Lech z matematycznymi szansami, czekamy na pozostałe awanse - zapowiedź Ligi Europy
Dziś wieczorem zostaną rozegrane spotkania przedostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Europy, podczas których być może kilka kolejnych ekip zamelduje się w fazie pucharowej. Nasze oczy będą oczywiście zwrócone na starcie Benfiki z Lechem Poznań, choć zapewne wielu z Was wybierze inne mecze do oglądania, a niektóre zapowiadają się naprawdę ciekawie. Zapraszamy do zapowiedzi czwartkowych pojedynków.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
#MilanCeltic has arrived 🔴⚫
— AC Milan (@acmilan) December 3, 2020
Let’s get down to business 💪 #SempreMilan pic.twitter.com/qPipHnBwgi
AC Milan w piątej kolejce zagra z Celticiem Glasgow o awans do kolejnej rundy. Tydzień temu Sparta Praga wygrała 4:1 z dzisiejszymi rywalami podopiecznych Stefano Pioliego, dlatego trzy punkty są obowiązkiem w meczu, który rozpocznie się o 18:55. Szkoda tylko, że Milan nadal będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovicia. Z innych spotkań rozgrywanych o wcześniejszej porze mamy starcie Dynama Zagrzeb z Feyenoordem, które zajmują kolejno pierwsze i drugie miejsce. Ekipa z Chorwacji wygraną zapewniłaby sobie awans, a Holendrzy po ewentualnym zwycięstwie również mogliby dostąpić tego zaszczytu, ale muszą liczyć na odpowiedni rezultat rywalizacji CSKA Moskwy z austriackim Wolfsbergerem.
✨ 𝗠𝗔𝗧𝗖𝗛𝗗𝗔𝗬 ✨
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) December 3, 2020
🆚 @LASK_Official
🏟️ Linzer Stadion
🏆 @EuropaLeague
⏱️ 5.55pm (UK)#UEL ⚪️ #COYS
Również Villarreal Unaia Emery'ego już dziś może wywalczyć sobie promocje do fazy pucharowej, o ile wygra z tureckim Sivassporem. Ligowo dwa różne bieguny. "Żółta Łódź Podwodna" dzielnie trzyma się na trzeciej lokacie, przed Realem Madryt i Sevillą, a Turkom na własnym podwórku bliżej do walki o utrzymanie niż walki o najwyższe cele. W pierwszym pojedynku tych zespołów mieliśmy istny rollercoaster. Od 2:0 do 2:2. Później Foyth strzela na 3:2, ale goście z Sivassporu odpowiadają trafieniem na remis, jednak w 70. minucie na plac gry wszedł Paco Alcacer i popsuł całą zabawę, zdobywając dwa gole w odstępie ośmiu minut od pojawienia się na murawie. Chcielibyśmy, by i tym razem było podobnie.
Tottenham w fazie grupowej zaliczył tylko jedną wpadkę, kiedy 1:0 ulegli belgijskiemu Antwerpowi. Podopieczni Jose Mourinho mogli mieć awans w garści, ale będą się musieli jeszcze trochę pomęczyć. O 18:55 na "Koguty" czeka rywalizacja z austriackim LASK Linz, które również liczy na osiągnięcie korzystnego rezultatu, żeby zachować choć cień szansy na przejście do kolejnego etapu. Plany może oczywiście popsuć wygrana Antwerpu z tragicznie spisującym się w tegorocznej edycji Łudogorcem.
There's no time to stop! 🚀 Let's try and qualify for the knockout stages! 💪
— Villarreal CF English (@Eng_Villarreal) December 3, 2020
🆚 @SivassporKulubu 🇹🇷
⌚ 6:55pm CET
🏟 Yeni Sivas 4 Eylül Stadium
🗓️ MD5
🏆 @EuropaLeague
📱 #UEL pic.twitter.com/TAxQgDPxC1
Zdajemy sobie sprawę, że największym hitem o 21:00 będzie starcie Benfiki z Lechem Poznań, ale warto chyba wspomnieć o meczu Napoli z AZ Alkmaar. Zespół z Piotrem Zielińskim, i umownie Arkiem Milikiem, w grupie F zajmuje pierwsze miejsce z dziewięcioma punktami na koncie. Jedyną porażkę ponieśli przeciwko ekipie, z którą zmierzą się dzisiejszego wieczoru. Holendrzy mają identyczną liczbę oczek, co drugi w tabeli Real Sociedad, a drużyna z La Ligi podejmie na Estadio Anoeta chorwacką Rijekę z zerowym dorobkiem punktowym. Podopieczni Gennaro Gattuso są kolejnym zespołem, dla którego dobrze byłoby zgarnąć pełną pulę. Po co męczyć się za tydzień?
