Ligo Europy, tak naprawdę to Cię lubimy...
Liga Europy ma piękny hymn. Liga Europy… jednak często też męczy nas – jest zbyt wiele meczów, które trzeba ogarnąć naraz. Dwanaście grup, dwie pory i cóż… nagrody dla piłkarzy niekoniecznie na poziomie finansowego kosmosu. Spytacie zatem, po co to istnieje? Cóż… puchar drugiej kategorii jest nagrodą także dla tych mniejszych, o których często się zapomina. A dla wielkich jest przepustką do Ligi Mistrzów – i to tak naprawdę napędza całą resztę.
W sumie red. Kołodziejczyk wyjaśnia, o co w tym chodzi:
Ja wiem po co jednego dnia są 24 mecze Ligi Europy. Otóż są dla skrótów. To są najlepsze skróty na świecie. Z meczów druzyn nieoczywistych, z całego kontynentu, druzyn, które swoje mecze grają tak, ze nie da się ich oglądać. Do zobaczenia o 23.30.
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) November 7, 2019
Mamy już za sobą cztery kolejki fazy grupowej tego fajnego turnieju.
Oto, co się działo:
WCZORAJ GRAŁA Vitoria Guimaraes oraz Arsenal… i skończyło się to wylewem komentarzy dotyczących „Kanonierów”. 1:1, prowadzenie stracone w końcówce meczu, Arsenal znów nieumiejący wygrać w przekonujący sposób… to jest obraz tego, jak Unai Emery ponosi porażkę w Londynie. Arsenal nie dał rady Vitorii Guimaraes. To brzmi wręcz nieprawdopodobnie – drużyna o potencjale kadrowym na poziomie trzeciego miejsca w Anglii gra coś takiego… Manchester United, który ma dużo słabszą drużynę nie przegrał ani jednego meczu w LE i nie stracił gola.
Co to ma być, panie Emery?
Lazio – Celtic 1:2
Lazio wychodzi sobie na Stadio Olimpico. Wszystko fajnie, każdy zadowolony, Ciro Immobile sobie strzela w siódmej minucie, jest piłeczka, jest asysta Felipe Caicedo (to ten, którego Bogusław Leśnodorski chciał w Legii dwa lata temu), ale… po co to utrzymać? Lepiej dać się dojść – oto James Forrest – minuta 38. Oto także upokorzenie – jeśli Roma straciła w katastrofalny sposób gola po rzucie karnym, którego nie powinno być… to tutaj po prostu można złapać się za głowę, jak coś takiego może się powtórzyć w Rzymie dwie kolejki z rzędu? Koniec meczu, ale przedtem gol na wagę straty punktów. Olivier Ntcham trafia na 2:1. „The Bhoys” szczęśliwi – piękny prezent na kolejne urodziny klubu.
A kibice znów dali popis:
Dudelange – Sevilla 2:5
Słowo o Dudelange – tak wielki klub znalazł się w nowej czołówce programu „S.U.K.A.”, więc zasługuje na zdanie osobne – cóż, przegrana takim stosunkiem bramek z Sevillą nie jest dla Luksemburczyków powodem do wstydu. Oni próbowali. Julen Lopetegui miał po prostu lepszych zawodników, którzy walczą w lidze o awans do Champions League, a w czwartek po prostu obskoczyli rywala na poziomie przedsezonowych sparingpartnerów. Dudelange po prostu korzysta z chwili… i tyle.
No proszę - Dudelange, jak każdy się spodziewał, przegrało z Sevilla. Jednak Sevilla straciła pierwsze swoje bramki w fazie grupowej LE, a dwukrotnie bramkarza Hiszpanów pokonał Sinani. Co chłopak jest w gazie, to nie mam pytań.
— Łukasz Karpiak (@Karpiukutno) November 7, 2019
Manchester United – Partizan 3:0
Partizan nie sprawił United ŻADNYCH PROBLEMÓW. Trzech panów kolegów – Martial, Greenwood i Rashford zrobili dziś to, czego każdy oczekuje od nich w Premier League. Strzelili trzy gole przed upływem 50 minut gry. Więcej czegoś takiego co tydzień i nikt na Old Trafford nie narzekałby na Glazerów i kolegę Woodwarda. Kto by pomyślał, że United naprawdę może mieć całkiem sympatyczny bilans po 4 spotkaniach fazy grupowej? Wygląda na to, że tutaj frajerstwo nie będzie miało miejsce – to już kolejny przekonujący mecz, kolejny obok spotkania przeciwko Norwich City w lidze. Tyle że kibice będą prosili o więcej…
FT: #mufc 3-0 Partizan Belgrade
— utdreport (@utdreport) November 7, 2019
Manchester United qualify for the Europa League knockout stages with two games to spare. pic.twitter.com/Rk14VZHIRg
Rangers – FC Porto 2:0
„Najlepiej byłoby zrobić show” – powiedział przed tym meczem Steven Gerrard. Nie da się ukryć, że Rangers – w stylu typowego rywala polskiego zespołu w europucharach – po prostu dalej idzie dobrze. Wyeliminowanie zespołu z Ekstraklasy daje błogosławieństwo na dalszą drogę w Lidze Mistrzów/Lidze Europy. Tak już po prostu jest. Wychodzi na to, że taktyka Legii naprawdę była dobra do pewnego momentu – to ciągłe bronienie się i zasieki, które naprawdę były długo niedostępne dla panów Ojo, Morelosa, a także później Defoe, który wchodził na końcówki. Kiedy pokonujesz silny zespół, jakim jest Porto… musisz być z tego dumny. Sergio Conceicao był rok temu wielbiony. Dziś… nie wygląda to najlepiej.
FULL-TIME: Rangers 2-0 FC Porto
— Rangers Football Club (@RangersFC) November 7, 2019
👏 What a result at Ibrox. pic.twitter.com/jaqaDtYXIl
A oto pozostałe wyniki spotkań:
FK Astana – AZ Alkmaar 0:5
APOEL – Qarabag 2:1
Basel – Getafe 2:1
CFR Cluj – Stade Rennes 1:0
FC Kopenhaga – Dynamo Kijów 1:1
FK Krasnodar – Trabzonspor 3:1
LASK Linz – PSV Eindhoven 4:1
Lugano – Malmoe 0:0
Rosenborg – Sporting 0:2
Standard Liege – Eintracht 2:1
Sporting Braga – Besiktas 3:1
Espanyol – Łudogorec 6:0
Ferencvaros – CSKA Moskwa 0:0
Feyenoord – Young Boys 1:1
Oleksandrija – Saint-Etienne 2:2
Wolfsberger AC – Istanbul Basaksehir 0:3
VfL Wolfsburg – KAA Gent 1:3
Wolverhampton – Slovan Bratysława 1:0