Piłkarze Manchesteru United z DZIWNYM zakazem
Kluby chuchają i dmuchają na swoich zawodników, bo w końcu płacą im ogromne pieniądze, więc chcą, by ci mogli grać dla nich przez cały czas. Dbają o nich, aranżując im szereg zabiegów, odnów biologicznych oraz specjalnie przemyślanych posiłków. Przy takiej opiece nad piłkarzami łatwo popaść w paranoję, czego dowodem są chociażby ostatnie doniesienia z obozu Manchesteru United, który miał zakazać swoim piłkarzom wychodzenia na zewnątrz.
Tak przynajmniej podaje ESPN. Źródło dostało informację od osób związanych z klubem, według których piłkarze mieli dostać specjalne zalecenia odnośnie meczu z Astaną, który odbędzie się za tydzień w Kazachstanie. Pogoda, jaką przewiduje się na tamto spotkanie, nie jest przyjemna, delikatnie mówiąc. Temperatura może spaść nawet do -20 stopni Celsjusza. W związku z tym klub miał polecić piłkarzom, by ci nie wychodzili na zewnątrz na dłużej niż 10 minut. Nie ma potrzeby, by ich hartować na aż takim mrozie, gdyż mecz zostanie rozegrany pod zamkniętym dachem stadionu, w nieco cieplejszych warunkach.
— Oddschanger (@Oddschanger) November 19, 2019
Chciałbym zobaczyć zdjęcie pracownika Manchesteru United, który ze stoperem w dłoni stoi przy hotelowych drzwiach i odlicza czas piłkarzom, którzy przez nie przeszli. A co jeśli w pokoju nie będzie zasięgu, a do któregoś z piłkarzy zatelefonuje małżonka? Takie rozmowy przecież mogą trwać dużo dłużej niż 10 minut. Z drugiej strony, można to zalecenie klubu wykorzystać jako kapitalna wymówkę, jeśli będzie już się miało dość gadania.