Cześć, jestem Vinicius i zostanę królem Madrytu
O tym, że Real Madryt jest najlepszym klubem w historii, chyba nikt nie ma wątpliwości. No, chyba że kibice Barcelony, którzy uważają, że to właśnie ich drużyna jest najlepsza na świecie. Proponuję jednak spojrzeć na liczbę zwycięstw w Lidze Mistrzów, która jest chyba najbardziej prestiżowymi rozgrywkami w Europie i problem, dlaczego to właśnie Real według mnie jest drużyną lepszą, wyjaśni się sam. Jeśli znajdą się tutaj jednak osoby leniwe i nie sięgną do tej statystyki, to już wam śpieszę z pomocą. A wygląda ona następująco. Real Madryt - 13 zwycięstw w Lidze Mistrzów, FC Barcelona - 5 triumfów. To chyba wyjaśnia, która drużyna jest najlepszą w historii, lecz nie będziemy się nad tym rozwodzić dłużej i przejdźmy do meritum sprawy.
Pomimo tego, że „Królewscy” są najbardziej utytułowanym zespołem na europejskiej scenie, to dopadają ich czasem jakieś niepowodzenia. Aktualnie znajdujemy się w takim okresie, gdzie po odejściu Zinedine'a Zidane'a i Cristiano Ronaldo gra Realu siadła. W sumie nie ma co się dziwić. Francuz pomimo krótkiego stażu stał się jednym z najlepszych szkoleniowców na świecie, z kolei Cristiano Ronaldo to klasa sama w sobie, co potwierdzają wyniki „Królewskich” od czasu odejścia Portugalczyka do Juventusu. Po prostu im nie szło i zaliczali wpadkę za wpadką. Dlaczego piszę w czasie przeszłym? Bo po ostatniej serii zwycięstw wygląda na to, że Real wrócił na właściwe tory, na co ogromny wpływ miała z pewnością zmiana szkoleniowca.
Jeśli zwróciliście uwagę na tytuł tego tekstu, to pewnie zastanawiacie się, dlaczego jeszcze nie wspomniałem o samym zainteresowanym, a poruszyłem temat nowego szkoleniowca. Przede wszystkim dlatego, że to o czym za chwilę się dowiecie, jest w dużej mierze związane z nowym szkoleniowcem Realu - Santiago Solarim. Argentyńczyk w niedawnym wywiadzie dla hiszpańskiego tabloidu - „Marca”, wypowiedział się na temat roli Viniciusa Juniora w jego zespole.
Ze słów 42-latka wynika, że wraz z objęciem przez niego zespołu „Królewskich” skończą się występy Viniciusa w zespole rezerw Realu. W sumie to nie ma co się dziwić. Pomimo tego, że Brazylijczyk ma dopiero 18-lat, to szkoleniowiec Realu od samego początku bardzo odważnie na niego stawia. Jak zapowiada 42-latek, to dopiero początek przygody Viniciusa w Madrycie, gdyż ten ma stać się jednym z najważniejszych zawodników w zespole.
Dla wielu może stać się to dziwne, że gość, który ma zaledwie 18 lat, miałby wejść w buty po Cristiano Ronaldo, który przez lata był arcyważnym ogniwem „Królewskich". Jednak gdy spojrzymy na liczby młodzieżowego reprezentanta „Canarinhos”, to nikt nie powinien mieć wątpliwości, że to właśnie dla niego powinna należeć się pierwsza „jedenastka". Dlaczego? Głównym konkurentem do gry na lewej stronie ataku jest Marco Asensio, który po odejściu Critiano Ronaldo, miał zostać jego następcą.
Jak pokazał czas, młody Hiszpan w przeciągu 17 spotkań osiągnął mniej więcej tyle, co młody Brazylijczyk w trakcie ostatnich 5 meczów. Oczywiście osadzenie Viniciusa w pierwszym składzie nie jest być może najlepszą decyzją podjętą przez Solariego, lecz powiedziałbym, że jedyną. Aktualnie Argentyński szkoleniowiec nie ma zbyt wielkiego pola manewru, więc wystawianie młodego Brazylijczyka wydaje się najlepszą decyzją. Oczywiście wszystko to jest spowodowane przez dzbana, który zwie się Florentino Perez. Prezes Realu, po stracie Cristiano Ronaldo, zamiast od razu uzbroić się w jakąś gwiazdę, która załatałaby dziurę po fenomenalnym Portugalczyka, postanowił kupić... Thabaut'a Courtois'a, który najlepszą formę i tak ma za sobą.
W sumie to nie wiem, na co liczył Florek, tworząc z duetu Asensio - Isco następców Cristiano Ronaldo. Było to raczej do przewidzenia, że ten pomysł nie ma prawa wypalić. Tylko czy młody Brazylijczyk będzie w stanie zastąpić wielkiego Ronaldo? Miejmy nadzieję, że tak i nie mówię tego ze względu na jakieś wielkie przywiązanie do tego klubu, lecz ze względu wielkiej sympatii, jaką darzę młodego skrzydłowego. A wy jak myślicie? Czy 18-latek poradzi sobie w roli nowej gwiazdy Realu?