Nadszedł czas zemsty - zapowiedź 16. kolejki LaLiga
LaLiga
14-12-2018

Nadszedł czas zemsty - zapowiedź 16. kolejki LaLiga

-
0
0
+
Udostępnij

Piątek, piąteczek, piątunio, więc czas na zapowiedź kolejnej serii gier najlepszej ligi na świecie. Święta już niedługo, wiadomo, przygotowania i te sprawy, kupowanie prezentów, sratytaty, ale piłki odpuszczać nie wolno. Czy czekają nas jakieś emocjonujące spotkania? Niech każdy oceni według własnej miary, ale jako pasjonaci futbolu, doceniajmy to co mamy. Wyobraźcie sobie, że nadchodzi przerwa wakacyjna, wtedy nawet mecz Huesca - Rayo Vallecano byłby niezwykle interesujący, prawda? Jedziemy!

Celta Vigo - Leganes (piątek, 21;00)
Obie ekipy są w dobrej formie, więc możemy liczyć na całkiem niezłe widowisko. Goście ostatnio więcej razy remisowali, niż wygrywali, ale biorąc pod uwagę to, że w większości przypadków mierzyli się z przeciwnikami z górnej części tabeli, nie ma co się czepiać. Ważne, że punktują, bo na końcu każdy remis może okazać się na wagę złota.

A co się działo, jeśli chodzi o Celtę?  Wyszli z dołka i zanotowali dwa zwycięstwa. Co prawda rywale nie byli wymagający, bo grali z Hueską i Villarrealem, który nie zachwyca w tym sezonie, ale punkty to punkty, nieważne z kim zdobyte. 

Historia pokazuje, że w meczach pomiędzy tymi ekipami nie pada zbyt wiele bramek. Czy dzisiaj również tak będzie? Przekonamy się już za kilka godzin.

Getafe - Real Sociedad (sobota, 13:00)
Nie będę się rozpisywał po raz kolejny na temat tego, że gra gospodarzy w tym sezonie wszystkich zaskakuje, bo to oczywiste. Wyniki nie biorą się znikąd, są to owoce bardzo ciężkiej, dobrze wykonanej roboty i tyle. W minionych tygodniach mogliśmy jednak zaobserwować widoczny spadek formy Getafe. Podopieczni Bordalasa zdobyli jedynie 6 punktów w ostatnich 5 kolejkach. A grali w większości z niżej notowanymi rywalami. 

Goście natomiast odnieśli ostatnio dwie porażki. Czas na rehabilitację? Zdecydowanie. Jeśli uda im się jutro wygrać, to przeskoczą Getafe w tabeli i kto wie, być może zakotwiczą na dłużej w jej górnej połowie. Jestem pewien, że Baskowie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o walkę o europejskie puchary. Niedługo stuknie dopiero połowa sezonu, więc jest jeszcze sporo czasu, żeby poprawić to co się da i zacząć punktować naprawdę regularnie. Tym bardziej, że różnice pomiędzy strefą spadkową a strefą pucharową, są naprawdę niewielkie. 

Trzy ostatnie potyczki ligowe, pomiędzy tymi zespołami, kończyły się wynikiem 2:1 dla Getafe. Nie chcę nic sugerować, ale ja, gdybym mógł, to postawiłbym dom na taki rezultat. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Real Valladolid - Atletico Madryt (16:15)
Gospodarze grają, co tu dużo mówić, w kratkę. Nie sądzę, żeby mieli jakiekolwiek argumenty, żeby zatrzymać podopiecznych Diego Simeone. Zwycięstwo w tym spotkaniu byłoby cudem, a remis też będzie cudem, tylko ciut mniejszym.

