Barcelona z OSTATECZNĄ ofertą za Lewandowskiego. Tym razem ma się udać
Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego trwa już dosyć długo. Niestety, w ostatnim czasie dostarczano raczej złe informacje, które wskazywały na to, że cała transakcja albo się opóźni, albo nawet nie dojdzie do skutku, bo w końcu Polak pojawił się w ośrodku treningowym Bayernu. Jak się jednak okazuje, Barcelona wcale nie złożyła broni. Wręcz przeciwnie - już wytacza swoje najcięższe działo.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
I nie wcale nie jest nim Samuel Umtiti. Chodzi tu o ostateczną ofertę, którą już w siedzibie Katalończyków przygotowano. Według świetnie zorientowane w całej sprawie Floriana Plettenberga najnowsza propozycja ma wpisać się we wcześniejsze wymagania Bayernu. Będzie bowiem opiewała na 50 milionów euro podstawowej kwoty i kilka, choć nie wiemy dokładnie ile, baniek w bonusach. Według źródła transfer staje się coraz bardziej realny i niewykluczone, że zostanie dzięki temu dopięty jeszcze w tym tygodniu. Jak bowiem wiadomo, samo Robert jest już z Barceloną dogadany.
News #Lewandowski: A final offer from Barcelona is expected in the next hours - of around €50m + bonus. Bayern is willing to sell him for €50-55m. His transfer to Barcelona is more and more likely this week. Bayern wants to invest the money in #DeLigt. @SkySportDE @Sky_Marc 🇵🇱
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) July 12, 2022
Wiadomo, Niemcy nie byliby sobą, gdyby i teraz jeszcze sprawy nie skomplikowali. Warto więc nie gorączkować się, jeśli pod koniec weekendu Robert dalej będzie oficjalnie piłkarzem Bayernu. Wydaje się jednak, że teraz transakcja jest już naprawdę blisko i widok Polaka w koszulce Barcelony staje się coraz bardziej realny, niemalże namacalny.