Były piłkarz Realu MOCNYM KANDYDATEM na następcę Ancelottiego!
Kontrakt Carlo Ancelottiego z Realem Madryt wygasa już po zakończeniu rozgrywek. Początek 2023 roku w wykonaniu jego podopiecznych jest jednak dość przeciętny. Gdyby włodarze Królewskich nie zdecydowali się na dalszą współpracę, możliwe, że zastąpi go Xabi Alonso – twierdzi portal „Sport”.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Od dużego falstartu nowy rok rozpoczęli piłkarze Realu Madryt. Urzędujący mistrz Hiszpanii przegrał w finale Superpucharu Hiszpanii z Barceloną. W międzyczasie zanotował także bolesną wpadkę w LaLiga z Villarrealem. Po tych starciach w zagranicznych mediach pojawiły się spekulacje mówiące o odejściu obecnego szkoleniowca po zakończeniu rozgrywek. Umowa Carlo Ancelottiego wygasa w czerwcu tego roku i choć do niedawna wydawało się to nieprawdopodobne, być może nie zostanie przedłużona.
Szefowie Realu Madryt mieli już rozpocząć badanie rynku pod kątem następcy Włocha. Według wieści podanych przez kataloński portal „Sport” faworytem wśród działaczy stołecznego klubu jest były gracz tego zespołu, Xavi Alonso. Wielokrotny reprezentant Hiszpanii występował w ekipie Królewskich przez pięć lat. W tym czasie na jego koncie znalazło się 236 spotkań, 6 bramek oraz 31 asyst.
Po zakończeniu kariery 41-latek postanowił spróbować sił w roli szkoleniowca. Po przejściu przez młodzieżową drużynę Realu Madryt i zanotowaniu bardzo udanego okresu w Realu Sociedad B, znalazł się na liście życzeń Bayeru Leverkusen. Mimo przeciętnego początku ostatnie kolejki w wykonaniu jego zespołu są bardzo optymistyczne. Ekipa popularnych Aptekarzy jest ósma w tabeli Bundesligi. Ponadto wygrała ostatnie pięć spotkań, dzięki czemu wciąż ma szanse na grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.