Liverpool z Bayernem zszokowali kibiców - bez goli na Anfield!
Liga Mistrzów
19-02-2019

Liverpool z Bayernem zszokowali kibiców - bez goli na Anfield!

-
0
0
+
Udostępnij

Mecz Liverpoolu z Bayernem Monachium miał być hitem 1/8 finału Ligi Mistrzów. "The Reds", będący na fali wznoszącej, wyszli na to spotkanie z wielkim zaangażowaniem i wolą walki. Zawodnicy Bayernu zweryfikowali jednak ich wszystkie plany i powstrzymali ofensywę gospodarzy. Mecz decydowanie zawiódł oczekiwania, jednak bezbramkowy remis na Anfield gwarantuje wielkie emocje w Monachium. 

Składy:

  • Liverpool FC: Alisson Becker - Andy Robertson, Fabinho, Joel Matip, Trent Alexander-Arnold - Naby Keita (James Milner 76.), Jordan Henderson, Georginio Wijnaldum - Sadio Mane, Roberto Firmino (Divock Origi 76.), Mohamed Salah
  • Bayern Monachium: Manuel Neuer - David Alaba, Mats Hummels, Niklas Suele, Joshua Kimmich - James Rodriguez (Renato Sanches 88.), Javi Martinez, Thaigo Alcantara - Serge Gnabry (Rafinha 90.), Kingsley Coman (Franck Ribery 81.), Robert Lewandowski

W spotkanie dużo lepiej weszli zawodnicy „The Reds”. Wysoko założony pressing uniemożliwiał gościom rozgrywanie piłki od własnej bramki. Przekonał się o tym chociażby Manuel Neuer, który dwukrotnie niemal stracił piłkę we własnym polu karnym. Zawodnicy Bayernu próbowali niby konstruować jakieś akcje, ale pożytku nie było z nich w zasadzie żadnego. Jednak była to tylko cisza przed burzą.

Prawdziwa gra rozpoczęła się w 12. minucie spotkania, kiedy pierwszą groźną okazję stworzyli sobie zawodnicy Liverpoolu. Genialne kilkunastometrowe podanie posłał Jordan Henderson, a mimo towarzystwa dwójki obrońców Bayernu, Mohamed Salah zdołał oddać strzał, wyłaniając się zza pleców Niklasa Suele i Joshuy Kimmicha. Odpowiedź przyszła już w następnej akcji. Na skrzydle podryblował trochę Serge Gnabry i dośrodkował w pole karne. Alissona pokonać próbował... Joel Matip, jednak Brazylijczyk nie chciał stracić gola samobójczego i klatką piersiową wybronił "strzał" swojego kolegi.

Spotkanie przypominało nieco pojedynek pięściarski. Zespoły naprzemiennie wymierzały sobie ciosy, jednak wciąż nieskuteczne. W 16. minucie kolejną okazję zmarnował Sadio Mane, Senegalczyk w doskonałej okazji zdecydował się sam kończyć akcję, a gdyby tylko chwilę poczekał i podał do wbiegającego Andrewa Robertsona, lewy obrońca miałby przed sobą jedynie bramkarza. A skoro o bramkarzach mowa, to Alisson chyba chciał dorównać formą swojemu vis-a-vis i w kolejnej akcji w banalny sposób stracił piłkę przy swojej bramce. Na jego szczęście Kingsley Coman posłał futbolówkę w boczną siatkę.

Końcowe minuty pierwszej połowy to już w zasadzie tylko akcje konstruowane przez zawodników „The Reds”: trzy okazje trzech piłkarzy i wszystkie zakończone strzałami obok słupka. Liczba sytuacji stworzonych przez gospodarzy osiągnęła wynik dwucyfrowy i aż dziwne, że żadna z nich nie zakończyła się golem. Ta wisiała w powietrzu, wszystko przekreślił jednak gwizdek sędziego kończący pierwszą część spotkania. Bayern miał ogromnego farta, że nie schodził z boiska ze straconą bramką.

Początek drugiej połowy nie różnił się zbytnio od tego z pierwszej. Wysoko grający zawodnicy Liverpoolu raz za razem przejmowali piłki na połowie Bayernu, jednak wciąż nie potrafili wykorzystać żadnej szansy. Co ważne, tym razem to goście mieli więcej do powiedzenia w początkowych minutach, jednak żaden z zespołów nie był w stanie oddać nawet celnego strzału na bramkę. Mecz stracił na intensywności i co by nie mówić, stał się bardzo nudny.

Zawodnicy Liverpoolu wyglądali, jakby na drugą połowę w ogóle nie wyszli. Pierwszy jakikolwiek strzał na bramkę Manuela Neuera oddali... w 83. minucie. Zagrożenia nie było z niego żadnego, chciałem po prostu zaznaczyć, że posłanie piłki w stronę bramki zajęło im niemal 40 minut! „The Reds” ogarnęli się dopiero w końcówce i w wreszcie wydarzyło się coś, na co kibice czekali całą drugą połowę – pierwszy celny strzał na bramkę. Sadio Mane miał szansę zaskoczyć bramkarza strzałem głową, jednak jego uderzenie zostało wybronione.

Bezbramkowy wynik w dużo lepszej sytuacji stawia Liverpool, ponieważ w Monachium wystarczy im jakikolwiek bramkowy remis. Mecz zdecydowanie zawiódł oczekiwania kibiców i pozostało nam jedynie liczyć na dużo bardziej emocjonujący rewanż na Allianz Arenie.

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+7
+7
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Takiego TWEETA POLUBIŁ Josue!
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

Takiego TWEETA POLUBIŁ Josue!

Bardzo ŁADNA AKCJA Kamila Jóźwiaka z ostatniego meczu Granady [VIDEO]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Video
06-05-2024

Bardzo ŁADNA AKCJA Kamila Jóźwiaka z ostatniego meczu Granady [VIDEO]

Tak teraz WYGLĄDA Diego Forlan!
-
+38
+38
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

Tak teraz WYGLĄDA Diego Forlan!

OFICJALNIE: Oto RYWAL Jakuba Rzeźniczaka na CLOUT MMA 5!
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

OFICJALNIE: Oto RYWAL Jakuba Rzeźniczaka na CLOUT MMA 5!

''RADA'' Kowala dla Pawła Wszołka po meczu z Radomiakiem
-
+46
+46
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

''RADA'' Kowala dla Pawła Wszołka po meczu z Radomiakiem

MINA Dariusza Mioduskiego przy 0:3 dla Radomiaka
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

MINA Dariusza Mioduskiego przy 0:3 dla Radomiaka

Tomasz Hajto nt. m.in. NACINANIA GETRÓW przez piłkarzy!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

Tomasz Hajto nt. m.in. NACINANIA GETRÓW przez piłkarzy!

Tyle w NOWYM SEZONIE w Barcelonie ma ZARABIAĆ Robert Lewandowski!
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

Tyle w NOWYM SEZONIE w Barcelonie ma ZARABIAĆ Robert Lewandowski!

FANOWSKI PROJEKT nowej koszulki Barcelony! WOW!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

FANOWSKI PROJEKT nowej koszulki Barcelony! WOW!