Jest pierwszy kandydat na następcę Zidane'a
To miał być zwyczajny, spokojny dzień. Trzydziesty pierwszy maja zapowiadał się dobrze. Pogoda miała dopisać, a większość osób mogła cieszyć się z wolnego, którego gwarantowało im Boże Ciało. Śmiało można więc sobie pogrillować, dłużej pospać i zasadniczo w pełni korzystać z życia. Żeby jednak móc to robić, musimy mieć poczucie spokoju i komfortu. Bez niego pojawia się niepokój, który już przeszkadza w fajnym spędzaniu czasu. To poczucie zabrał nam dzisiaj Florentino Perez, który najpierw zwołał nieoczekiwaną konferencję prasową, a następnie ogłosił na niej, że Zidane przestaje być szkoleniowcem Realu Madryt. I jak tu grillować z myślą, że w Polsce łamana jest konstytucja Królewscy muszą szukać nowego menedżera? Kto nim będzie? Kiedy się o tym przekonamy? Na razie możemy jedynie gdybać, ale już wyłania nam się poważny faworyt.
Marca twierdzi, że najmocniejszym kandydatem stał się Mauricio Pochettino. Argentyńczyk był już łączony z Królewskimi w połowie minionego sezonu, kiedy to Real miał najgorszy okres. Zidane'a typowano do zwolnienia, a Pochettino miał być właśnie tym, który go zastąpi. Co ciekawe, Argentyńczyk podpisał całkiem niedawno nowiutka umowę z Tottenhamem, która łączy go z klubem na kolejne pięć lat. Hiszpańscy dziennikarze twierdzą jednak, że Mauricio zapewnił sobie w niej klauzulę, według której mógłby rozwiązać kontrakt, gdy zgłosi się po niego właśnie Real.
Pochettino wypowiadał się jakiś czas temu na temat swojej lojalności. Powiedział wtedy, że jako były trener Espanyolu i obecny Tottenhamu nigdy nie obejmie innego zespołu z Londynu czy nawet FC Barcelony. To stanowisko nie wyklucza jednak przejścia do Realu, a rzekłbym nawet, że je wspiera.
Pochettino może okazać się świetnym wyborem dla Królewskich. To menedżer, który umie trafić do zawodników, jest w stanie wykrzesać z nich to, czego nikt inny nie potrafił nawet dojrzeć, a ponadto preferuje styl gry, który jest ładny dla oka. Jeśli dostanie do dyspozycji takich piłkarzy, jacy znajdują się w składzie Realu Madryt, musi pokazać swoją wartość i byłbym szczerze zdziwiony, gdyby zawiódł.