
Polska vs. Europa - wyniki losowania el. LM oraz el. LE
Zgodnie z zapowiedziami ponownie przyglądaliśmy się wydarzeniom w Nyonie, gdzie polskie kluby poznawały swoich kolejnych rywali podczas eliminacji europejskich pucharów. Dla Piasta, Cracovii oraz Legii nie była to pierwszyzna, za to Lechia Gdańsk odczuwała większy dreszczyk emocji związany z poznaniem swojego pierwszego przeciwnika.
PIAST GLIWICE/BATE BORYSÓW - LINFIELD FC/ROSENBORG BK (eliminacje do Ligi Mistrzów) albo DUNDALK FC/RIGA FC (eliminacje do Ligi Europy)
Gliwiczanie nie zdołali jeszcze pogodzić z renomą nadchodzącego rywala, a już dziś poznali parę drużyn, na które Piast trafi w przypadku awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Los był minimalnie łaskawszy, ale to wyłącznie zasługa wysokiego rozstawienia mistrza Białorusi. W starciu Linfield FC vs. Rosenborg BK, faworyta trzeba rozpatrywać w zespole z Trondheim. Norwegowie od roku 2015 nie potrafią znaleźć pogromcy na krajowym podwórku i mogą pochwalić się serią czterech tytułów mistrzowskich. W Europie sytuacja jest równie przyzwoita, bo ostatnie dwa sezony to występy w fazie grupowej Ligi Europy. W grupie Rosenborg trafiał na trudnych przeciwników i za każdym razem swoje zmagania kończył właśnie w grupie. Jeśli chodzi o występy przeciwko Polakom, to mamy dość świeże wspomnienia. W sezonie 2012/2013 ostatnią przeszkodą Rosenborga przed awansem do grupy Ligi Europy była warszawska Legia. Podopieczni Jana Urbana poradzili sobie jeszcze w miarę przyzwoicie na własnym stadionie, za to na wyjeździe już nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Najsłynniejszym piłkarzem Rosenborga jest Lord, który tak naprawdę nie jest Lordem (szok, prawda?) - Nicklas Bendtner. Jeszcze jeden zawodnik na pewno przyciągnie uwagę kibiców - Issam Jebali.
Aha. Gdzieś mi przemknął tytuł, że jak Piast przejdzie BATE, to może liczyć na łatwiejszego rywala.
— Wincenty Enigma (@WincEnigma) 19 czerwca 2019
Rosenborg...😂😂😂
W drodze po Ligę Europy Piast może spotkać serdecznych kumpli Legii Warszawa. Nazwa "Dundalk" wzbudza w Warszawie same pozytywne wspomnienia. Mistrz Irlandii był ostatnim rywalem ówczesnego mistrza Polski przed bramami Ligi Mistrzów. Zespół z Łazienkowskiej nie wyważył tej bramy, ale na szczęście znalazł odpowiednie klucze i dotarł wówczas do tego elitarnego grona. Jeśli chodzi o ekipę ze stolicy Łotwy spotkamy wiele znajomych twarzy. Główną strzelbą Rygi FC jest Kamil Biliński czyli wychowanek Śląska Wrocław. W trwających rozgrywkach trochę gorzej wygląda sytuacja ze skutecznością Polaka, ale na pewno nie można lekceważyć 31-letniego napastnika urodzonego we Wrocławiu. W polskiej Ekstraklasie uwielbiamy ściągać Łotyszy i właśnie w szeregach aktualnego mistrza Łotwy znajdziemy wielu piłkarzy z przeszłością na naszych boiskach - Antonijs Cernomordijs (Akademia Lecha Poznań), Vladislavs Gabovs (Korona Kielce), Olegs Laizans (Lechia Gdańsk oraz Łódzki Klub Sportowy), Aleksejs Visnakovs (Cracovia oraz Widzew Łódź) oraz Ivans Lukjanovs (Lechia Gdańsk).
Gorszy z dwumeczu Dundalk/Riga FC ewentualnym, niestety prawdopodobnym, rywalem Piasta Gliwice w 2.rundzie kwal. Ligi Europy. Irlandczycy to starzy znajomi kibiców Ekstraklasy, kojarzący się jednak z historycznym awansem do LM. Większe szanse na mecz z Piastem mają jednak Łotysze
— Kuba Jarecki (@JareckiKuba) 19 czerwca 2019
LECHIA GDAŃSK - FC INTER TURKU/BRONDBY IF
Zespół z Trójmiasta szykuje się na rywala z północy Europy. Gdańszczanie trafił na rywalizację fińsko-duńską. Bez dwóch zdań faworytem numer jeden jest Brondby. Nazwa zespołu z Danii wzbudza tak samo pozytywne wspomnienia, jak wspomniane wcześniej Dundalk. Wystarczy przypomnieć sobie słowa Tomasza Zimocha pod koniec meczu Brondby przeciwko łódzkiemu Widzewowi z sierpnia 1996 roku. Obecnie Duńczycy nie mają takiej renomy jak w połowie lat 90., ale trzeba ostrożnie podchodzić do tej rywalizacji. Duńczycy ostatni raz występowali w europejskich pucharach w sezonie 2005/2006, ale przed polską publicznością z dobrej strony będzie chciał się pokazać Kamil Wilczek czyli były król strzelców naszej ligi w barwach Piasta Gliwice.
Cyk. Lechia Gdańsk - Bröndby IF w II rundzie eliminacji Ligi Europy. W Inter Turku ani trochę nie wierzę. :)
— Tomek Hatta (@Fyordung) 19 czerwca 2019
LEGIA WARSZAWA - FC WITEBSK/KUPS KUOPIO
Wicemistrza Polski nadal nie opuszcza szczęście. Legia w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Europy prawdopodobnie ruszy w podróż na Białoruś, gdzie będzie czekać czwarty zespół zeszłego sezonu. Największy sukces zespołu z Witebska to Puchar Białorusi zdobyty w sezonie 1997/1998. Klub w swoich szeregach ma tylko dwóch reprezentantów i obaj występują w białoruskiej młodzieżówce - Vladislav Fedosov oraz Kiryl Pyachenin. Minimalną przewagą nad warszawską drużyną może być trwający sezon ligi białoruskiej, ale obecne rozgrywki zupełnie nie idą po myśli FC Witebsk. Podopieczni Siarhieja Jasinskiego po 11 kolejkach zajmują miejsce w środku tabeli.
Patrzę Witebsk 4 miejsce w zeszłym sezonie. Teraz idzie im dużo słabiej. https://t.co/a8iTgoUURm
— aveslawek (@aveslawek) 19 czerwca 2019
CRACOVIA/FC DAC 1904 DUNAJSKA STREDA - ATROMITOS FC
"Pasy" po przejściu Słowaków wyruszą w podróż do Grecji. Dla Michała Probierza będzie to powrót w tamte rejony, gdy w sezonie 2011/2012 przez pół roku prowadził Aris FC. Zespół z Aten nigdy nie dotarł do fazy grupowej, a w zeszłym sezonie dość nieoczekiwanie okazali się gorsi od białoruskiego Dynama Brześć. W drużynie ze stolicy Grecji występuje Dawid Kort, były zawodnik Wisły Kraków. W lidze greckiej Atromitos znalazł się za plecami PAOK-u, Olympiakosu oraz AEK Ateny. Trzeba przyznać, że ekipa z Krakowa mogła trafić o wiele gorzej, bo wśród potencjalnych rywali znajdowała się tak uznana marka jak RCD Espanyol. Szansę na przejście nie są mgliste, ale najpierw trzeba przeskoczyć pierwszą przeszkodę.