Barcelona znalazła następcę Iniesty?
Wiele gwiazd pożegnało się ze swoimi ukochanymi klubami w minionym już sezonie. Wielkie europejskie stadiony zalewały się rzewnymi łzami, przez co w takich miastach, jak Turyn czy Barcelona mieliśmy niemalże stany powodziowe. Z Juventusem żegnał się w końcu Gianluigi Buffon, a z Blaugraną Andres Iniesta. Nie zapominajmy przy tym wszystkim, że z Wisły odszedł Arkadiusz Głowacki wraz z Pawłem Brożkiem. Przypomniałem najważniejsze, możemy iść dalej. Tych, którzy pożegnali się z klubami można śmiało nazwać ich legendami, a takie osoby bardzo trudno zastąpić, a w niektórych przypadkach jest to w zasadzie niewykonalne. Barcelona nie jest jednak tym wzruszona i w nadchodzącym okienku spróbuje znaleźć następcę dla swojego wieloletniego czarodzieja. Jak się okazuje, najlepszy kandydat ma znajdować się obecnie we Włoszech.
Jak podaje Mundo Deportivo, Barcelona zawiesiła swoje oko na Miralemie Pjaniciu, obecnie grającym w Juventusie Turyn. Jeśli mówimy o zawodniku, który w założeniu ma zastąpić kogoś takiego, jak Andres Iniesta, nie możemy spodziewać się, że piłkarz ten będzie kosztował grosze. Nie inaczej będzie w przypadku Pjanicia. Media donoszą, że Juventus może zażyczyć sobie za Bośniaka 60 milionów euro. Czy to dużo? Kwestia perspektywy. Jeśli przez pryzmat obecnego rynku transferowego spojrzymy na jakość, jaką Pjanić jest w stanie wnieść do zespołu, uznamy, że taka kwota to promocja.
Jeśli faktycznie okaże się, że Turyńczycy będą chętni oddać swojego rozgrywającego za takie pieniądze, Barcelona musi z tego skorzystać. Nie widzę w chwili obecnej w Europie zawodnika o lepszym stosunku jakości do ceny. Można się co prawda rzucić na dwa razy droższego Milinkovicia - Savicia, ale Serb wciąż nie jest do końca uznaną marką i na takim transferze Blaugrana może się soczyście przejechać. Wiele mówiło się też o Eriksenie, ale Duńczyk będzie kosztował tyle, co trzech Pjaniciów, a na pewno nie jest od niego trzykrotnie lepszy. Wszystko wskazuje więc na to, że to Bośniak jest najlepszą opcją w tej sytuacji. Trzeba go będzie tylko golić na prawie łyso i nikt nie zauważy różnicy.