Wygrywał z Barçą Ligę Mistrzów, teraz może ją poprowadzić
Barcelona jest klubem takiego kalibru, że rzadko ma do czynienia z dołkami formy, w związku z czym prawie nigdy nie zwalnia swoich trenerów. Ci zwykle odchodzą po sezonie, na spokojnie i jest to ich decyzja lub podjęta wspólnie wraz z zarządem klubu. Blaugrana nie wyrzuca szkoleniowców na zbity pysk, bo najzwyczajniej w świecie sobie na to nie zapracowali. Nie możemy jednak wykluczać, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca, tym bardziej, że mamy pewne przesłanki, które mogłyby wskazywać, że to faktycznie się stanie. Barcelona nie wygrała w końcu trzech ostatnich, ligowych spotkań. Przy czym remis z Atlethiciem Bilbao można śmiało wpisać w straty, to porażkę z Leganes czy podział punktów z Gironą już nie bardzo. Nie możemy się więc dziwić, że pojawiły się pierwsze głosy dotyczące ewentualnego zwolnienia Valverde, a wraz z nimi plotki o jego domniemanym następcy.
El Chringuito twierdzi, że Katalończycy absolutnie nie są jeszcze zdecydowani odnośnie przyszłości Valverde, ale na wszelki wypadek już typują grono, z którego wybiorą jego kontynuatora. Według źródła najpoważniejszym kandydatem na tę chwilę ma być Thierry Henry. Francuz jest jeszcze asystentem Roberto Martineza w reprezentacji Belgii. Tego lata mówiło się wiele o tym, że może przedsięwziąć nową pracę. Najpierw łączono go z Aston Villą, a potem z Bordeaux. Żyrondyści w zasadzie mieli już wszystko dogadane z Francuzem, a przynajmniej tak twierdziły zagraniczne media, ale ostatecznie do oficjalnej prezentacji nie doszło. Nie ma jednak wątpliwości, że bardziej wcześniej niż później henry obejmie jakiś zespół pełnoprawnie, ponieważ sam już to zapowiadał.
Musimy się jednak zastanowić, czy powierzanie takiego klubowi gościowi, który na dobrą sprawę nie ma jeszcze doświadczenia w byciu menedżerem, to dobry pomysł. Henry niewątpliwie obraca się w towarzystwie wybitnych szkoleniowców, ale sam nie pokazał jeszcze swojej wartości. Możemy jedynie przypuszczać, że posiada odpowiednie kwalifikacje, a wypadałoby to wiedzieć i być tego pewnym, zanim powierzy mu się jeden z największych klubów na świecie.