Liga Europy wróciła! Kopenhaga i Szachtar z awansem do 1/4 finału!
Jedni byli ostatnią nadzieją postsowieckiej piłki, drudzy walczyli o nieco dłuższy sezon w pucharach (choć w sumie nie wiemy, po co). Inni z kolei walczyli na ostrzu noża - zaliczka z pierwszego meczu nie była duża, a poza tym Celtic już się przekonał, że mogą być groźni w rewanżowym spotkaniu. Cztery zespoły już dograły swoje spotkania w 1/8 finału Ligi Europy. Otwieramy maraton z europejskimi pucharami! Meczom z 18:55 przyglądali się nasi Rafał Majchrzak i Oliwer Frąc.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Szachtar Donieck - VfL Wolfsburg 3:0 (pierwszy mecz: 2:1)
Wynik pierwszego spotkania ustawiał Szachtar w lepszej sytuacji, więc na logikę Wolfsburg powinien cisnąć od początku i próbować jak najszybciej odrobić tę jednobramkową stratę, prawda? No według Wilków taka nie za bardzo prawda. Przez pierwsze dziesięć minut goście coś tam pobiegali, jakieś tam pojedyncze akcje mieli, ale na tym ich dobra gra powoli dobiegała końca. Mistrzowie Ukrainy pewnie kontrolowali przebieg meczu, a przy okazji wytworzyli sobie parę ciekawych okazji. To Moraesowi niewiele brakło, to Marlos uderzył w słupek, to Matviienko z woleja w Casteelsa.
Tych akcji było mnóstwo, ale żadna nie skończyła golem. Brak skuteczności raził w oczy i to niemiłosiernie. Mieć kontrolę nad spotkaniem to jedno, jednak utrzymać ją przez osiemdziesiąt minut jest ciężko. Czerwona kartka Khocholavy na chwilę pozbawiła tej kontroli. Dosłownie na chwilę, bo trzy minuty później było już dziesięciu na dziesięciu po drugiej żółtej Brooksa. Szybko poszło, prawda? Szachtar znowu mógł czuć się pewniej na boisku i rzeczywiście tak się czuł. Efekt? Gol Juniora Moraesa w końcówce meczu. Gol Solomona w doliczonym czasie gry na dobicie Wolfsburga. Drugi gol Juniora Moraesa po fatalnej stracie Guilavogiego. Tak, nagle po prawie dziewięćdziesięciu minutach nieskuteczności Ukraińców, strzelają oni trzy bramki w CZTERY MINUTY! Tak się wchodzi do ćwierćfinału Ligi Europy! Tak wchodzi Szachtar do ćwierćfinału Ligi Europy.
Wolfsburg zniszczony.
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) August 5, 2020
Ależ akcja Doniecka. Pobawili się tam wspaniale chłopcy.
— Tomasz Weinert #KamilaDajeMukęChorobie (@PanTomaszJZW) August 5, 2020
FC Kopenhaga - Istanbul Basaksehir 3:0 (pierwszy mecz: 0:1)
Na początek mamy dla was motyw muzyczny.
Tak jest, to nie "Tunak Tunak Tun" kojarzy nam się w pierwszej kolejności z Turcją. Musimy jakoś miło zacząć opis meczu, w którym duma Erdogana i jego prywatne ranczo walczyło o awans do 1/4 finału. Zespół FC Kopenhaga sprawił sporo problemów Turkom - prowadzenie przejął już w czwartej minucie, straty odrobił błyskawicznie. Tworzył sobie także wiele dogodnych sytuacji, choć Basaksehir potrafił się odgryźć - czasem brakowało jednak porządnego wykończenia w polu karnym.
Copenhagen fans welcomed their team back to the Europa League in style 🔥 pic.twitter.com/dI1tgf0XA9
— B/R Football (@brfootball) August 5, 2020
Duńczycy znacznie odważniejsi wyszli jednak na drugą połowę spotkania. O ile w statystyce tworzonych sytuacji można było zdecydowanie określić, że mecz jest wyrównany, o tyle newralgiczne momenty świadczyły niekorzystnie wobec Basaksehiru. Ręka w polu karnym i Jonas Wind dołożył kolejne trafienie w tym meczu. Rasmus Falk uderzył zza pola karnego, a piłka wpadła do siatki - ten gol pogrążył Turków, potwierdził, że Kopenhaga w rewanżach jest naprawdę mocnym zespołem. Zatem ekipa z Edinem Viscą, Dembą Ba, Eljero Elią i Martinem Skrtelem w kadrze musiała tejże goryczy porażki zasmakować.
FC Kopenhaga czeka zatem w ćwierćfinale na Manchester United (jeśli ten dopilnuje dobrego wyniku po wygranej 5:0 w Austrii). I "Czerwone Diabły" chyba ucieszą się, że będzie to tylko jeden mecz w tej fazie rozgrywek.
Po zwycięstwie Szachtara i awansie do ćwierćfinału LE, Lech został wyprzedzony przez ukraińskie kluby z bazowym współczynnikiem (20% rankingu krajowego).
— Jan Sikorski (@JS_rankingUEFA) August 5, 2020
Lech nie spadnie już niżej w rankingu w tym sezonie, po tym jak odpadł Istanbul Basaksehir i za 2 godziny odpadnie LASK