Cristiano Ronaldo wrócił do treningów
Cristiano Ronaldo to niezwykły piłkarz. Można go lubić, albo nie, ale odmawianie mu klasy piłkarskiej jest niezbyt rozsądne. Czasami nawet jest nazywany "maszyną". I tutaj niektórzy mogą zareagować uśmiechem lekko podważającym to zdanie, ale co powiedzieć o kimś, kto robi rzeczy nieprawdopodobne. Najpierw uratował Juventus przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału, a teraz wszystko wskazuje na to, że pomoże drużynie już w pierwszym ćwierćfinałowym meczu z Ajaksem, choć wszystko wskazywało na to, że nie będzie to możliwe.
Portugalczyk ćwiczył z drużyną w ostatniej sesji treningowej i niewykluczone jest nawet to, że wyjdzie w pierwszym składzie, na jutrzejszy mecz. Obecność swojej pierwszej strzelby może być bardzo znacząca dla Juventusu, bo mogą mieć problemy w defensywie. W ostatnim treningu nie brał udziału Giorgio Chiellini, a także Emre Can. Mistrzowie Włoch słyną z dobrej obrony, ale jeśli upatrywać jakichś szans dla Ajaksu, to nieobecność Chielliniego z pewnością je zwiększa. Po tym jak Holendrzy wyeliminowali Real Madryt nie można skreślać ich w walce z Juventusem.
Jeśli jednak "Stara Dama" zagra na swoim optymalnym poziomie, to nie powinno byś sensacji w tym dwumeczu. Zwłaszcza, że będzie Cristiano Ronaldo. Dwumecz z Atletico Madryt pokazał, że Portugalczyk jest w stanie uratować swoją drużynę nawet po katastrofie w pierwszym meczu, w Hiszpanii. Nikt się nie spodziewał, że drużyna Diego Simeone może roztrwonić dwubramkową przewagę, ale to właśnie Ronaldo od początku wierzył, że Juventus wyszarpie awans w rewanżu i to on ich do tego poprowadził. A znając jego mentalność, porażki z Ajaksem również nie bierze pod uwagę.