Jednak Arsenal! A pan Bukayo Saka jest wielki

Już wczoraj zaczęliśmy emocje związane z Ligą Europy, ale dzisiaj dopiero wbiliśmy z buta w te rozgrywki. I to w jakim stylu, pięknie się dzisiaj oglądało mecze Ligi Europy i aż szkoda, że nigdzie nie obejrzeliśmy dogrywki, bo dodatkowy czas czy to z Rangersami czy z Arsenalem na pewno nie byłby zmarnowany. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Arsenal – Benfica 3:2 (Aubameyang 21’; Tierney 67’; Aubameyang 87’ - Goncalves 43’; Silva 61’)
Pierwszy mecz ewidentnie zawiódł, zwłaszcza że był traktowany jako jeden z hitów 1/16 finału Ligi Europy. Drugi miał nam to wszystko wynagrodzić, ale czy tak było? Zaczęło się dobrze (chyba że ktoś jest kibicem Benfici to wtedy nie bardzo) Bukayo Saka to jest jednak gość, tak dobrze odnaleźć Aubameyanga i jeszcze zagrać niemal idealną piłkę… Gabończykowi pozostało tylko dokończyć dzieła i tak też uczynił, za co brawa. Benfica miała spory problem żeby przedostać się w pole karne Londyńczyków, ale jak już to zrobili, to stworzyli poważne zagrożenie. Trzeba było tylko nieco dokładniej główkować, nie tak jak Vertonghen po dośrodkowaniu z wolnego. Dokładnością popisał się za to Diego Goncalves, rzut wolny, uderzenie i piłka leci w same widły, nie dając absolutnie żadnych szans Berndowi Leno. O ile pierwsza połowa była jeszcze w miarę wyrównana, tak druga należała do Arsenalu, który nawet strzelił bramkę, tyle że nieuznaną. Skoro nie udało się trafić do siatki rywala, to może uda się zaskoczyć swojego bramkarza? Tak też się stało, Ceballos głową obsłużył Silvę niemal tak dobrze jak Saka Aubameyanga, grzechem było tego nie wykorzystać. Portugalczyk chyba jest katolikiem, bo grzechu popełnić nie chciał i strzelił niezwykle cenną bramkę dla swojej drużyny. W tym momencie Kanonierzy zdali sobie sprawę z powagi sytuacji i jeszcze mocniej przycisnęli na biednych Portugalczyków. Z dobrym skutkiem, Tierney dał jeszcze nadzieję na awans dla swojej drużyny. I nie była to złudna nadzieja, i znowu Saka okazał się być cudowny, i znowu zagrał do Aubameyanga, i znowu Pierre dał prowadzenie Arsenalowi. Zdecydowanie cenniejsze prowadzenie, które udało się dowieźć do samego końca. 

Bukayo Saka's game by numbers vs. Benfica:

100% aerials won
57 touches
92% passing accuracy
5 touches in opp. box
2 tackles
2 ball recoveries
2 shots
2 shots
2 chances created
2 assists

2 good. ⚡️ pic.twitter.com/9UogxlDB3j

— Squawka Football (@Squawka) February 25, 2021

Napoli – Granada 2:1 (Zieliński 3’; Ruiz 59’ - Montoro 25’)
Zieluuuuu! Fantastyczną akcją zakończoną równie dobry wykończeniem popisał się Piotrek i już na dzień dobry zbliżył Napoli do dogrywki, albo do wygranej jeszcze w regulaminowym czasie gry. Po dwóch minutach Granada prawie zrealizowała swój cel; gola strzeliła, no ale spalony był dość spory. Hiszpanie jednak szybko dopięli swego, bramka Montero zdecydowanie utrudniła Neapolitańczykom robotę, którzy podłamani tą stratą zupełnie zeszli z tonu. Przynajmniej do przerwy tak to wyglądało, po niej gracze Napoli grali zdecydowanie lepiej, jakby przypomnieli sobie, że to nie oni prowadzą w tym dwumeczu. Odrabianie strat rozpoczął Fabian Ruiz i wszystko by było pięknie gdyby nie fakt, że Ruiz też zakończył odrabianie strat. Oczywiście nie możemy powiedzieć że gracze Gattuso się nie starali, bo szanse mieli i to w liczbie większej niż liczba goli do odrobienia, ale co z tego… Bramek więcej nie padło, Granada gra dalej. Wciąż jednak możemy bić brawa dla Piotrka Zielińskiego.

GOOOOOOOOOL! 🔥⚽️
Piotr Zieliński strzelił gola w meczu #UEL przeciwko @GranadaCdeF. 👏#NAPGRA #NapoliGranada 1:0 pic.twitter.com/qa2fA1KuJi

— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) February 25, 2021

Ajax – Lille 2:1 (Klaassen 15’; Neres 88’ - Yazici 76’)
Dopiero końcówka pierwszego spotkania przyniosła większe emocje w tym dwumeczu i można było odnieść wrażenie że przeniosły się one na drugi mecz; bardzo sprytnie wykonany rzut wolny i Davy Klaassen wykorzystuje miejsce które zostawili mu piłkarze Lille. No to skoro od początku się coś dzieje, to będzie się działo cały czas, prawda? Jakby to powiedzieć… No gówno prawda, znowu musieliśmy czekać na końcówkę meczu żeby czymś się emocjonować i znowu ostatni kwadrans był najciekawszy w tym spotkaniu. Najpierw „świetną” interwencją popisał się Martinez, dając karnego graczom Lille (którego wykorzystał Yazici), a gdy wydawało się że francuska ekipa pójdzie za ciosem, to gospodarze strzelili drugą bramkę i zamknęli ten dwumecz. Awans pewny, Ajax był faworytem.

