
Pique biznesmen? To brzmi dumnie!
Wczorajsze spotkania fazy grupowej Ligi Mistrzów przyniosły wiele emocji, rozstrzygnięć, a o mały włos doszłoby również do nie lada sensacji. W spotkaniu rozgrywanym w Eindhoven bardzo blisko sprawienia wielkiej niespodzianki było miejscowe PSV, które mierzyło się z mocarną Barceloną. No niestety było blisko, lecz ostatecznie się nie udało i dzięki bramce super strzelca - Gerarda Pique, Katalończycy wyjechali z Holandii z pełną pulą punktów. W sumie jak wspomniałem już o Pique, to myślę, że warto pozostać jeszcze na chwilę przy Hiszpanie, gdyż ten wpadł na bardzo ciekawy pomysł.
Jak podają Hiszpańskie gazety, defensor „Dumy Katalonii” zdecydował się na przejęcie jednego z katalońskich zespołów. Tym oto szczęśliwym klubikiem, który i tak nic nigdy nie osiągnie, jest FC Andora, występująca obecnie na piątym poziomie rozgrywkowym. Co ciekawe 31-latek chce wyciągnąć ten amatorski zespół z samego dna i sprawić by trafił przynajmniej do Segunda Division, czyli zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii. Ma nawet plan jak to zrobić. W pierwszej kolejności chce wymienić trenera, na którąś ze znanych osobowości, która byłaby w stanie poprowadzić zespół złożony z samych amatorów. Czy mu się uda? Z pewnością czas to zweryfikuje.
O tym, że Pique poza byciem piłkarzem bawi się również w biznesmena, wiadomo nie od dziś. Z racji tego, że defensor Barcelony jest wielkim fanem tenisa ziemnego, nie tak dawno nabył prawa do organizacji Pucharu Davisa (tenisowy odpowiednik Ligi Narodów), który ma przejść gruntowną rewolucję. Oprócz tego 31-latek zdradził, że po zakończeniu kariery chciałby przeprowadzić rewolucję w futbolu i stać się bardzo ważną postacią, w którejś z czołowych organizacji piłkarskich. W planach ma między innymi zmodyfikowanie europejskich pucharów i stworzenie nowych rozgrywek. Jeśli mu się powiedzie, już niebawem usłyszymy o Pique nie jako piłkarzy, tylko potężnym biznesmenie. Jesteście sobie w stanie to wyobrazić? Ja wciąż nie wierzę.