Kontuzja Marcelo poważniejsza niż myśleliśmy?
Rozgrywki na boiskach ligowych i europejskich rozpoczęły się na dobre, a kadra Realu Madryt stale się pomniejsza. Nie tak dawno z gry wypadli Dani Carvajal oraz Isco. Jak się okazuje to nie koniec problemów „Królewskich". Do wyżej wymienionej dwójki dołączył również Marcelo, który w ostatnim meczu ligowym doznał kontuzji.
Problemy Brazylijczyka pojawiły się w końcówce wczorajszego spotkania przeciwko Sevilli. Lewy obrońca Realu w 72. minucie meczu opuścił boisko z powodu kontuzji. Gdyby tego było mało, „Królewscy” wykorzystali już limit zmian i mecz musieli kończyć w osłabieniu. Ostatecznie Real uległ zespołowi z Andaluzji 0:3, ale to nie porażka była dla „Galacticos” największym ciosem. Jak się okazało, reprezentant Brazylii najprawdopodobniej naderwał mięsień i czeka go kilkudniowa rekonwalescencja. Informację na konferencji prasowej potwierdził szkoleniowiec „Królewskich” - Julen Lopetegui: „Marcelo najprawdopodobniej czeka przerwa, ale musimy poczekać na dokładne badania".
Nie mniej jednak jest to duży cios dla drużyny. Już za dwa dni rozegrają kolejne spotkanie w lidze, a ich rywal nie będzie należał do najłatwiejszych, gdyż będzie nim Atletico Madryt. Ciężki przeciwnik to nie jedyny problem Realu. W drużynie z Madrytu nie ma drugiego zawodnika, który nominalnie występuje na lewej stronie defensywy. Co prawda na tej pozycji może zagrać na przykład Nacho i najprawdopodobniej tak się stanie, ale każdy doskonale wie, jak wiele zespołowi daje Marcelo i jak dużym osłabieniem będzie jego nieobecność.
PIOTR SIDOROWICZ