Warci obserwowania LaLiga Santander #2: Pau López
Sezon ligi hiszpańskiej coraz bliżej, więc z dnia na dzień będziemy poznawać kolejnych piłkarzy z serii „Warci obserwowania LaLiga Santander". Drugą odsłonę naszej serii poświęcimy Pauowi Lópezowi, przyszłości hiszpańskiej bramki i nowemu bramkarzowi Realu Betis Balompié.
Zawodnik: Pau López
Wiek: 23-lata
Klub: Real Betis Balompié
Pozycja na boisku: bramkarz
Narodowość: Hiszpan
Poprzedni klub: RCD Espanyol
Przyszedł kiedy/za: 4 lipca 2018 roku, wolny transfer
Kontrakt do: 30 czerwca 2023 roku
Ilość rozegranych meczów w ostatnim sezonie[statystyki]: 30 spotkań na 44 możliwe
Dostać perspektywicznego bramkarza na obecnym rynku jest bardzo ciężko. Kluby za takich goalkeeperów płacą kosmiczne pieniądze, a zespoły posiadające prawa do takiego gracza z miejsca ustawiają klauzule na grube miliony. Wiele drużyn zgadza się na taki stan rzeczy i płacą niewyobrażalne sumy, a inne liczą na okazję. I taką wyhaczył Real Betis, który sprowadził 23-letniego Lópeza za.... darmo[powiedzmy].
Pauowi w Espanyolu kończył się kontrakt i od kilku miesięcy władze drużyny z Katalonii musiały przygotować się na to, że go nie przedłuży. I tak się właśnie stało. Betis, do którego tego lata dołączył nasz dzisiejszy bohater, buduje ekipę, która [lekko mówiąc]może mieć przed sobą kolejne świetne rozgrywki.
Może dość już o „Verdiblancos" i skupmy się na Hiszpanie. Powiem wam szczerze, że nie byłem przekonany, co do jego talentu. Szczególnie, gdy w sezonie 2016/2017 spędził rok na zesłaniu gdzieś w młodzieżowych drużynach Tottenhamu na wypożyczeniu.
Ten 189 centymetrowy[a przynajmniej tak podaje oficjalna strona LaLiga Santander] wychowanek Espanyolu przekonał mnie w ostatnim sezonie, że z niego może być jeszcze bardzo, bardzo dobry bramkarz.
Nie będę owijał w bawełnę. Nie był to porywający rok w ich wykonaniu. Niechętnie oglądałem ostatni sezon „Periquitos". Niechętnie, ale to robiłem. Oglądałem ich spotkania wyłącznie dla poszczególnych piłkarzy. W tym gronie był właśnie Pau López.
Gracz urodzony w Gironie swoimi występami zmienił moje zdanie na jego temat o 180 stopni. Pau imponował pewnością w bramce, niezależnie od tego, czy miał do niego strzelać Lionel Messi czy Armando Sadiku.
Gra na linii bramki to jego wielki atut. Hiszpański bramkarz świetnie odnajduje się w tym elemencie gry. W sezonie 2017/2018 wiele razy zatrzymywał strzały, których nie powinien obronić, będąc właśnie na linii czy kilka kroków przed. Muszę wspomnieć jeszcze raz o pewności siebie, bo jak o niej nie mówić, gdy Pau nie pękał i stał do samego końca na nogach, czym wiele razy ratował Espanyol.
Określając styl Lópeza, powiedziałbym, że jest akrobatą. 23-letni goalkeeper swoimi obronami robił show nie tylko na stadionie, a i w domach telewidzów. Gibkość, koordynacja, umiejętne ustawianie czy świetny refleks to jego atuty. Pau López to przyszłość. Nie tylko Betisu, a bardzo możliwe, że reprezentacji Hiszpanii. W jego umiejętnościach jest jeszcze sporo miejsca dla przysłowiowego upgrade'u, ale to, co potrafi już w tak młodym wieku, jak na bramkarza, skłania nas do tylko jednego. Do kolejnego powodu, aby oglądać w najbliższej przyszłości jak najwięcej meczów „Beticos".