Carlo Ancelotti uderza w pracę sędziów. Błędy zadecydowały o wpadce Realu Madryt!
Piłkarze Realu Madryt nie odpowiedzieli na triumf Barcelony i dość nieoczekiwanie stracili punkty z niżej notowaną Gironą 1:1. Spotkanie rozgrywane na Estadio Santiago Bernabeu przebiegło jednak pod znakiem wielu kontrowersji. Cierpkich słów nie szczędził między innymi Carlo Ancelotti.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niedzielne spotkanie Realu Madryt z beniaminkiem, Gironą zakończyło się remisem 1:1, który nie pozwolił stołecznej ekipie na utrzymanie bezpiecznej przewagi nad Barceloną. Jedyną w tym pojedynku bramkę dla Królewskich zdobył Vinicius Junior. Kilka minut później doszło do zwrotu zdarzeń. Do remisu doprowadził Christian Stuani. Doświadczony piłkarz wpisał się na listę strzelców po uderzeniu z rzutu karnego, który zdaniem wielu ekspertów nie powinien mieć miejsca.
Arbiter prowadzący ten mecz dopatrzył się zagrania ręką przez Marco Asensio. Piłkarz Realu twierdzi jednak, że piłka uderzyła go w klatkę piersiową, co potwierdzają powtórki. Komentarzem do tej sytuacji podzielił się także trener Królewskich, Carlo Ancelotti. Doświadczony szkoleniowiec nie krył oburzenia w związku z błędną decyzją. – Nie lubię mówić o sędziowaniu, ale dzisiaj muszę to zrobić. Pierwsza akcja jest oczywista. To nie jest rzut karny, bo nie było dotknięcia piłki ręką. Rozmawiałem z Asensio i mówił mi, że piłka uderzyła go w klatkę piersiową. Prawdą jest, że lewą rękę miał ułożoną w dziwnej pozycji, ale piłka jej nie dotknęła. Gdyby tak było, moglibyśmy dyskutować. Wymyślili to – powiedział Ancelotti.
Remis Realu Madryt w starciu z tegorocznym beniaminkiem oznacza, że ich przewaga nad Barceloną znów została zmniejszona i wynosi zaledwie dwa punkty. – Ten rzut karny dużo nas kosztował. Po tej sytuacji mamy o dwa punkty mniej. Nie wiem, czy był to główny powód braku wygranej, ale to wszystko miało wpływ na naszą grę – dodał włoski szkoleniowiec Realu Madryt.
Słowa trenera Królewskich nie obeszły się jednak bez echa. Z informacji podanych przez zagraniczne media wynika, iż do Komitetu Rozgrywek wpłynęła skarga w związku z krytyką, która spadła na sędziów z ust włoskiego szkoleniowca. Oficjalna decyzja na temat ewentualnej kary dla Ancelottiego ma zapaść na dniach. Według przepisów opiekun Realu Madryt może opuścić od 4 do 12 starć.
🎙| Ancelotti: “I don't like to talk about referees but I will today, it wasn’t a penalty. The ball hit Asensio's chest, it was very clear.” #rmalive
— Madrid Zone (@theMadridZone) October 30, 2022