Bałkański szturm na Ligę Mistrzów, a na ich czele Nenad Bjelica - wtorek z Champions League
Trzy mecze, trzy drużyny z Bałkanów, wszystkie przeszły dalej. To dobry dzień dla klubów z lig, które w Polsce nie mają szacunku i są uważane za podrozgrywki. A jednak to właśnie Chorwaci, Serbowie i Grecy weszli do najbardziej elitarnych rozgrywek świata, chociaż akurat nie ma się co dziwić - w końcu mówimy tutaj o Dinamie Zagrzem, Crvenie Zveździe i Olympiakosie Pireus. Na czele tej trójcy stał on - Nenad Bjelica.
Rosenborg 1:1 Dinamo Zagrzeb (11' Akintola - 71' Gojak). Pierwszy mecz 2:0 dla Dinamo.
W Lechu Poznań postanowiono, że trener Bjelica nie jest odpowiednim gościem na to stanowisko i jak się później zaczęto tego żałować. Niektórzy dziwili się, że chorwacki szkoleniowiec trafił do takiego klubu jak Dinamo, które przerasta każdy możliwy klub ekstraklasy, a polską ligę wygrywałby prawdopodobnie przez najbliższe 67 lat, by następnie oddać tron sensacyjnemu tryumfatorowi z Gliwic. Wybór ten był jak najbardziej słuszny, ponieważ Bjelica osiąga w Zagrzebiu pożądane rezultaty, podorzucał jakieś mistrzostwa i krajowe puchary, awansy z grup, jakąś tam zajebistą kadrę zbudował i utrzymał... Teraz z kolej chorwacki gigant wkroczył do fazy grupowej Champions League i nie ma co ukrywać, że w znacznej mierze zawdzięczał to pierwszemu spotkaniu, wygranemu u siebie 2:0. W rewanżu Rosenborg był - biorąc pod uwagę 90 minut - lepszą drużyną, głównie w pierwszej połowie dominował, ale ostatecznie "spadł" do Ligi Europy. Gdyby w Polsce mieli takie problemy...
Aha, pamiętajcie - Zagrzeb jest w Chorwacji!
Włączyłem sobie na chwilę to studio polsatowe i dowiedziałem się, że Dinamo gra w lidze serbskiej.
— Piotr Mogielski (@_mogiel_) August 27, 2019
Ładnie to uderzył Gojak. 22 lata i 6 sezon w Dinamo i całkiem całkiem statystyki, ale zawsze w cieniu innych wychowanków. Kiedyś może jeszcze zrobi przeskok do tieru a. pic.twitter.com/8wVbQAx3ND
— Piotr Mogielski (@_mogiel_) August 27, 2019
Jakoś nie ma radości z awansu po takiej grze. Przynajmniej po zeszłorocznej przygodzie w LE nadal idzie to w bardzo dobrym kierunku. Faza grupowa LM, trzeci koszyk, najważniejsi zawodnicy zostają i chcą kontynuować tu przygodę. Jest dobrze.
— Piotr Mogielski (@_mogiel_) August 27, 2019
🇭🇷 Nedad Bjelica jest pierwszym chorwackim trenerem w historii, który awansował do Champions League zarówno z klubem chorwackim (Dinamo) i zagranicznym (Austria Wiedeń). 👍 https://t.co/53BjhdwkUX
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) August 27, 2019
🇭🇷 Nenad Bjelica
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) August 27, 2019
- jako pierwszy trener wyszedł z grupy z Dinamem Zagrzeb
- pobił rekord meczów bez porażki w jednym sezonie europejskich pucharów (12)
- pobił rekord zwycięstw (8)
- pod jego wodzą Dinamo doszło najdalej w pucharach od 1967 roku.
