
Albo Ajax wygra Ligę Mistrzów, albo to nie ma sensu! - echa meczu Ajax vs Tottenham
Dwie różne drużyny, dwie różne połowy, ale wynik jeden... Ajaksie, rób nam tak dalej! Tottenham nie był w stanie sprostać na własnym terenie holenderskim młokosom, choć lała się krew, choć próbowali, choć działo się dużo...
Składy:
- Tottenham: Lloris - Alderweireld, Sanchez, Vertonghen (39. Sissoko) - Trippier (80. Foyth), Eriksen, Wanyama, Rose (79. Davies) - Alli, Llorente, Lucas
- Ajax: Onana - Veltman, de Ligt, Blind, Tagliafico - van de Beek, Schöne (65. Mazraoui), de Jong - Ziyech (87. Huntelaar), Tadić, Neres
Fajnie, że te drużyny mierzą się ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów, bo przynajmniej będzie w finale ktoś fajny, spoza tych typowych bywalców. A bardzo możliwe, że będzie to Ajax, który zaczął dzisiejsze spotkanie od MIELENIA KOGUTÓW! Ale to była jazda! Ludzie! Holendrzy zdominowali Tottenham i nie schodzili z niego przez dobre pół godziny! Dopiero w końcówce pierwszej połowy gospodarze coś tam pograli, oddali jakieś dwa nawet groźne strzały, ale do tamtej pory bezsprzecznym królem - jeśli nie cesarzem - był ten cudowny Ajax! Ajax, Ajax, Ajax! Piłkarze Erika ten Haga prowadzili zresztą po piękny golu Donny'ego van de Beeka, który otrzymał rewelacyjne podanie od Hakima Ziyecha, a następnie pewnie pokonał Hugo Llorisa. A-J-A-X!
Fajną rzecz powiedział Ronald de Boer w wywiadzie dla @LukaszWisniowsk na Foot Trucku. Ajax na Juve czy Real wychodził cieszyć się grą na tym poziomie. Teraz nastawienie jest raczej takie żeby awansować do finału.
— Tomasz Weinert (@PanTomaszJZW) 30 kwietnia 2019
Chyba mimo wszystko moja największa obawa.
Jezu, Ajax jacy dupczyciele, nic dziwnego że @PanTomaszJZW postanowił dwadzieścia lat temu zostać ich sezonowcem
— MELΟDROMA (@melodroms) 30 kwietnia 2019
Ajax had 71% possession in the first 15 minutes, taking four shots and scoring the opening goal.
— Squawka Football (@Squawka) 30 kwietnia 2019
Dominating Spurs in their own stadium. 💪 pic.twitter.com/cbWwxmFGFi
71% posiadania piłki na stadionie Tottenhamu w półfinale Ligi Mistrzów? Ajaksie, bądź taki dalej!
Ajax musi wygrać całość, inaczej futbol nie ma sensu.
— Jakub Olkiewicz (@JOlkiewicz) 30 kwietnia 2019
Legal goal: shoulder of last Tottenham’s defendant keeps on side van de Beek foot pic.twitter.com/RfxsyEjajw
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) 30 kwietnia 2019
Mam wrażenie, że Ajax nie wyznaje jakże popularnej w Polsce teorii - często też powtarzanej przez kibiców - iż "styl nie ma znaczenia", a "zwycięzców się nie sądzi".
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 30 kwietnia 2019
Jakby było mało Anglikom tego, że byli ostro dymani przez przyjezdnych, w 39. minucie musieli zacząć radzić sobie bez jednego z trzech stoperów - Jana Vertonghena. Po zderzeniu w przestrzeni powietrznej amsterdamskiego pola karnego Belg zalał się krwią i choć po interwencji medyków wrócił na murawę, od razu musiał z niej zejść. Ba, ledwo mu się to udało, bo szok po urazie był tak duży, że na ostatnich metrach musiało go trzymać trzech facetów, ponieważ obrońca nie potrafił utrzymać się na nogach. Zresztą warto tu dodać ciekawostkę, że cała linia obronna Tottenhamu: Alderweireld, Sanchez, Vertonghen oraz gwiazda drużyny Christian Eriksen to byli piłkarze Ajaksu.
and this is the result of allowing a player to return to the field of play when they've had a serious head injury. incredibly irresponsible. pic.twitter.com/lccnTQqS8A
— amadí (@amadoit__) 30 kwietnia 2019
Piękne wyjście Onany. Zabił dwóch.
— Gracjan (@gracjan87) 30 kwietnia 2019
Delikatnie rzecz ujmując, Llorente - Lucas to nie jest atak na finał Ligi Mistrzów.
