Występ Cristiano Ronaldo w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zagrożony
W poniedziałkowy wieczór zadrżały serca fanów Juventusu. Podczas spotkania eliminacji mistrzostw Europy Portugalia - Serbia kontuzji zginacza prawego uda doznał Cristiano Ronaldo. Włoski zespół ma w tym sezonie ogromne ambicje, nie tylko na swoim podwórku, ale również na europejskich arenach. A nie ma sensu dyskutować na temat przydatności Ronaldo w ekipie Massimiliano Allegriego. Portugalczyk prawdopodobnie byłby liderem w każdej drużynie w jakiej by się znalazł. Pierwsze doniesienia na temat jego zdrowia uspokoiły fanów, teraz okazuje się jednak, że nie jest aż tak dobrze.
Trener "Starej Damy" udzielił ostatni wypowiedzi, która może zaniepokoić kibiców przed zbliżającym się ćwierćfinałem Ligi Mistrzów, w którym mistrzowie Włoch zmierzą się z Ajaksem Amsterdam. Okazuje się, że występ Ronaldo w tym meczu, stoi pod znakiem zapytania.
Po poniedziałkowych badaniach podejmiemy decyzję. Istnieje jednak ryzyko, o którym dobrze wie Cristiano, że nie zagra w meczu z Ajaksem. Jeśli nie będzie w stu procentach sprawny, to nie pozwolę mu wyjść na boisko. Musimy zachować ostrożność. Lepiej, żeby odpuścił jeden mecz więcej niż żeby nie mógł zagrać już do końca sezonu
Cristiano Ronaldo na pewno nie wystąpi w sobotnim meczu Serie A, w którym Juventus zagra u siebie z Empoli. Spotkanie z Ajaxem odbędzie się 10 kwietnia. Wcześniej Juventus czeka jeszcze starcie ligowe z Cagliari i hitowy mecz z Milanem. Wszystkie te mecze mogą rozegrać bez swojego lidera.
Nie oszukujmy się... Obecność Ronaldo, lub jego brak, nie będzie miała wpływu na losy tytułu mistrzowskiego. Musiałoby dojść do totalnego kataklizmu, żeby wymknął się on "Starej Damie" z rąk. Co innego Liga Mistrzów. Przy determinacji Ajaksu, takiej jak w rewanżu z Realem Madryt, to starcie może się okazać problemowe dla Włochów. Jeśli jeszcze zagrają tak słabo, jak w pierwszym meczu z Atletico, to kto wie... Kolejna sensacja może zawisnąć w powietrzu, a wtedy na pewno nazwisko Ronaldo zostanie przywołane. Jednak na papierze Juventus wydaje się wystarczająco dobrą drużyną, żeby poradzić sobie z Holendrami. Jest tam tylu klasowych piłkarzy, że nie wypada tłumaczyć się brakiem Ronaldo.