Winy odkupione, plama na honorze zmyta - Arsenal odrabia straty i eliminuje BATE
Dosłownie parę minut temu na Emirates Stadium zakończyło się rewanżowe spotkanie Arsenalu z BATE Borysów. W zeszłym tygodniu „The Gunners” we wręcz kompromitującym stylu ulegli Białorusinom 0:1 i na własnym boisku musieli odrabiać straty. Czy im się to udało? Zapraszam dalej.
Składy:
Arsenal (1-4-2-3-1): Petr Cech - Stephan Lichtsteiner, Shkodran Mustafi, Laurent Kościelny (C) (56' Sokratis Papasthatopoulos), Nacho Monreal - Matteo Guendouzi (64' Lucas Torreira), Granit Xhaka - Henrikh Mkhitaryan (78' Denis Suarez), Mesut Ozil, Alex Iwobi - Pierre-Emerick Aubameyang
BATE (1-4-2-3-1): Denis Sczerbicki - Aleksiej Rias, Zachar Wołkow, Jegor Filipienko, Aleksandar Filipović - Slobodan Simović, Stanisłau Drahun (64' Jewgienij Berezkin) - Nemanja Milić, Dmitrij Baga (58' Alaksandr Hleb), Igor Stasewycz (C) - Maksim Skawysz (71' Bojan Dubajić)
Kanonierzy przycisnęli szybko. Szybko również udało im się objąć prowadzenie – niezłą akcją indywidualną na prawym skrzydle popisał się Aubameyang, którego dośrodkowanie w pole karne zamknął… stoper gości, Zachar Wołkow.
Kilka minut później mogło, a nawet powinno być 1:1. Świetną interwencją na linii bramkowej popisał się jednak… Stephan Lichtsteiner. Szwajcar przypomniał sobie, że ciągle jest piłkarzem i świetnie zaasekurował wychodzącego z bramki Petra Cecha.
Dalsze minuty to kolejne ataki Arsenalu, przeplatane nieśmiałymi próbami kontr gości. Bardzo mocno z dystansu strzelał Xhaka, ale uderzenie to szło zbyt blisko środka bramki i Sczerbicki spokojnie odbił futbolówkę ponad bramką.
W 39. minucie było już 2:0. Dobre dośrodkowanie Granita Xhaki z rzutu rożnego świetnym i mocnym strzałem głową wykończył Shkodran Mustafi. Niemiec popisał się w tej sytuacji nieprawdopodobną siłą oraz wyczuciem tego, gdzie pójdzie dośrodkowanie.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, a więc zakończyła się ona rezultatem dającym awans ekipie „The Gunners”.
W drugiej części spotkania obraz gry niespecjalnie się zmienił, a kwadrans po jej rozpoczęciu było już 3:0. Znów rzut rożny, znów dośrodkowujący z niego Granit Xhaka. Tym razem jednak POTĘŻNIE wylał się Sczerbicki, a piłkę do pustej bramki wpakował Sokratis Papasthatopoulos, który parę minut wcześniej zmienił Laurenta Kościelnego. Wówczas stało się jasne, że jest po meczu.
Na pół godziny przed końcem meczu na placu gry pojawił się bohater przełomu 2018 i 2019 roku w Arsenalu – Lucas Torreira. Urugwajczyk ostatnio spuścił co prawda z tonu, ale wciąż jest bardzo ważnym elementem w układance Unaia Emery’ego, który chciał to pokazać, dając mu te 30 minut.
Do końca meczu żadna z drużyn nie forsowała już tempa i spotkanie toczyło się bardzo spokojnie. „Kanonierzy” stworzyli sobie co prawda jeszcze parę okazji przeciwko coraz bardziej zmęczonemu BATE, jednak żadnej z nich nie udało im się zamienić na gola. W 78. minucie na boisko wszedł jeszcze nowy nabytek Arsenalu – Denis Suarez. Hiszpan nie odcisnął jednak jakiegoś wielkiego piętna na tym spotkaniu.
Dzięki temu zwycięstwu „The Gunners” wygrywają 3:1 w dwumeczu i awansują do 1/8 finału Ligi Europy. Swoich rywali poznają już jutro o 13:00 w szwajcarskim Nyonie.