- Awans do Ligi Mistrzów
👍
Crvena Zvezda 1:1 Young Boys Berno (59' Vukanović - 81' El Fardou Ben samobójczy). Pierwszy mecz 2:2
Nie ma co się oszukiwać, tutaj emocje sięgały zenitu do samego końca. W Szwajcarii padł remis 2:2, który był oczywiście na rękę Serbom. Dzisiaj przez większość czasu nic specjalnego się nie działo, mecz pozostawiał trochę do życzenia, ale gdy Crvena zdobyła bramkę, YYB nieco się obudzili. Samobój 16-krotnego reprezentanta... Komorów spowodował niezłą nerwówkę w samej końcówce, ale Gwiazdka dała radę uciągnąć remis, który z racji goli strzelonych na wyjeździe zapewnił jej awans do Ligi Mistrzów. A historia awansu ekipy z Belgradu wcale nie była taka prosta... Zaczynali na tym samym etapie co Piast Gliwice i to... drugi rok z rzędu! Drugi rok z rzędu z kapitalnym sukcesem i z wyeliminowaniem... nijakiej Suduvy (Litwiny), bo wtedy też z nimi grali i też łapnęli się na Ligę Mistrzów. Co lepsze, w tym sezonie Crvena ani razu nie wygrała jakoś bardzo pewnie w tych eliminacjach, ba! W poprzedniej rundzie awans musiała wyszarpać w rzutach karnych, pokonując 8:7 równie uznaną markę, jaką jest Kopenhaga. Ale dali radę, za co należą im się gorące pochwały.
2018/19: zaczynają od I rundy eliminacji i przechodzą Jurmałę, Suduvę, Trnawę i Red Bull Salzburg. Awansują po raz pierwszy do grupy Champions League.
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) August 27, 2019
2019/20: zaczynają od I rundy eliminacji... i przechodzą Suduvę, HJK, Kopenhagę i Young Boys.
Ukłony dla Crvenej Zvezdy. https://t.co/FiXCPGevUY
Tymczasem pod stadionem Marakana w Belgradzie: przed meczem Crvena Zvezda - Young Boys Berno :) pic.twitter.com/yRmKDdRuX1
— Avanti (@Avanti_1989) August 27, 2019
#SerbskaPiłka Jeżeli Crvena zvezda awansuje do Ligi Mistrzów,to podobno Filip Mladenović z Lechii zostanie ich zawodnikiem.
— Przemek Siemieniako 🇵🇱🤝🇷🇸 (@PrzemekSiemanko) August 25, 2019
Cena ma wynieść 600 000 euro.
Zvezda wydała już tyle w tym okienku,że do kolejnego zakupu potrzebuje pieniędzy z tytułu gry w Lidze Mistrzów.
Krasnodar 1:2 Olympiakos (10' Utkin - 11', 47' El Arabi). Pierwszy mecz 4:0 dla Olympiakosu
Rosjanie w pierwszym meczu bardzo mocno zawiedli, przez co niewielu typowało ich awans w rewanżu. Krasnodar chciał jednak szybko wrócić do gry, ruszył z impetem, lecz Youssef El Arabi dość szybko ich uciszył. 6:1 to niezwykle przekonujący rezultat, który pokazuje także, że Grecy - ci najbardziej wysunięci na południe półwyspu Bałkańskiego - byli po prostu lepsi. A krasnodarskie "Byki"... cóż, młodzi są, chociaż 0:4 nie bierze się znikąd i nie próbujcie mi wmówić, że nie. Byłaby jakość, byłby awans, proste?
Krasnodar po prostu jeszcze nie dojrzał do LM. Klub ma ledwie 11 lat, nie ma co się dziwić.
— Kasia Lewandowska (@KatherineAFC) August 27, 2019
Lipiec: Mathieu Valbuena podpisuje kontrakt z Olympiakosem. W 🇬🇷 mediach toczy się debata, po co OP blisko 35-letni piłkarz
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) August 27, 2019
Sierpień:
Viktoria 🅰️
Basaksehir ⚽🅰️
Krasnodar 🅰️🅰️
Awans do LM z naprawdę trudnej ścieżki ☑️ i chyba nie przesadzę, nazywając go liderem
Opłacało się.