Real Sociedad na łopatkach. Wysoka wygrana United na neutralnym terenie
We wtorek i środę śledziliśmy powrót Ligi Mistrzów, a dziś przyszło nam obserwować zmagania Ligi Europy. Pewnie swoje spotkanie z Realem Sociedad wygrał Manchester United, za to najbardziej zawiódł Bayer Leverkusen, który poniósł porażkę 4:3 ze szwajcarskim Young Boys. W poniższym tekście najwięcej uwagi poświęciliśmy rywalizacji "Czerwonych Diabłów", nie zapominając również o pozostałych starciach rozegranych o 18:55.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jest to najwyższe zwycięstwo Manchesteru United w starciach z hiszpańskimi drużynami. Wcześniejsze najwyższe zwycięstwa:
— Hubert Ciebiera (@HubertCiebiera) February 18, 2021
Manchester Utd - Athletic Bilbao (3:0) 1957 rok
Manchester Utd - Barcelona (3:0) 1984 rok
Manchester Utd - Valencia (3:0) 1999 rok#UEL #Kanałangielski
Real Sociedad 0:4 Manchester United (Fernandes 27' 57', Rashford 65', James 90')
Składy wyjściowe:
Real Sociedad: Remiro - Zaldua, Elustondo, Zubeldia, Monreal - Silva, Illarramendi, Merino - Januzaj, Isak, Oyarzabal
Manchester United: Henderson - Wan Bissaka, Bailly, Maguire, Telles - Greenwood, Fernandes, James - Rashford
Pandemia koronawirusa nie ustaje, przez co włodarze piłkarscy muszą robić wszystko, co w ich mocy, by dane rozgrywki odbywały się zgodnie z planem. Ze względu na zakazy lotów do Hiszpanii z Wielkiej Brytanii, spotkanie Realu Sociedad z Manchesterem United odbyło się na Allianz Stadium we Włoszech. Mogło zacząć się od szybkiej bramki dla "Czerwonych Diabłów", tyle w 3. minucie sytuacje sam na sam z bramkarzem przegrał Marcus Rashford. Kilkanaście minut później 23-letni Anglik również był bliski otworzenia wyniku rywalizacji na domowym obiekcie Juventusu, ale i w tym przypadku nie wykorzystał szansy, uderzając prosto w golkipera umownych gospodarzy.
Do groźnej kontry w 24. minucie doszli piłkarze Imanola Alguacila. Z piłką przy nodze kilkanaście metrów przebiegł Alexander Isak, jednakże zapędy 21-letniego Szweda wybiciem futbolówki na róg ukrócił Harry Maguire. Dwie kapitalne okazje do wyjścia na prowadzenia zmarnowane, do czego w znacznym stopniu przyczyniła się Unai Marrero. Niestety, nieco później nie miał już tyle szczęścia. W 27. minucie niezbyt pewnie wyszedł do piłki wrzucanej za plecy obrońców, w dodatku katastrofalnie zachowali się również defensorzy Realu Sociedad. Zimną krew zachował jednak Bruno Fernandes, któremu w wyniku całego zamieszania pozostało jedynie uderzyć celnie do siatki. Od tego momentu podopieczni Ole Gunnara Solskjaera prowadzili z Baskami 0:1, utrzymując korzystny dla siebie rezultat do przerwy.
United wygląda dzisiaj bardzo dobrze. Byleby to był dobry prognostyk na resztę meczów w Premier League. #RSOMUN #UEL
— Kacper Zieliński (@KacperZ21) February 18, 2021
Trzeci mecz hiszpańskiej drużyny w tym tygodniu i trzecie rozczarowanie. Barca, Sevilla i teraz Sociedad. W drugiej połowie United wyglądało, jak zespół z innego piłkarskiego świata, a nie po prostu innej topowej ligi. Autostrada do bramki, jak w meczu z Leeds.
— Football Info (@football_inf0) February 18, 2021
Dokładnie w 57. minucie Manchester United podwyższył prowadzenie. Ponownie futbolówkę do bramki skierował Bruno Fernandes. W pierwszej chwili wydawało się, że trafienie nie zostanie uznane, gdyż według sędziego liniowego Portugalczyk w momencie podania znajdował się na spalonym. Po krótkiej analizie systemu VAR gol został uznany, dzięki czemu od tego momentu goście mogli cieszyć się z dwubramkowej przewagi nad Realem Sociedad. Dziesięć minut później różnica goli nad Baskami wzrosła do trzech.
W zasadzie można powiedzieć, że do trzech razy sztuka, ponieważ autorem bramki na 0:3 był Marcus Rashford, który w trzeciej sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się. Szli za ciosem, o czym świadczył szybko strzelony czwarty gol w tym meczu, tyle że w tym przypadku podopieczni Solskjaera nie uniknęli spalonego. Wtedy futbolówkę w siatce umieścił Daniel James. 23-letni Walijczyk wówczas musiał obejść się smakiem, ale na szczęście w 90. minucie zdobył regulaminowego gola na 0:4, zamykając wynik rywalizacji na Allianz Stadium.
Mocno obawiałem się tego dwumeczu, bo z 🇪🇸Hiszpańskimi drużynami w ostatnim czasie średnio nam wychodziło, ale w tym momencie nie powinno być już większych problemów z awansem.
— Mateusz Perek (@MateuszPerek) February 18, 2021
Takich sytuacji Rashford już nie może marnować. Dobre wykończenie. #RSOMUN
Kilka słów poświęciliśmy również pozostałym spotkaniom rozegranym o 18:55, w których również nie brakowało emocji. Najwięcej działo się chyba w Szwajcarii, gdzie miejscowe Young Boys do przerwy prowadziło 3:0 z niemieckim Bayerem Leverkusen, by w kolejnej odsłonie gry dopuścić do remisu. Na szczęście zdołali przechylić szale na swoją korzyść, strzelając czwartego w 89. minucie. Grad bramek spadł również na boiska w Rosji i Grecji. W pierwszym gospodarzem był Krasnodar, który przegrał 2:3 z chorwackim Dynamo Zagrzeb. Drugie spotkanie przyniosło nam zwycięstwo 4:2 Olympiakosu z PSV. Swoje starcie 1:4 z Wolfsbergerem wygrał Tottenham, remisem zakończyła się rywalizacja AC Milanu z Crveną Zvezdą w Belgradzie.
Dynamo Kijów 1:1 Club Brugge
Braga 0:2 AS Roma
Crvena Zvezda 2:2 AC Milan
Krasnodar 2:3 Dynamo Zagrzeb
Olympiakos 4:2 PSV
Slavia Praga 0:0 Leicester
Wolfsberger AC 1:4 Tottenham
Young Boys 4:3 Bayer Leverkusen