Hiszpanie nie zamkną okienka wcześniej
Okno transferowe jest niezwykle istotnym elementem przedsezonowych przygotowań zespołu. Odpowiednio wykorzystane może zaważyć na ostatecznym sukcesie zespołu. Zmarnowane odbije się na drużynie bardzo negatywnie. Nie możemy bagatelizować obozów przygotowawczych, które budują u piłkarzy kondycję i pozwalają zapoznać się z nowymi rozwiązaniami taktycznymi, ale niejednokrotnie decydujące okazują się być pojedyncze osoby, a by takimi się zasilić, trzeba właśnie kupować podczas okienka. Może ono być jednak takim samym przyjacielem, jak i wrogiem.
Lubi ono bowiem rozpraszać piłkarzy. Wielu zawodników nie skupia się dostatecznie na początku rozgrywek, ponieważ myślami są już gdzieś w nowym zespole albo gabinecie swojego pracodawcy, negocjując odejście z klubu. W trakcie sezonu to bardzo toksyczne dla drużyny, ponieważ nagle sypią się plany taktyczne, a w szatni panuje chaos. W związku z tym, niektóre ligi postanowiły zmienić czas trwania okienka. Zrobiło tak zarówno Premier League, jak i Serie A. Okres dokonywania zakupów finiszuje tam tuż przed weekendem, podczas którego rozgrywane są pierwsze spotkania ligowe. Mogliśmy przypuszczać, że kolejne, czołowe ligi pójdą za ciosem, ale jak się okazuje, nie wszystkie aprobują ten pomysł.
Nie jest do niego przekonana chociażby Primera Division. Zarząd ligi stwierdził, że to kompletnie niepotrzebna zmiana. Decyzję argumentuje się tym, że po zamknięciu okienek w Anglii i Włoszech będzie można kupować klasowych zawodników taniej. Hiszpanie twierdzą, że w ten sposób zyskają przewagę na rynku, a kluby będą na tym tylko zyskiwać, aniżeli tracić.
To niespotykana dotąd argumentacja, ale całkiem logiczna. Jeśli przewidywania ekonomiczne się sprawdzą i ceny zawodników faktycznie spadną, wtedy Hiszpanie nieźle się obłowią, by po roku móc ewentualnie sprzedać piłkarzy do Anglii drożej. Z pewnością pomogłoby to wielu zespołom w uporządkowaniu swojej finansowej sytuacji. No chyba, że wartości zawodników jednak nie ulegną zmianie, a wtedy Hiszpanie będą mogli śmiało pluć sobie w brodę, kiedy ich zawodnicy będą odchodzić w trakcie rozgrywek na godziny przed zamknięciem okna.