W grupie C nie poznaliśmy jeszcze ostatecznych rozstrzygnięć, choć Slavia Praga i Bayer Leverkusen mają przewagę sześciu punktów nad trzecią Niceą i Hapoelem Beer Sheva. Drużyna z Niemiec stanie naprzeciw francuskiej, a Czesi przyjmą u siebie Izraelczyków. Gdzie indziej PAOK Saloniki z Karolem Świderskim w składzie rozegra na Cyprze mecz z Omonią Nikozja. Polak do tej pory nie zdobył ani jednej bramki w europejskich rozgrywkach. Za to w lidze trafiał do siatki rywali pięciokrotnie, dzięki czemu aktualnie znajduje się na drugim miejscu klasyfikacji listy strzelców. Miejmy nadzieje, że dziś o 21:00 zobaczymy go na boisku w Nikozji i któryś z redakcyjnych kolegów będzie miał powód do napisania tekstu z serii: "Oko na Polaka". PAOK najlepiej ucieszyłaby wygrana Granady z PSV, od którego Greków dzieli zaledwie punkt.
🔥 DZIEŃ MECZOWY 🔥
— Lech Poznań (@LechPoznan) December 3, 2020
🏆 #UEL
🆚 @SLBenfica
🕘 21:00
🏟 Estádio da Luz
💻 https://t.co/7dFHvS60RQ
📺 Polsat Sport Premium 1, TVP 2
#⃣ #BENLPO
Po zwycięstwo! 🔵⚪️ pic.twitter.com/OriGRPwRC1
Przechodzimy do grupy, gdzie swoje boje toczy jedyny polski zespół w europejskich pucharach. Tydzień temu Lech Poznań mógł zmniejszyć dystans do Benfiki i Glasgow Rangers, ale koniec końców przegrali 2:1 ze Standardem Liege. Poznaniacy otworzyli wynik spotkania za sprawą Ishaka, jednak ledwie dwie minuty później Belgowie doprowadzili do remisu, a w czwartej doliczonej pozbawili "Kolejorza" choćby punktu. O tej samej godzinie Benfica mierzyła się z podopiecznymi Stevena Gerrarda. Szkoci do pewnego momentu prowadzili 2:0, by ostatecznie zakończyć rywalizacje na Ibrox Stadium remisem. Lech nadal ma "jakieś" szanse na wyjście z grupy, tyle że, jak to często ma miejsce w przypadku reprezentacji Polski na mundialach, do gry wchodzi grubsza matematyka.
Zespół Dariusza Żurawia musi wygrać, ale ktoś gdzieś musi przegrać, z kolei w innym pojedynku potrzeba remisu... A tak szczerze, Lech musi po prostu zgarnąć komplet punktów z Benfiką i Rangersami, a potem łudzić się, że Standard Liege zrobi to samo... tych wariantów jest znacznie więcej. Nie będziemy się w to jednak zagłębiać. Warto wspomnieć, że dziś o 21:00 na placu gry nie zobaczymy Pedro Tiby, o czym szkoleniowiec Dariusz Żuraw poinformował na konferencji prasowej. Zabraknie również Dorde Crnomarkovicia, który pauzuje za kartki po pamiętnym meczu z belgijskim Standardem Liege. Pozostaje nam czekać do 21:00, kiedy na Estadio da Luz wybrzmi pierwszy gwizdek sędziego.
😎 Matchday 5 fixtures!
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) December 3, 2020
🔮 Predict 3 away wins... #UELFixtures | @UKEnterprise | #UEL