Depay na wylocie. Jest potencjalny kupiec!
Na początku tego sezonu, gdy Memphis Depay kilka razy zaczarował obrońców rywali dynamicznym zwodem, kibice Barcelony twierdzili, że Holender będzie w stanie zostać nowym liderem "Blaugrany" po odejściu Leo Messiego. Zakończone już rozgrywki pokazały, że napastnik nie był nawet blisko wróżonej mu roli, choć kilkoma bramkami wymiernie pomógł drużynie. Niemniej, okazało się, że Holender kompletnie nie jest piłkarzem, którego w Katalonii potrzebują, dlatego Barcelona będzie starała się go sprzedać, by zrobić miejsce dla Roberta Lewandowskiego.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wiadomo już nawet, gdzie może się trafić. Przez pewien czas brakowało bowiem potencjalnych chętnych na Holendra. Trudno się dziwić, bo gra w bardzo specyficzny sposób i raczej to taktykę trzeba dostosowywać pod niego, niż odwrotnie. W związku z tym mało kto chce w niego inwestować, ale, jak twierdzą brytyjskie media, nie przeszkadza to Arsenalowi, którzy rozważa pozyskanie go, w razie gdyby ostatecznie nie udało się przekonać Gabriela Jesusa.
🔄 (MEMPHIS): Memphis Depay's future at Barcelona will be conditioned by new signings, especially that of Robert Lewandowski.
— Barça Buzz (@Barca_Buzz) May 24, 2022
• Barça want around €20m if they are to sell him. Arsenal are one of the clubs interested.#FCB 🇳🇱
Via (🟢): @ferrancorreas [sport] pic.twitter.com/1tTiTn4967
Jak podaje "Sport", Barcelona zdaje sobie sprawę z tego, że Depay, pomimo ogromnego talentu, wcale nie jest łakomym kąskiem na rynku, dlatego sprzeda go już za 20 milionów euro. Takie pieniądze z kolei nie powinny być żadnym problemem dla Arsenalu. Jeśli więc tylko sam zawodnik zgodzi się na taki transfer, prawdopodobnie do niego dojdzie. Wcale nie musi być jednak przekonany co do tej transakcji, ponieważ ma spore ego i na pewno woli grać w Lidze Mistrzów. Niewykluczone, że przez swoje podejście i wyżej wspomniane, inne czynniki, na tyle utrudni sprzedanie go, że ostatecznie i tak zostanie. I to nie będzie pierwszy taki gagatek w kadrze "Blaugrany".