Oblak zostanie przytwierdzony do Madrytu gigantyczną klauzulą?
To letnie okienko transferowe było bardzo nietypowe. Rzadko zdarza się przecież taka sytuacja, że to nie napastnicy i skrzydłowi są na okładkach gazet, a bramkarze. Normalką są bowiem gigantyczne transakcje z udziałem zawodników ofensywnych, ale te z defensorami w roli głównej to już coś specyficznego. O golkiperach już nawet nie mówię, a jakimś cudem to oni skradli show. Zaczęło się od rekordowego transferu Alissona, który stał się najdroższym bramkarzem w historii, po tym jak sprowadził go Liverpool. Brazylijczyk nie mógł się jednak długo szczycić tym tytułem, gdyż zabrał mu go Kepa. Hiszpan był naprędce sprowadzany do Chelsea i The Blues nie mieli innego wyjścia, niż po prostu za niego tyle zapłacić. Kluby, które również posiadają klasowych bramkarzy widzą tę tendencję i zamierzają się odpowiednio zabezpieczyć, żeby przypadkiem ich bramkarz nie poszedł gdzieś indziej po taniości.
Takim zespołem jest chociażby Atletico Madryt. Los Colchonerso mogą bez wątpienia pochwalić się jednym z najlepszych bramkarzy świata. Jan Oblak może i nie jest efektownym bramkarzem wyczyniającym salta, ale jest najskuteczniejszym, jakiego znajdzie. Słoweniec nadrabia wszystkie niedobory swoim ustawieniem i warunkami fizycznymi, co czyni go tak dobrym. Nie jest to tylko moja opinia, tą tezę argumentują liczne statystyki, w których golkiper Rojiblancos góruje nad innymi zawodnikami. Wszyscy w pasiastej części Madrytu dobrze o tym wiedzą i chcą go zatrzymać na dłużej albo chociaż sporo sobie na nim zarobić. Stąd właśnie propozycja nowego kontraktu z gigantyczną klauzulą.
Hiszpański AS informuje, że Los Colchoneros szykują dla Słoweńca nowy kontrakt. Ma on dostać podwyżkę względem swoich 25 tysięcy funtów tygodniowo, ale na razie nie wiemy, jak duża dokładnie ona będzie. To, co jest jednak najistotniejsze, to ewentualna klauzula wykupu. Na ten moment wynosi ona 100 milionów euro, ale wraz ze złożeniem nowego podpisu ma ona wzrosnąć do 200 baniek. Oznacza to, że za Oblaka trzeba będzie zapłacić ponad dwa razy więcej niż za obecnego rekordzistę. Jest tego wart, to mogę wam powiedzieć, ale kto wyda takie pieniądze?