Navas spróbuje uciec
Keylor Navas to bohater tragiczny. Naprawdę mi go szkoda, choć nie powiedziałbym, że specjalną sympatią darzę kogokolwiek z Realu Madryt poza Luką Modriciem. Jednakże sposób, w jaki został potraktowany Kostarykańczyk przez własny klub, sprawia, że każdemu byłoby przykro z tego powodu. Navas zdobył przecież z Królewskimi trzy razy Ligę Mistrzów i to rok po roku. Nie można bagatelizować jego roli w tych tryumfach, bo nie raz ratował skórę całej drużynie. Kiedy latem Real Madryt przeprowadzał transfery, pozycja bramkarza była w zasadzie ostatnią, na której powinni dokonać zmiany. Pomimo tego zdecydowali się zakupić Thibaut Courtois, a Navasa przywiązać do ławki rezerwowych.
Kostarykańczyk czasem się z niej rusza, ale są to sporadyczne manewry. W tym sezonie zagrał raptem 7 spotkań, a i tak udało mu się zachować w nich 3 trzy czyste konta. Jeszcze rok temu byłby to wynik raczej słaby, ale biorąc pod uwagę to, jak w pewnym momencie tych rozgrywek prezentowali się Królewscy, należy taki rezultat pochwalić. Courtois za to wcale nie broni lepiej i choć raczej nie jest winny wpuszczanym golom, to nie pomaga za wiele. Mimo to Belg gra, bo zainwestowano w niego i głupio byłoby tak teraz odstawić go od składu.
Ten fakt jeszcze bardziej irytuje Navasa, bo tylko utwierdza go w przekonaniu, że nic nie jest w stanie zrobić i jedynym wyjściem z tej sytuacji, jest wyjście z klubu. I to takie na cacy. "Daily Mirror" podaje jednak, że pomimo jego szczerych chęci, może mu się to nie udać. Real Madryt nie chce go sprzedawać, bo ceni sobie posiadanie tak dobrego rezerwowego bramkarza. Tyle, ile gra Kostarykańczyk mógłby spokojnie występować jakiś młodziak z Castilli i przynajmniej by się ograł. W obecnej sytuacji nie dość, że blokuje się rozwój młodym, to jeszcze wstrzymuje karierę Navasa.
Wydaje się jednak, że pomimo małych chęci sprzedaży go, Królewscy ugną się pod naciskiem bramkarza. Są mu to bowiem winni. Tyle lat kapitalnie dla nich bronił, więc jeśli już potraktowali go tak niewdzięcznie, sprowadzając wcale nie lepszego Courtoisa, to niech chociaż go gdzieś sprzedadzą, by się nie marnował. Spokojnie mógłby odnaleźć się w innym hiszpańskim zespole, jak również w mocnych ekipach z innych europejskich krajów. Tylko dajcie mu odejść, bo zwyczajnie, po ludzku szkoda chłopa.