Müller z karą od UEFA!
Komisja Dyscyplinarna UEFA postanowiła ukarać Thomasa Müllera dłuższym zawieszeniem za bandycki faul z grudniowego meczu z Ajaksem na Nicolasie Taconafide Tagliafico. Niemiec odpocznie sobie od gry w europejskich pucharach co najmniej do kwietnia, a przy pomyślnych - dla Jürgena Kloppa - wiatrach... nawet do września.
Kolega z drużyny Roberta Lewandowskiego został ukarany zawieszeniem na oba mecze 1/8 finału (Bayern gra z Liverpoolem - przyp. red.) za kopnięcie argentyńskiego obrońcy w tył głowy, rodem z filmów akcji Bartosza Walaszka. Nikt nie powinien mieć wątpliwości co do słuszności kary, chyba że uważa ją za zbyt łagodną. Wejście Niemca mogło skończyć się dla Tagliafico tragicznie, ten jednak miał sporo szczęścia i lekko pokarał Bayern jeszcze w tym samym meczu, strzelając w doliczonym czasie wyrównującą bramkę na 3:3, obnażając tym samym jego słabość.
Szkoda, że Ajaksowi zabrakło wtedy czasu na zdobycie czwartego gola, na którego „Joden” niewątpliwie zasłużyli. Jednak karma wróciła i w losowaniu Bawarczycy trafili na najtrudniejszego rywala z dostępnych w drugim koszyku. Thomas Müller jest jednym z piłkarzy, którego można niewątpliwie zaliczyć do elitarnego klubu graczy nazywanych „Pan Liga Mistrzów”. Niemiec jest jednym z najlepszych strzelców rozgrywek, a jego gra w europejskiej elicie zawsze dodawała Bayernowi sporo jakości - której teraz, przeciwko liderowi Premier League, może tym bardziej zabraknąć.
Należy dać małą okejkę dla tej decyzji komisji UEFA, dzięki której można będzie cieszyć się każdą minutą potężnego dwumeczu bez przesymatycznego Niemca na boisku.