
O krok bliżej do fazy grupowej Ligi Mistrzów - wtorek z play-offami Ligi Mistrzów
Przy stole o nazwie "Faza grupowa Ligi Mistrzów" pozostało już zaledwie sześć wolnych miejsc. Dzisiaj obserwowaliśmy zmagania m.in.: półfinalisty zeszłorocznej edycji LM, który wyjechał do odległej Nikozji, by zmierzyć się z miejscowym APOEL-em i żywiołową, aczkolwiek skromniejszą widownią z Cypru. Spotkanie Ajaksu to niejedyny mecz, który obserwowaliśmy w ramach wtorkowych spotkań IV rundy el. Ligi Mistrzów. Co jeszcze się działo dzisiaj wieczorem?
LASK Linz - Club Brugge 0:1 (10' Vanaken)
Spotkanie rozegrane w Austrii było sędziowanie przez naszego arbitra, Szymona Marcinaka i Polak bardzo szybko zaznaczył swoją obecność. Sędzia w początkowej fazie meczu odgwizdał rzut karny na Loisie Opendzie, a jedenastkę na gola zamieniła centralna postać zespołu z Brugii, Hans Vanaken. Czy w dalszej części spotkania działo się coś godnego odnotowania? Niekoniecznie, bo Belgowie osiągnęli swój podstawowy cel poprzez szybkie strzelenie gola. A jeśli chodzi o zespół z miasta nad Dunajem, to widać było po piłkarzach LASK brak tak potrzebnego doświadczenia w grze na porządnym europejskim poziomie. Najbardziej doświadczonym piłkarzem jest Emanuel Pogatetz, ale mija już praktycznie cała epoka od ostatniego występu 36-letniego Austriaka w europejskich pucharach - ostatnie występy w Lidze Europy zanotował w sezonie 2011/2012, w barwach niemieckiego Hannoveru 96.
Ajax remisuje, a Club Brugge wygrywa. Spodziewałem się odmiennych wyników.
— Mariusz Moński (@M_Monski) August 20, 2019
CFR 1907 Cluj - Slavia Praga 0:1 (28' Masopust)
Zespół ze stolicy Czech w zeszłym sezonie poradził sobie z Genkiem, z Sevillą i sprawił sporo kłopotów zespołowi, który ostatecznie świętował sukces w Lidze Europy czyli Chelsea. Wydawało się, że zespół prowadzony przez byłego trenera Wisły Kraków, Dana Petrescu, nie powinien narobić wielu problemów i w ostatecznym rozrachunku sprawdziły się przedmeczowe przewidywania. Najważniejszą akcją meczu okazał się wyćwiczony schemat rzutu rożnego. Nicolae Stanciu dośrodkował zza pole karne rumuńskiego zespołu, a Lukáš Masopust zdecydował się na strzał z dystansu i to z pierwszej piłki. To uderzenie totalnie zaskoczyło zasłoniętego bramkarza gospodarzy, Litwina Giedriusa Arlauskisa i Slavia wywiozła z Kluż bardzo korzystny wynik z perspektywy rewanżu rozgrywanego na własnym obiekcie. Prażanie stają przed niepowtarzalną szansą powrotu do Ligi Mistrzów po dwunastu latach przerwy. Rumuni powinni wyrównać stan rywalizacji, ale nie byli w stanie wykorzystać rzutu karnego podyktowanego w ostatnim kwadransie meczu.
Slavia dzisiaj o klasę lepsza od ekipy Dana Petrescu. Imponuje mi ich jakość piłkarska, mądrość w grze i wkomponowanie w zespół Stanciu. Zdaje się, że w tym sezonie sympatyczny trener Trpisovsky będzie mógł zaprezentować swoją białą bejsbolówkę w Champions League. pic.twitter.com/QELuL2gXMr
— Kuba Polkowski (@kubapolkowski) August 20, 2019
APOEL FC - AFC Ajax 0:0
Mistrz Cypru chcąc podjąć rywalizację z półfinalistą zeszłorocznej Ligi Mistrzów wystawił w składzie znanego nam słoweńskiego napastnika ściągniętego z Jagiellonii Białystok. Roman Bezjak, bo to o nim mowa, podczas występów na Podlasiu zdobył mniej goli od defensywnego pomocnika, Tarasa Romanczuka. Na Cyprze uznano jednak, że reprezentant Słowenii przyda się w zespole i dzięki temu wystąpił w wyjściowym składzie przeciwko Holendrom. Partnerzy Słoweńca z ofensywy w pierwszej połowie nie mieli zbyt wielu okazji do wykazania się w ataku, ale gospodarze powinni wykorzystać niesubordynację Ajaksu w defensywie i stworzyć poważniejsze zagrożenie pod bramką Onany. Drużyna z Amsterdamu kontrolowała grę, ale miała problemy z sforsowaniem dobrze zorganizowanej obrony APOEL-u. W drugiej połowie, obraz gry uległ totalnej przemianie i to Cypryjczycy byli bliżsi zwycięstwa dzisiejszego wieczora. Ajax momentami przypominał bezradnością tą Wisłę Kraków, która była sekundy od awansu do upragnionej Ligi Mistrzów w 2011 roku. Bohaterem Ajaksu został kameruński bramkarz, Andre Onana. Kameruńczyk miał ręce pełne roboty, gdy z powodu drugiej żółtej kartki i w konsekwencji czerwonej, boisko musiał opuścić Noussair Mazraoui. Mecze wyjazdowe na pewno będą spędzały sen z powiek Erikowi ten Hag, bo trzeba pamiętać dyspozycję Ajaksu z dwumeczu przeciwko PAOK-owi w Salonikach. Z Amsterdamu, co prawda, wyciągnięto dwie największe perełki (de Jong, de Ligt), ale tymi brakami nie można usprawiedliwiać kolejny słabszy występ w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Zdecydowanie najlepszy u nas Onana, dramatyczna niedokładność i wbrew pozorom wcale po przerwie nie jest lepiej jak zazwyczaj. No i to drugie żółtko Nousa to w sumie nic dziwnego.
— Tomasz Weinert #KamilaDajeMukęChorobie (@PanTomaszJZW) August 20, 2019