— Wojciech Falenta (@wofalenta) 30 kwietnia 2019
ale Lucas Moura zajebiście staro wygląda, PSG niszczy ludzi jak Mielno
— MELΟDROMA (@melodroms) 30 kwietnia 2019
Te dwa powyższe tweety to już kolejna sprawa... Lucas Moura próbował coś szarpać, ale nic z tego nie było. Fernando Llorente nie dawał jakiejkolwiek jakości, a ci, od których oczekuje się w Spurs najwięcej, Dele Alli i Eriksen, nie istnieli. Do przerwy 1:0 dla Ajaksu. Zasłużenie jak jasna cholera.
PS - zaczęła się druga połowa, a Llorente okiwał w jednej akcji tylu obrońców, co w całej karierze łącznie. Ale zblokowali go.
Im dłużej patrzę na ten Ajax, tym bardziej krąży mi po łbie stara fantazja – zakazać transferów w piłce na 5 lat i zobaczyć, co będzie
— Rafał Stec (@RafalStec) 30 kwietnia 2019
Druga połowa rozpoczęła się od falowych natarć Tottenhamu i trzeba przyznać, że Ajax miał momentami ciepło. Nie takiego Ajaksu chcemy... Aczkolwiek amsterdamczycy byli skorzy do wyprowadzania mega groźnych kontr, bo defensorzy "Kogutów" czasami byli zbyt nonszalanccy. W jednej sytuacji ostatni z nich zgubił piłkę...
Ale się Totkom upiekło......
— Kuba Kuźnar (@kubaqzn) 30 kwietnia 2019
Top football clubs watching these Ajax young players pic.twitter.com/SrBQBhUXf3
— Troll Football (@TrollFootball) 30 kwietnia 2019
Trudno nie mieć wrażenia, że Spurs celowo odpuścili przed przerwą. Bo krótsza przerwa od meczu w lidze czy coś.
— Tomasz Weinert (@PanTomaszJZW) 30 kwietnia 2019
Faktycznie był nabity Tottenham jak solidny kabanos. Naprawdę solidny kabanos. Mieli krótszą przerwę między meczami niż Ajax o kilka dni, więc niewykluczone, że Mauricio Pochettino gdzieś to w swoich planach umieścił. Tempo było duże, kibice reagowali żywiołowo, a Anglicy prowadzili atak za atakiem. Lucas się rozkręcał, Llorente zaczynał wyglądać jak człowiek, obudził się Eriksen, a boczni obrońcy zaczęli grać jak nowocześni boczni obrońcy grać powinni. Królem był Moussa Sissoko, który zmienił Vertonghena. Gol wisiał w powietrzu.
Sissoko to prawdopodobnie jeden z najbardziej niedocenianych piłkarzy na świecie w tym momencie
— Michał Walczak (@xwalchuckx) 30 kwietnia 2019
78. minuta. Emocje ciągle sięgały zenitu, a Tottenham ciągle przeważał. Nie był jednak w stanie stworzyć sobie takiej typowej klarownej sytuacji, o której mógłbym tu wspomnieć. Goście albo blokowali, albo przerywali, albo... cokolwiek - bronili dobrze. Sami jednak próbowali kontrować gospodarzy, gdy mogli, pressowali ich defensywę, a w 78. minucie wyprowadzili kapitalny, szybki cios. Efekt? David Neres kończył akcję, strzelił po długim rogu, a Lloris tylko odprowadzał futbolówkę wzrokiem. Nic nie mógł zrobić. Słupek.
Ajax at few centimetres from the final
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) 30 kwietnia 2019
Ajax kilka centymetrów od finału.
Kopfball 0 - Fußball 1
— Raphael Honigstein (@honigstein) 30 kwietnia 2019
Główki 0 - 1 Piłka nożna - czyli co nieco o sposobie, w jakim Spurs głównie oddawał strzały.
Tak jak Sissoko i zmiana ustawienia w pomocy odmieniła Spurs, tak zwróćmy uwagę na świetną zmianę jaką dał Noussair Mazraoui w Ajaxie. Klasę lepszy od Lasse, więcej muskułów. #DobraZmiana
— Piotr Żelazny (@ZelaznyPiotr) 30 kwietnia 2019
Noussair Mazraoui faktycznie dał dobrą zmianę w środku pola amsterdamczyków.
Tottenham próbował, próbował, próbował, próbował i może zasłużył na tego gola wyrównującego, ale... no, nie! Nie zdobył go! Bez Heung-Min Sona i Harry'ego Kane'a ofensywa "Kogutów" była mocno osłabiona i nie dała rady przejść formacji dowodzonej przez Matthijsa de Ligta. Ajax jest o krok od finału Ligi Mistrzów, który na pewno przejdzie do historii, ale nie tak jak każdy finał LM... bo każdy w niej jest. On będzie bardziej historyczny.
Tyle że ten sport nazywa się piłka nożna, a w nim nigdy nic nie jest pewne. Czekamy na rewanż...