𝐋𝐀𝐒𝐓 𝟏𝟔, here we come! ❌❌❌#UEL #ajalil

— AFC Ajax (@AFCAjax) February 25, 2021

Rangers – Antwerp 5:2 (Morelos 9’; Patterson 46’; Kent 56’; Barisić 79’; Itten 90+’ - Refaelov 40’; Ze Lamkel 57’)
Świetny pierwszy mecz zapowiadał wielkie emocje, nawet pomimo tego, że Rangersi u siebie dawno nawet nie zremisowali. No cóż, po dziesięciu minutach emocje opadły, fatalny błąd defensywy Antwerpii wykorzystał Morelos przy sporej pomocy Ryana Kenta i już piłkarze z Glasgow mogli być w miarę spokojni o rezultat tego dwumeczu. W przeciwieństwie do Napoli, goście pomimo trzybramkowej różnicy nie poddali się zbyt wcześnie i doprowadzili do wyrównania; po dobrej akcji Jordana Lukaku akcję wykończył Refaelov. Po przerwie już nie było zmiłuj, wprowadzony w przerwie Patterson postanowił od razu wpisać się w protokół meczowy i to w najlepszy możliwy sposób – strzelając bramkę. Dopiero wtedy Belgowie padli, nieudane akcje kończyły się kontrami, a w jednej Morelos zrobił taki rajd, że nie było czego zbierać poza piłką z siatki. Jeszcze Ze Lamkel chciał ruszyć swoją ekipą choć na moment, ale wtedy już podopieczni Gerrarda złapali rywali za pysk i dobili ich strzelając jeszcze dwa gole. W sumie czternaście goli w dwumeczu, bardzo dobry wynik! 

Najwięcej goli w dwumeczu fazy pucharowej #UEL

14 | Rangers 9:5 Antwerp, 2021
13 | FC Porto 10:3 Spartak, 2011
13 | Lyon 11:2 AZ Alkmaar, 2017

Maszyna pana Stevena Gerrarda.

— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) February 25, 2021

Villarreal – Salzburg 2:1 (Moreno 40’, 89' - Berisha 17’)
W zdecydowanie lepszej sytuacji był Villarreal, który po zwycięstwie w Salzburgu mogła sobie pozwolić na nieco więcej spokoju i luzu. Tylko bez przesady, tak jak to miało miejsce tuż po kwadransie. Rulli świetnie obsłużył swojego rywala, Daka skorzystał z tego prezentu i zanotował asystę przy bramce Berishy. To jednak nie pomogło zawodnikom Jessego Marscha, którzy jeszcze przed przerwą zostali ukąszeni przez Gerarda Moreno. Dwie bramki były zdecydowanie do odrobienia, ale na pewno nie grając tak, jak grał Salzburg w drugiej połowie. Zasłużenie Villarreal awansował do 1/8 finału, przy okazji też przypieczętował swój awans drugą wygraną w końcówce tego meczu. 

🟡 Gerard Moreno has scored 6 goals in his last 5 games in all competitions 🔥

His double tonight has sent Villarreal through to round of 16 👏#UEL pic.twitter.com/x2BJqt70Gf

— UEFA Europa League (@EuropaLeague) February 25, 2021

Hoffenheim – Molde 0:2 (Ulland-Andersen 20’, 90+’)
Już w pierwszym meczu piłkarze Hoffeneim utrudnili sobie życie tracąc dwubramkowe prowadzenie, które uzyskali w pierwszej połowie tamtego spotkania. Żeby nie było jednak jeszcze zbyt łatwo, to Molde jeszcze utrudniło gospodarzom sytuację, wychodząc niespodziewanie na prowadzenie w całym dwumeczu. No ale wiadomo kto był faworytem tego spotkania, toteż Hoffenheim cisnął wszystkim co się da i ciężko było znaleźć piłkarza, który by nie spróbował wyrównać w tym spotkaniu. No i tak próbowali, próbowali (8 godzin później), próbowali, a wszystko po to, żeby na końcu dostać kontrę, która dała Molde sensacyjny awans do najlepszej szesnastki. 

90' ⚽️ MÅÅÅÅÅÅÅÅÅÅÅÅLLLLL!!! 🔥 ULLAND ANDERSEN!! 💙 FOOOOOOOOOR ET MÅÅÅÅÅÅÅLL!!! VIIII ER VIDERE!!! 🤩💪🏻

Hoffenheim - Molde | 0-2

— Molde Fotballklubb (@Molde_FK) February 25, 2021

Szachtar – Maccabi Tel Aviv 1:0 (Junior Moraes 67')
Wynik z Tel Avivu zdecydowanie ułatwił Ukraińcom życie, więc zbytnio się nie wysilając pokopali sobie piłeczkę, czasem dając dojść do głosu piłkarzom z Izraela, przecież Maccabi nie przyjechało na wycieczkę, tylko pograć w piłkę. Kiedy już Szachtar skończył zabawę, wtedy zrobił jedną groźną sytuację, cyk karny i cyk bramka Moraesa, która pozbawiła szans piłkarzy z Tel Avivu. Była już zresztą prawie siedemdziesiąta minuta, więc zostało już dość mało czasu na zdobycie trzech goli. Jak się okazało nie zdobyli żadnej, przez co Szachtar może się pochwalić czystym kontem przez cały dwumecz jako jedyny z całej czternastki grającej w dzisiejszy czwartek o godzinie dziewiętnastej. I to jest osiągnięcie które się ceni. 

✅ Round of 32 🔜 Round of 16!

We continue our Europa League journey! 🧡#UEL #UELdraw pic.twitter.com/kOHIlrRZgn

— FC SHAKHTAR ENGLISH (@FCShakhtar_eng) February 25, 2021

Autor

Oliwer Frąc

Olosmilionos