My kisimy się we własnym sosie, a Europa losuje - poznaliśmy grupy Ligi Europy

Wszyscy po cichu liczyliśmy na to, że w gronie zespołów losowanych znajdzie się warszawska Legia. Rzeczywistość, jak to bywa dla polskich drużyn, okazała się bardzo brutalna i czeka nas jedynie "ekscytacja" rodzimymi rozgrywkami. W kontekście Ligi Europy możemy jedynie się cieszyć, że finał zostanie rozegrany na stadionie w Gdańsku. A kto będzie walczył o te dwa miejsca przeznaczone dla przyszłych finalistów? Do maja jeszcze daleka droga, a więc wszyscy mogą marzyć o dotarciu do tego etapu rozgrywek.

Zanim rozpoczęła się cała zabawa z kręceniem kulek, zawsze przedstawiany jest podział na koszyki. Nie inaczej jest w przypadku tego tekstu. Zobaczcie układ koszyków, bo wyglądało to nad wyraz interesująco. 

 W fazie grupowej będziemy mieli do czynienia aż 12 grup, więc najwięcej uwagi zwrócimy w kierunku drużyn powszechnie uważanych za faworytów do zwycięstwa oraz takich, które na papierze wyglądają na najbardziej interesujące.

GRUPA A: Sevilla - APOEL - Qarabag FK - F91 Dudelange

Wielokrotnego zwycięzcę Ligi Europy czekają dalekie podróże do Cypru oraz Azerbejdżanu. Są jednak ludzie, którzy interesują się losem naszych niedawnych znajomych z Luksemburgu. Półamatorzy z Dudelange (chociaż oni będą grać w Lidze Europy, więc trzeba się zastanowić nad tym, kogo traktować amatorsko) będą mieli okazję zmierzyć się z jednym z faworytów do zwycięstwa oraz z klubami, które już na dobre rozgościły się w Europie. 

GRUPA B: Dynamo Kijów - FC Kopenhaga - Malmoe FF - FC Lugano

Tomasz Kędziora będzie podróżował ze swoimi kolegami na północ Europy - do Danii oraz Szwecji. Jedynie drużyna z kantonu Ticino wyłamała się, bo Szwajcaria znajduje się w innej części Europy. Kraj słynący ze smacznej czekolady od zawsze był neutralny, więc po części idzie pod prąd względem tego, co w danym momencie obowiązuje. Wracając do naszych wschodnich sąsiadów - trudno wyobrazić sobie scenariusz zakładający brak awansu Ukraińców. 

GRUPA C: FC Basel - FC Krasnodar - Getafe CF - Trabzonspor 

GRUPA D: Sporting CP - PSV Eindhoven - Rosenborg BK - LASK 

Austriacy z Linz w trzy lata awansowali z II ligi do europejskich pucharów. W nagrodę za debiutancki występ w Lidze Europy otrzymali za rywali zespoły z Lizbony oraz z Eindhoven. Trudno będzie osiągnąć dobry wynik w tych starciach, ale na pewno postarają się pokazać z jak najlepszej strony w pojedynkach z utytułowanymi zespołami. 

GRUPA E: Lazio - Celtic - Stade Rennes - CFR Cluj

GRUPA F: Arsenal - Eintracht Frankfurt - Standard Liege - Vitoria SC

Na dzień dobry finalista zeszłorocznej edycji LE trafił na półfinalistę tej samej edycji Ligi Europy. "Kanonierzy" poczynili spore wzmocnienia podczas okienka transferowego i to przy budżecie na poziomie 40 milionów €. Tak, żarty o budżecie transferowym Arsenalu nigdy się nie przedawnią. Jeśli chodzi o "Orły" z Frankfurtu to będzie to totalnie odmieniona drużyna. Adi Huetter układa praktycznie całkowicie nową ofensywę, bo z klubu odeszli Sebastien Haller oraz przede wszystkim Luka Jović.   

GRUPA G: FC Porto - BSC Young Boys - Feyenoord - Rangers

GRUPA H: CSKA Moskwa - Łudogorec Razgrad - RCD Espanyol - Ferencvaros TC

Jakub Świerczok oraz Jacek Góralski otrzymali bardzo szybką okazję do rewanżu na Węgrach. Klub z Razgradu rywalizował już w tym sezonie z Ferencvarosem i odpadli już w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Oni mają rachunki do wyrównania, ale faworytów do awansu należy szukać w pozostałych klubach ze stolicy Rosji oraz stolicy Katalonii. 

GRUPA I: VfL Wolfsburg - KAA Gent - Saint-Etienne - FK Ołeksandrija

Jest to niezwykle interesująca grupa pod względem logistycznym. Odległości pomiędzy Wolfsburgiem, Saint-Etienne a Gandawą są stosunkowo niewielkie, a Ukraińcy będą rywalizować z uznanymi firmami. Nie tylko dystans łączy te trzy zespoły, ale również prezentowany poziom, który jest niezwykle zbliżony.   

GRUPA J: AS Roma - Borussia Monchengladbach - İstanbul Başakşehir - Wolfsberger AC

GRUPA K: Besiktas JK - SC Braga - Wolverhampton - Slovan Bratysława 

GRUPA L: Manchester United - FC Astana - FK Partizan - AZ Alkmaar

"Czerwone Diabły" muszą przyzwyczaić się do tego, że ich rywale pucharowi są "mało ekskluzywni". W końcu trudno jakoś bardzo poważnie traktować pojedynki z Astaną czy Partizanem. Oczywiście mówią o tym w kontekście klubu z czerwonej części Manchesteru, bo dla Polski byłby to "fascynujące" wyjazdy. Dla Anglików będą to jedynie uciążliwe podróże, które zajmą tysiące kilometrów. Sporo szczęścia miał przedstawiciel holenderskiej piłki, bo ma spore perspektywy na awans do fazy pucharowej i to z czwartego koszyka. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94