Carlo Ancelotti zabrał głos po przegranej z Rayo. Wskazał winnego porażki!

Piłkarze Realu Madryt przegrali w poniedziałek z Rayo Vallecano i nie zdołali odzyskać pozycji lidera w ramach rozgrywek LaLiga. Już po ostatnim gwizdku głos na temat tego meczu zabrał trener mistrza Hiszpanii, Carlo Ancelotti. Doświadczony szkoleniowiec nie ukrywał, że porażka z niżej notowanym rywalem do w dużej mierze zły dobór taktyki na wczorajsze starcie.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Jeszcze dwa tygodnie temu naprawdę nic nie wskazywało na to, że stołeczny zespół skończy przerwę na mundial za plecami katalońskiego klubu. Po dwóch wpadkach z rzędu – remis z Gironą oraz porażka z Rayo Vallecano – drużyna prowadzona przez trenera Carlo Ancelottiego spadła na drugie miejsce w tabeli LaLiga, tracąc identyczną liczbę punktów do Barcelony. Spotkanie z zeszłorocznym beniaminkiem było prawdopodobnie najgorszym występem Królewskich w tym sezonie. Podopieczni Andoniego Iraoli wręcz zdominowali mistrza Hiszpanii, dzięki czemu sięgnęli po cenny triumf 3:2.

Bramki dla Realu Madryt zdobyli Luka Modrić oraz Eder Militao. Sam rezultat mógł być jednak inny, bo sam Rodrygo powinien mieć na swoim koncie hat-tricka, choć tym razem nie dopisywało mu szczęście. Już po zakończeniu spotkania przemyśleniami na temat występu swoich podopiecznych podzielił się trener Ancelotti. – Obecnie nie mamy takiej świeżości, jaką mieliśmy wcześniej. W tym momencie nie jest tak dobrze, jak było wcześniej, ale to normalne. Jasne, jesteśmy rozczarowani, ponieważ straciliśmy pozycję lidera, lecz wciąż pozostało wiele spotkań do rozegrania. Będziemy walczyć – powiedział Włoch.

Nie ma najmniejszych wątpliwości, iż spotkanie rozgrywane na obiekcie Rayo Vallecano było przeciętne w wykonaniu kilku graczy. Z bardzo słabej strony pokazali się Luka Modrić i Ferland Mendy. Brak polotu objawił się po stronie gwiazdy tego zespołu, Viniciusa Juniora. Trener stołecznego klubu nie zamierzał jednak zwalać winy na piłkarzy i jak sam przyznał, głównym powodem porażki mógł być nieodpowiedni dobór taktyki na to starcie. – Być może taktyka nie była najlepsza. Czasami musimy się odważyć grać długą piłką. Tym razem zawiódł trener, było można naciskać na drużynę, aby grała bardzo bezpośrednio od tyłu – dodał szkoleniowiec mistrza Hiszpanii.