STANDARDowy rewanż na Lechu - za nami czwarta kolejka Ligi Europy
Ze względu na niedawną przerwę reprezentacyjną, minęły już trzy tygodnie od ostatniego meczu Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Europy. Wówczas do Polski przylecieli piłkarze Standardu Liège i zdziesiątkowani Belgowie nie mieli żadnych szans w pojedynku z „Kolejorzem”. Po dzisiejszym wieczorze można spokojnie stwierdzić, że Standard bez osłabień to zupełnie inny zespół stawiający twarde warunki swojemu rywalowi i to gospodarze cieszyli się z kompletu punktów, za sprawą zwycięstwa 2:1.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Standard Liège: A. Bodart – C. Fai, K. Laifis, N. Dussenne, N. Gavory – M. Bokadi (46' M. Bokadi), M. A. Balikwisha (76' F. Avenatti), G. Cimirot, N. Raskin (77' S. Bastien) – M. Lestienne (46' A. Boljević), O. Oularé
Lech Poznań: F. Bednarek – B. Butko, T. Rogne, D. Crnomarković, T. Puchacz – J. Moder (78' L. Šatka), P. Tiba (78' F. Marchwiński) – J. Sýkora (64' V. Kravets), D. Ramírez, M. Skóraś (64' A. Czerwiński) – M. Ishak (83' N. Kaczarawa)
Pierwsze minuty meczu nie napawały optymizmem, bo polska drużyna przez długie fragmenty sprawiała wrażenie drużyny schowanej za podwójną gardą i oczekującą na to, co rywal ma do zaoferowania. A warto zaznaczyć, że Standard miał o wiele więcej możliwości, jeśli porównamy to, co działo w stolicy Wielkopolski. Było to przede wszystkim związane z tym, że Belgowie zdołali uporać się z większością problemów, które dopadły ich przed wyjazdem do Poznania. Bardziej byliśmy zaniepokojeni tym, co prezentował Lech w pierwszej połowie. Poznaniacy wyglądali na drużynę zmęczoną ciągłym graniem, chociaż za nami wspomniana już przerwa reprezentacyjna i wielu piłkarzy mogło spokojnie skupić się na trenowaniu oraz skoncentrować się na nabieraniu sił na kolejne tygodnie. W tym gronie na pewno nie znajdował się Jakub Moder i to było widać, bo wyglądał na totalnie pogubionego w poczynaniach na boisku. Jedyną korzyścią z perspektywy Lecha było to, że schodzili na przerwę z czystym kontem i perspektywą, że rywale całą drugą połowę rozegrają osłabieni. A to wszystko „zasługa” Obbiego Oularé, bo napastnik Standardu użył za dużo siły w pojedynku główkowym i ujrzał drugą żółtą kartkę, chociaż gospodarze mieli ogromne problemy z zaakceptowaniem decyzji sędziego.
Karlo Moder dzisiaj. Uwielbiam gościa, ale jak na razie tylko napędza akcje Belgów.
— Mateusz Rokuszewski (@mRokuszewski) November 26, 2020
Ten Oulare mniej IQ od Vidala wczoraj, to jest niepojęte XD
— Karol (@Poleder1922) November 26, 2020
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście z Poznania, a przy okazji bramkowej ręce same składały się do oklasków po popisie Tymoteusza Puchacza. Lewy obrońca Lecha pokazał swój ciąg na bramek oraz to, że nie przeszkadza mu piłka przy nodze. Inaczej nie można wytłumaczyć tego, że Puchacz ruletką w polu karnym rywali jednego z obrońców i zagrał piętką do Ishaka. Ostatnie mecze szwedzkiego napastnika nie powalały na kolana, ale najistotniejsze jest to, że ponownie wpisał się na listę strzelców, chociaż radość z prowadzenia trwała zaledwie kilkaset sekund. Nierozsądne zagranie autorstwa Pedro Tiby uruchomiło kontratak Standardu, który pozwolił doprowadzić do wyrównania. Bramkarz Lecha - Filip Bednarek - jeszcze dał radę interweniować przy strzale Balikwishy, ale przy dobitce Tapsoby był już zwyczajnie bezradny. Ostatni kwadrans dla Lecha Poznań był całkowitym obgryzaniem paznokci, bo Djordje Crnomarković wziął przykład z Oularé i w głupi sposób zatrzymał akcję przeciwników, chociaż całe zdarzenie miało miejsce jeszcze na połowie Standardu. Zachowanie serbskiego stopera spowodowało, że oba zespoły kończyły mecz w dziesiątkę i tym samym w powietrzu wisiało to, co ostatnio towarzyszy meczom Lecha w Ekstraklasie - strata punktów. Nie inaczej było w dniu dzisiejszym, bo Standard decydującego gola zdobył w ostatnich minutach doliczonego czasu gry i ponownie podopieczni Dariusza Żurawia musieli zwieszać głowy w dół, chociaż chyba zaczynają się do tego przyzwyczajać po ostatnich wynikach. Tym razem decydujący cios zadał Konstantinos Laifis, bo stoper wykorzystał wrzutkę Laurenta Jansa. Cała ta sekwencja zdarzeń wzbudzała jednoznaczne skojarzenia z meczem Lecha na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej, gdy dośrodkowanie Mladenovicia miało podobny skutek.
