Messi gotów na Inter?
Każdy w pełni świadomy fan futbolu zdaje sobie sprawę, że Lionel Messi to piłkarski fenomen. Jak się okazuje, nie tylko pod względem sportowym. Madrycki dziennik Marca, powołując się na źródła zbliżone do otoczenia Messiego - informuje, że rehabilitacja Argentyńczyka przebiega nadzwyczaj pomyślnie i istnieje duża szansa na to, że poleci on z resztą zespołu do Mediolanu.
Raport medyczny zlecony przez Barcelonę zakładał, że absencja argentyńskiego cracka trwać będzie przez minimum trzy tygodnie. Ale jak wiadomo, nasterydowany karzeł, dzięki przychylności całego piłkarskiego świata, może w pełni legalnie korzystać z dopingu i wszelkie kontuzje trapiące jego osobę znikają, jak ręką odjął. Tak też było w tym przypadku, złamana ręka miała goić się trzy tygodnie, a tu już po niespełna dziesięciu dniach widzimy uśmiechniętego piłkarza strzelającego sobie brameczki na treningach w Ciutat Esportiva. Pewnie symulowauuuuu złodziej jeden!
Nie no, to była oczywiście wersja dla fanów teorii spiskowych i wyznawców mitu „UEFALONA". Wróćmy jednak do ustaleń dziennika, bo według nich Ernesto Valverde po oficjalnym treningu przed meczem z Interem, ma podjąć decyzję, co z tym fantem zrobić. Znając ambicje kapitana Barcelony, pewnie będzie chciał zagrać, ale nie wydaje mi się, że istnieje potrzeba sztucznego przyspieszania powrotu Leo do pierwszego składu. Jak pokazują ostatnie dni, drużyna oraz trener dobrze zareagowali w kryzysowym momencie. Valverde bardzo zręcznie zmodyfikował taktykę tak, aby wobec braku Messiego, wydobyć wszystko co najlepsze z reszty piłkarzy. Ciężar rozgrywania akcji został rozłożony na kilku zawodników, co sprawia, że Blaugrana jest teraz trudniejsza do rozszyfrowania. Jeśli kontuzja Leo miała być egzaminem dojrzałości dla piłkarzy i Ernesto, to śmiało możemy stwierdzić, że zdali go oni na piątkę z plusem.
Z informacji Marki wynika również, że trener Barcelony ma zabrać ze sobą do Mediolanu 19-stu, a nie jak ma w zwyczaju 18-stu piłkarzy. Wszystko na wypadek, gdyby Messi jednak nie był w stanie zagrać przeciwko Interowi. Decyzja odnośnie jego występu ma zapaść po konsultacjach ze sztabem medycznym tuż przed samym meczem.
Sytuacja w Lidze Mistrzów oraz w LaLidze jest opanowana, więc w mojej opinii, nie ma sensu ryzykować ewentualnego pogłębienia urazu, tym bardziej, że mówimy tu o ręce, która przy kontaktowym sporcie, jakim niewątpliwie jest piłka nożna – powinna być w pełni sprawna. Przed nami praktycznie cały sezon, a koledzy Messiego udowodnili wszystkim, że nawet bez swojego lidera potrafią wygrywać i grać z polotem. A umówmy się, istnieją dużo ważniejsze spotkania, niż to wtorkowe z Interem. Dlatego niech się Leoś porządnie wykuruje, bo szkoda by było odnowić uraz.
[ZOBACZ TEŻ: RAMOS czyli trener Realu NA PIĄTKĘ!]