Rojiblancos, jak na swoje możliwości, też nie zachwycają. Częste remisy sprawiły, że Atleti plasuje się na 3 miejscu, za Barceloną i Sevillą. Z pewnością taki rezultat nie zadowala argentyńskiego szkoleniowca, ale w sumie odkąd pamiętam, Los Colchoneros mieli problemy z punktowaniem, z teoretycznie dużo słabszymi rywalami. Część niepowodzeń na pewno można zwalić na kontuzje, ale patrząc też, jak minimalistyczną grę czasami prowadzą materace, można powiedzieć, że są trochę sami sobie winni.

Nie przewiduję niespodzianki, ale fajerwerków też raczej nie będzie. Obstawiam skromne zwycięstwo gości.

Real Madryt - Rayo Vallecano (sobota, 18:30)
Wypadałoby, żeby Królewscy w końcu nieco się ogarnęli, naprawdę. Patrząc na ich grę w meczach z Hueską czy CSKA, człowieka zalewała krew. Spotkanie w ramach Ligi Mistrzów było co prawda o pietruszkę, ale inaczej niż kompromitacją go nazwać nie można. Nie dość, że piłkarze grali kompletny piach (no dobra, nie wszyscy, ale większość), to jeszcze Isco coś wykrzykuje do kibiców, tak jakby bezpodstawnie go krytykowali. Absolutnie nie podoba mi się to, jaka atmosfera wytwarza się wokół Realu Madryt. Ktoś powinien w końcu walnąć pięścią w stół i przypomnieć piłkarzom, jaki klub reprezentują. Dobrze, że reszta stawki nie zachwyca w tym sezonie, bo gdyby Barcelona była w formie, do jakiej nas przyzwyczaiła, to mistrzostwo byłoby już przegrane. 

A co u naszych madryckich przyjaciół? Bez zmian, nadal strefa spadkowa. Dwa razy więcej bramek straconych, niż strzelonych. I raczej nie widać perspektyw na poprawę tego stanu rzeczy. A już na pewno nie w spotkaniu z Los Blancos, którzy (mam taką, kurwa, nadzieję) będą mocno zmotywowani, żeby dać kibicom dobry spektakl na Santiago Bernabeu. Dochodzą do tego kontuzje i klauzula strachu, w przypadku Raula de Tomasa. Podopieczni Michela zawitają więc na Concha Espina w dość okrojonym składzie. 

Serce mówi mi, że powinniśmy spodziewać się kanonady ze strony Realu, ale rozum dopuszcza do siebie taką tyci, tyci myśl, że możemy być świadkami kolejnej katastrofy. 

Eibar - Valencia (sobota, 20:45)
Sądziłem, że to sławne już zwycięstwo z Realem, da gospodarzom wielkiego kopa. I faktycznie, dostali kopa, ale w dupę, bo kolejne wyniki nie były ani trochę zadowalające. Porażka z Rayo i remis z Levante, po fantastycznym widowisku. Nadszedł więc czas na zwycięstwo? Nie sądzę. Spytacie pewnie: dlaczego? Już wyjaśniam.

Valencia zdecydowanie może czuć się uskrzydlona. Tydzień temu zremisowali z Sevillą, a w środę pokonali Manchester United. I jeśli mam być szczery, to raczej ten pierwszy mecz bardziej pozytywnie wpłynął na psychikę piłkarzy. Bo kto dzisiaj się boi Manchesteru United? No raczej nikt, skoro nawet średniaki zwalniają trenerów, po remisie z nimi. XD
Nietoperze są kolejnym beneficjentem wyrównanego (chujowego) poziomu ligi w tym sezonie. Przy dobrych wiatrach mogą nawet wskoczyć do Ligi Mistrzów, ale muszą w końcu zacząć solidnie punktować, bo bez tego zostaną z ręką w nocniku. 

Jaki będzie wynik? Tego oczywiście nie wiem, ale stawiam na to, że Valencia jest w stanie na luzie wygrać ten mecz i włączyć się na poważnie w walkę o europejskie puchary. Jeśli nie zawiedzie ich po raz kolejny skuteczność, to czeka ich raczej spacerek, niż ciężki bój.

