Reprezentant Polski na liście życzeń Barcelony. Ma zastąpić gwiazdę!

Po bardzo udanym oknie transferowym, które zostało skwitowane pozyskaniem aż czterech graczy, działacze Barcelony prowadzą działania mające na celu dalsze wzmacniane kadry. Oprócz rozmów z kilkoma defensorami rozważana jest także zmiana między słupkami. Na radarze katalońskiego klubu znalazł się Bartłomiej Drągowski – informuje „Mundo Deportivo”.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Ostatnie miesiące nie należą do najbardziej udanych z perspektywy Marc-Andre Ter Stegena. 29-letni bramkarz dość mocno spuścił z tonu. Zaczął popełniać kosztowne błędy, zawalił kilka spotkań, lecz mimo to udało mu się utrzymać miejsce w podstawowym składzie. W dużej mierze ma to jednak związek z faktem, iż w szatni katalońskiego klubu nie ma gracza, który mógłby wejść w buty po reprezentancie Niemiec, wnosząc przy okazji jeszcze więcej jakości. Dlatego też wśród priorytetów na letnie okno transferowe będzie pozyskanie nowego bramkarza.

Jednym z kandydatów do transferu na Camp Nou jest Bartłomiej Drągowski. Jak informuje „Mundo Deportivo”, działacze Barcelony monitorują sytuację 24-latka od kilku miesięcy. Temat ewentualnych przenosin miałby zostać podjęty wraz z zakończeniem sezonu. Co ważne, młody bramkarz nie trafiłby do Katalonii w celu siedzenia na ławce. Głównym zadaniem reprezentanta Polski byłoby podniesienie rywalizacji i w ostateczności wygryzienie doświadczonego Niemca z podstawowego składu.

Były piłkarz Jagiellonii Białystok nie jest jednak ostatnim graczem, który znalazł się na liście życzeń wielokrotnego mistrza Hiszpanii. Oprócz 24-latka klub monitoruje sytuację Bono, Albana Lafonta, Illana Mesliera oraz Maartena Vandevoordta. Z perspektywy kilku ostatnich miesięcy trudno jednak mówić o tym, iż to właśnie Polak jest jednogłośnym faworytem w kwestii przenosin na Camp Nou. Bieżące rozgrywki w jego wykonaniu przyniosły zaledwie sześć spotkań, co w dużej mierze było podyktowane kontuzją, odniesioną w październiku ubiegłego roku.