Sevilla ma chrapkę na dwóch piłkarzy
Na początku okresu transferowego śmiałem się, że Everton jest klubem, z którym łączy się w zasadzie każdego zawodnika. The Toffees pojawiali się w newsach co rusz, a mnie od czytania kolejnych informacji o nich zwyczajnie bolały oczy. Okienko w Premier League już się zamknęło, więc Everton nie może już nikogo sprowadzać, nawet jeśli bardzo by chciał. Nie ma więc już po co wymyślać o nim plotek. Wobec tego media musiały znaleźć sobie nowego kozła ofiarnego, na temat którego mogłyby pisać setki newsów tylko po to, by wyrobić dzienną normę. Tym zespołem została Sevilla.
Andaluzyjczyków łączy się ostatnie z niemal wszystkimi ofensywnymi piłkarzami klasy dobrej w Europie. Hiszpanie faktycznie chcą bowiem pozyskać skrzydłowego lub ofensywnego pomocnika, a media podrzucają im kolejne pomysły, niczym zawzięci rybacy zanętę. Z klubem łączono już Iago Falque'a, Juliana Draxlera czy nawet Anthony'ego Martiala. Choć, jak z resztą dobrze widać, propozycje te stają się coraz bardziej absurdalne, media na nich nie poprzestają. Teraz połączyły z Sevilla dwóch kolejnych piłkarzy.
Według Marki na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan miałby zawitać Mariano Diaz. Napastnik Lyonu ma za sobą świetny sezon, gdyż do spółki z Memphisem Depayem był najlepszym strzelcem swojego zespołu. Jest on jednak typowym snajperem, więc nieco wyłamuje się spoza kategorii piłkarza, którego chciałaby pozyskać Sevilla. Mediom to jednak nie przeszkadza. A powinno, bo przecież do klubu niedawno dołączył Andre Silva, który już zdążył popisać się hattrickiem. Po co komu więc miałby być tam Diaz?
Drugim piłkarzem, który miałby zasilić szeregi Sevilli jest Shinji Kagawa. Japończyk nie jest czołową postacią w Dortmundzie i nic nie wskazuje na to, że pod skrzydłami Luciena Favre'a się to zmieni. Transfer byłby dla niego dobrą opcją, ale czy odnalazłby się w Hiszpanii? Już raz próbował podbić inne części Europy i w Manchesterze średnio mu się to udało. Teraz nie powinien już próbować, więc informacje podane przez El Desmarque raczej się nie ziszczą.