Sevilla - Girona (niedziela, 12:00)
Po remisach z Valencią i Alaves, ekipa Pablo Machina z pewnością jest głodna kompletu punktów. Zagrają przed własną publicznością, co jeszcze bardziej podkręci ich chęć zwycięstwa. Andaluzyjczycy w dalszym ciągu są wiceliderem, ale jak długo się utrzymają na tej pozycji? Dwóch remisów, tak naprawdę nie z byle kim, jeszcze nie można nazwać kryzysem, ale pewnego rodzaju zadyszką już tak. 

Katalończycy pokazali już w tym sezonie, że potrafią sprawić niespodziankę z najsilniejszymi zespołami. Nie jestem jednak pewien czy mają wystarczająco dużo argumentów, żeby zaskoczyć w tym spotkaniu. Kilka kontuzji zdecydowanie komplikuje sprawę. Ostatnio przegrali z Athletikiem, który w tym sezonie jest w totalnej zapaści. 

Będę naprawdę zdziwiony, jeśli Sevilla nie wygra tego meczu. 

Espanyol - Real Betis (niedziela, 16:15)
Ekipa z Sewilli wygra to spotkanie i koniec kropka. Espanyol jest w fatalnej formie i nie ma na ten moment absolutnie żadnych argumentów, żeby podjąć rękawicę rzuconą przez Andaluzyjczyków.

Huesca - Villarreal (niedziela, 18:30)
Spotkanie nie-na-szczycie. Ostatnie miejsce zmierzy się z siedemnastym. Faworytem jest zdecydowanie Żółta Łódź Podwodna, ale po tym, co Real Madryt pokazał w meczu z Hueską, tak naprawdę nie wiem czego się spodziewać. Stawiam na remis. 

Levante - Barcelona (niedziela, 20:45)
Nadszedł czas zemsty. Za co? No jak to za co? A kto odebrał Barcelonie tytuł niepokonanej drużyny w lidze? Tak, tak, to właśnie przemili piłkarze z Walencji dokonali tej sztuki w 37 kolejce zeszłego sezonu. Gospodarze spisują się w tym sezonie fantastycznie, jak na ich możliwości, chociaż ostatnio notowali zdecydowanie najwięcej remisów. Wciąż znajdują się na 6 miejscu, premiowanym grą w kwalifikacjach do Ligi Europy.

A Barcelona? Po staremu, nadal zajmują 1 miejsce, jednak nie mają (na szczęście!) dużej przewagi nad resztą stawki. Nie zanosi się jednak na to, patrząc na terminarz, żeby ktoś mógł szybko strącić ich ze szczytu tabeli. Wiadomo, to tylko teoria, bo przecież Blaugranie zdarzały się już w tej kampanii wpadki. 

Nie sądzę jednak, że owa wpadka będzie miała miejsce w tym spotkaniu. Owszem, może to być nawet trudny mecz, ale raczej Katalończycy wyjdą z niego zwycięsko.

Alaves - Athletic Club (poniedziałek, 21:00)
Chciałbym przewidywać zwycięstwo Basków, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zwycięstwo z Valencią tak naprawdę niczego nie zmienia i sytuacja Athletiku jest w dalszym ciągu fatalna. Oczywiście, może się okazać bodźcem, który pociągnie za sobą pozytywne skutki. Pożyjemy, zobaczymy.

Gospodarze natomiast grają baaaardzo mocno w kratkę. Wciąż jednak znajdują się wysoko w tabeli, bo zajmują 5 miejsce. Czy w ich przypadku można mówić o małym kryzysie? Moim zdaniem tak. 

Czy dadzą radę wygrać z Baskami? Wydaje mi się, że niestety tak. 

To już wszystko, jeśli chodzi o 16 kolejkę ligi hiszpańskiej. Spotkania są na tyle ciekawe, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie. A jeśli nie, to oczywiście możecie iść oglądać jakąś ligę angielską czy jakąkolwiek inną, ale proszę, nie nazywajcie się wtedy pasjonatami futbolu. 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
0
0
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!