Uparty Depay wyjdzie na swoje? Jest na to szansa
Memphis Depay zrezygnował z lepszych finansowo ofert, by trafić do Barcelony, bo zwyczajnie bardzo chciał w niej zagrać. Pomimo takiego poświęcenia, jego katalońska bajka przypominała bardziej dreszczowiec, bo Holendrowi nie szło, a latem wszyscy chcieli go z klubu wypchnąć. Napastnik ociągał się jednak w negocjacjach na tyle, że ostatecznie pierwszy odszedł Aubameyang, dlatego "Duma Katalonii" zdecydowała się pozostawić upartego Depaya, by ktoś mógł zmieniać Lewandowskiego. Jak się okazuje, ten swoją stanowczością mógł wywalczyć sobie kolorową przyszłość.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
"Sport" podaje bowiem, że Barcelona jest teraz skłonna zaproponować Holendrowi nową umowę. Obecna wygasa pod koniec tego sezonu. Widocznie napastnik nauczył się już stylu gry Xaviego i menedżer uznał, że jednak będzie z niego pożytek, choć jeszcze kilka miesięcy temu miał być jego podejściem zawiedziony. Dodatkowo szukanie zmiennika dla "Lewego" jest Barcelonie po prostu nie na rękę, więc pozostawienie w kadrze Depaya jest dla niej bardzo wygodne.
Barcelona are considering offering Memphis Depay a contract renewal until 2024.
— Barça Universal (@BarcaUniversal) September 30, 2022
— @sport pic.twitter.com/YVitIqriQs
Źródło ostrzega jednak napastnika, że ten nie ma co liczyć na podwyżkę. Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja finansowa Barcelony, która co prawda stawia bardzo pewne kroki w ostatnim czasie, ale wciąż po cienkim lodzie. Właśnie dlatego włodarze dalej szukają oszczędności, gdzie się da, więc za umowę Holendra nie zamierzają przepłacać. Wydaje się, że sam zawodnik powinien się na to zgodzić, bo bardziej lukratywne oferty z innych, dużych klubów, a tylko takie go interesują, wcale nie muszą nadejść.