Realu Madryt. Zaczęło się od ligowego remisu (0:0) z Villarrealem, co jeszcze było w miarę do zaakceptowania. "Żółta Łódź Podwodna" to w końcu nie są chłopcy do bicia. Kilka dni później doszło jednak do masakrycznej wpadki w Lidze Mistrzów przeciwko Sheriffowi Tyraspol - porażka 1:2. "Królewscy" przyjechali dziś do Barcelony na mecz z Espanyolem. Czy w starciu z "Papużkami" udało im się odbić po ostatniej parze niefortunnych wyników? Jak przebiegło to starcie? Zapraszam do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wyjściowe składy:
Espanyol: Lopez - Pedrosa, Cabrera, Gomez, Gil - Bare - Embarba, Darder, Melendo, Vidal - de Tomas
Real Madryt: Courtois - Alaba, Fernandez, Militao, Vazquez - Kroos, Camavinga, Modrić - Vinicius Junior, Benzema, Valverde
🤝 President Florentino Pérez is with the team in Barcelona. #RealMadrid pic.twitter.com/jC6YojTEBJ
— Real Madrid C.F. 🇬🇧🇺🇸 (@realmadriden) October 3, 2021
Espanyol od samego początku chciał zaznaczyć, że nie będzie to łatwa przeprawa dla Realu Madryt. W jednej z pierwszych akcji Adrian Embarba pociągnął kontratak "Papużek", który zakończył uderzeniem zza pola karnego. Thibaut Courtois poradził sobie jednak z tym uderzeniem i skończyło się na rzucie rożnym. "Królewscy" naturalnie dłużej utrzymywali się przy futbolówce, wymieniali więcej podań oraz mieli optyczną przewagę. Pierwszy konkretny cios zadał jednak Espanyol. W 17. minucie Embarba dograł po ziemi do wbiegającego Raula de Tomasa, który z bliskiej odległości pokonał Courtoisa i wysunął "Papużki" na prowadzenie.
Hugo Duro, Raul De Tomas. Kto jeszcze z byłych piłkarzy Realu strzeli nam bramke w tym sezonie?
— Mateusz Perek (@MateuszPerek) October 3, 2021
Za łatwo doszło do tego dośrodkowania w pole karne. Oby nie zrobiła się tutaj powtórka z Sheriffa, że większość meczu gonimy wynik.#LaZabawa
Raúl de Tomás com a camisa do Espanyol:
— Estatísticas dos Jogadores (@numeroplayer) October 3, 2021
61 jogos
31 gols
4 assistências pic.twitter.com/ZOqi5ndJA7
Realowi w pierwszej połowie zabrakło naprawdę wiele. W grze "Królewskich" nie było większej dynamiki czy elementu zaskoczenia, co zaowocowało zmianami już w przerwie spotkania. Od samego początku drugiej odsłony mogliśmy oglądać Rodrygo, który zmienił Eduardo Camavingę. Francuz w pierwszej połowie często był spóźniony i otrzymał żółtą kartkę. Zmiany personalne bardzo szybko mogły przynieść oczekiwany efekt. Po jednym z kornerów, Eder Militao był bardzo bliski skierowania futbolówki do bramki strzeżonej przez Diego Lopeza. Piłka jednak lekko minęła się ze słupkiem.
Los jednak po raz kolejny zakpił z madryckiego Realu i w momencie, w którym to oni powinni przejść do ofensywy, wyrwali kolejnego gonga. Tym razem uczynił to Aleix Vidal, który puścił siatkę Nacho Fernandezowi, a następnie ze spokojem pokonał belgijskiego golkipera "Królewskich". Dosłownie chwilę później "Papużki" mogły już prowadzić trzema bramkami, ale Sergi Darder wykańczał kontratak niecelnym uderzeniem.
Sheriff strzela 2 gole na Bernabeu, Aleix Vidal robi rajd jak Cristiano Ronaldo i strzela po nim gola. Obrona Realu Madryt 2021.
— Kamil Gala (@GalsonHM) October 3, 2021
Sytuację Realu starał ratować się Karim Benzema, który konkretnie zaczął brać grę na swoje barki. Francuz w 71. minucie wparował w pole karne gospodarzy i oddał precyzyjny strzał przy słupku. Real jednak dalej przegrywał różnicą jednego trafienia.
Benzema jest genialny! Ograł cała obronę! Coś pięknego! Top!
— Dawid (@SzmajDawid) October 3, 2021
9 gol!⚽🎩#LaZabawa pic.twitter.com/hqR7VVdkQj
6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry już mogło się wydawać, że Real dopełnił comebacku, ponieważ Eden Hazard genialnym wolejem skierował piłkę do siatki. Wcześniej jednak dopatrzono się pozycji spalonej dogrywającego Benzemy, więc bramka nie mogła zostać uznana. Real pokazał tą akcją, że ostatnie chwile tego meczu to będzie szturm na bramkę Espanyolu.
Real finalnie nie zdołał wcisnąć drugiego trafienia. "Papużki" ograły "Królewskich" wynikiem 2:1. Espanyol dzięki temu zwycięstwu awansował na 12. pozycję w tabeli. Gospodarze dzisiejszego meczu zdobyli do tej pory 9 punktów. Z kolei dotychczasowy dorobek "Królewskich" wynosi 17 oczek. Podopieczni Carlo Ancelottiego oficjalnie dalej okupują pozycję lidera, ale jeszcze dziś strącić ich z tego miejsca będzie mógł Real Sociedad.
FT: Espanyol 2-1 Real Madrid.
— B/R Football (@brfootball) October 3, 2021
Madrid are handed their first La Liga loss of the season 😬 pic.twitter.com/wMs1fss6LF