
Pochettino mówi „nie” hiszpańskiemu gigantowi!
Mauricio Pochettino jest jednym z najbardziej pożądanych trenerów na świecie. Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o zainteresowaniu wielkich klubów usługami Argentyńczyka. Łączony był już z Barceloną, Realem Madryt czy Interem Mediolan. Jednak sam zainteresowany ostatecznie zamknął temat przenosin do jednej z tych ekip!
Pochettino już w styczniu tego roku odniósł się do plotek, które łączyły go z katalońskim klubem. Wyznał wtedy, że „wolałby pracować u siebie na farmie w Argentynie niż prowadzić Barcelonę”. To dość mocne słowa, które dla wielu byłyby ostatecznym zamknięciem tematu, jednak nie dla hiszpańskich mediów. Temat ten wraca jak bumerang – tym razem przy okazji środowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy „Dumą Katalonii” a „Spurs”. Trener Tottenhamu w rozmowie z hiszpańską „Marcą” po raz kolejny wypowiedział się na temat przenosin do Katalonii:
Mam wielu przyjaciół w Barcelonie, którzy są w drużynie Barcy i do których mam ogromny szacunek. Jednak moja droga i droga Barcelony to inne ścieżki, które zmierzają w przeciwnym kierunku, dlatego przejęcie tego klubu byłoby niemożliwe.
Zapytacie pewnie dlaczego tak bardzo nie chce trafić na „Camp Nou”? Wszystko przez lojalność i wierność do swojego byłego klubu. Argentyńczyk przez większość swojej piłkarskiej kariery występował w Espanyolu na pozycji obrońcy, a po jej zakończeniu objął również stery tej drużyny. Pod jego wodzą zespół nie tylko uniknął spadku, ale także wskoczył na 10. pozycję w tabeli.
Odmowa Barcelonie na pewno ucieszyła włodarzy Realu Madryt, którzy wciąż myślą o zatrudnieniu go. Kolejną okazją do poruszenia tematu przenosin do Katalonii będzie rewanżowe spotkanie Barcelony i Tottenhamu w grudniu. Jestem pewny, że dziennikarze po raz kolejny podniosą ciśnienie Argentyńczykowi tym pytaniem.
Mauricio Pochettino przeniósł się do londyńskiego klubu w maju 2014 roku z Southampton. Od tego czasu poprowadził drużynę w 227 meczach. Argentyńczyk znany jest przede wszystkim z doskonałego przygotowania fizycznego swojej drużyny. Ponadto nie wydaje grubych milionów na transfery czego dowodem może być ostatnie letnie okienko transferowe, w którym nie ściągnął do klubu żadnego nowego zawodnika.