Ten uśmiech Tymka, widzieliśmy wszyscy, także ona. Brawo Lech! ⚽️🔥💪 #STALPO
— Piotr Wąsowski (@p_wasowski) November 26, 2020
Nawet człowiek nie zdążył pochwalić Puchacza i Ishaka. RANY BOSKIE, TIBA!
— Mateusz Rokuszewski (@mRokuszewski) November 26, 2020
Po co on tu faulował, gdy miał już żółtą kartkę? pic.twitter.com/Huxfp0bF86
— Damian Smyk (@D_Smyk) November 26, 2020
Nie można powiedzieć że Lech niema konsekwentnego stylu
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) November 26, 2020
Co prawda byliśmy w pełni skoncentrowani na zdarzeniach w naszej grupie, ale wciąż trzymaliśmy rękę na pulsie w kontekście całej 4. kolejki. Jest to związane z tym, że nastał już newralgiczny moment w fazie grupowej i powoli odkrywaliśmy karty dotyczące drużyn awansujących do fazy pucharowej. Wśród pierwszych szczęśliwców są dwaj przedstawiciele Premier League – Leicester City, Arsenal – i także drużyna grająca na co dzień za naszą zachodnią granicą, czyli niemieckie Hoffenheim oraz klub ze stolicy Włoch czyli AS Roma.
Pozostałe wyniki spotkań Ligi Europy
Molde FK – Arsenal 0:3
OGC Nicea – Slavia Praga 1:3
Rangers F.C. – SL Benfica 2:2
PSV Eindhoven – PAOK FC 3:2
AZ Alkmaar – Real Sociedad 0:0
SSC Napoli – HNK Rijeka 2:0
SC Braga – Leicester City 3:3
Lille OSC – AC Milan 1:1
Sparta Praga – Celtic F.C. 4:1
CSKA Moskwa – Feyenoord 0:0
CFR 1907 Cluj – AS Roma 0:2
Bayer 04 Leverkusen – Hapoel Beer Szewa 4:1
Tottenham – Łudogorec Razgrad 4:0
Granada CF – Omonia Nikozja 2:1
Dundalk F.C. – Rapid Wiedeń 1:3
Qarabağ Ağdam – Sivasspor 2:3
LASK Linz – Royal Antwerp FC 0:2
KAA Gent – FK Crvena zvezda 0:2
Wolfsberger AC – Dinamo Zagrzeb 0:3
AEK – Zoria Ługańsk 0:3
Slovan Liberec – TSG 1899 Hoffenheim 0:2
Maccabi Tel Awiw – Villarreal CF 1:1
CSKA Sofia – BSC Young Boys 0:1
Coming in clutch 🐐 pic.twitter.com/B1EOuu179T
— Leicester City (@LCFC) November 26, 2020
✅ Siamo ai sedicesimi di finale di @EuropaLeague con due turni di anticipo 👏#ASRoma #UEL pic.twitter.com/BZqQzDb0tH
— AS Roma (@OfficialASRoma) November 26, 2020
⏰ RESULTS ⏰
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) November 26, 2020
👏 Arsenal, Leicester, Hoffenheim & Roma progress to round of 32
Best performance was from _______#UEL pic.twitter.com/oTw5C50stY