Piłkarska jesień za pasem - rozlosowano grupy Ligi Mistrzów!

Nie minęła jeszcze doba od meczów IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów, a już dzisiaj poznaliśmy rozkład ośmiu grup w fazie grupowej. W tegorocznej edycji mamy niewielu debiutantów w Lidze Mistrzów, ale to nie znaczy, że nie ma nowicjuszy. W gronie najlepszych drużyn klubowych w Europie witamy Atalantę oraz Red Bull Salzburg, a po ponad dekadzie Slavia Praga ponownie weszła przez wrota piłkarskiego raju. Jakie są rozstrzygnięcia? Czas odkryć karty!

Zanim przejdziemy do szczegółowej analizy grup Ligi Mistrzów rzućcie okiem w grafikę, która wszystko wyjaśnia. Jest kilka grup, które będą wzbudzać ogromne emocje i to nawet u postronnych obserwatorów! 

GRUPA A: PSG - Real Madryt - Club Brugge - Galatasaray

Kylian Mbappe w końcu pokaże się kibicom "Królewskich". Na razie nadal jako piłkarz mistrza Francji, ale być może ten młodziutki Francuz udowodni wszystkim niedowiarkom, dlaczego Florentino Perez marzy o kupieniu napastnika, który w tym roku skończy dopiero 21 lat. Mistrz świata już miał okazję rywalizować z Realem Madryt, ale paryżanie wówczas nie mieli zbyt wielu argumentów w starciu z madryckim monstrum. Obecny Real jest jednak w sporej rozsypce, bo przy Santiago Bernabeu nadal nie potrafią otrząsnąć się po transferze Cristiano Ronaldo do Turynu. Drużyny z Brugii oraz Stambułu będą wyłącznie statystami.

GRUPA B: Bayern - Tottenham Hotspur - Olympiacos - Crvena Zvezda

Tej grupie należy się podział na dwa aspekty - piłkarskie oraz kibicowskie. Pod względem kibicowskim kibice z Pireusu oraz z Belgradu niewątpliwie stworzą fenomenalne widowisko, ale piłkarze Olympiacosu oraz Crvenej Zvezdy mocno odstają od dwóch pozostałych drużyn. Natomiast Serbom należą się wyjątkowe słowa uznania, bo przeszli przez wszystkie cztery (!!!) rundy eliminacyjne. Drogie drużyny Ekstraklasy - dotarło do Was? Da się? Jak najbardziej! W nagrodę wyruszają w podróż do Monachium oraz do północnego Londynu. 

GRUPA C: Manchester City - Szachtar Donieck - Dinamo Zagrzeb - Atalanta

Dla podopiecznych Pepa Guardioli prawdziwa Liga Mistrzów rozpocznie się dopiero od fazy pucharowej. Gra w grupie dla "The Citizens" powinna przypominać przyjemny spacerek. Podobne nastroje powinny panować na Ukrainie, bo z reszty stawki Szachtar posiada największe doświadczenie z gry w europejskich pucharach. Drużynom Dinama oraz Atalanty musi wystarczać radość z pojedynków przeciwko takim piłkarzom jak Kevin de Bruyne, Sergio Aguero czy Raheem Sterling. 

GRUPA D: Juventus - Atletico Madryt - Bayer Leverkusen - Lokomotiv Moskwa

"Rojiblancos" mają rachunki do wyrównania ze "Starą Damą". W zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów geniusz Cristiano Ronaldo spowodował, że Atletico pożegnało się z Ligą Mistrzów już na etapie 1/8 finału i to w sytuacji, gdy pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem Atleti 2:0. Nie wątpienia to spotkanie największe emocje wzbudzi... w Portugalii. Doczekamy się pojedynku obecnej gwiazdy portugalskiej piłki z piłkarzem, który jest traktowany jako nowa nadzieja Portugalii. Joao Felix na pewno będzie chciał pokazać, że jest lepszy od byłego gwiazdora Realu Madryt. Towarzystwo dwóch Portugalczyków postara się pogodzić inny młody piłkarz pochodzący z Niemiec czyli Kai Havertz. Trzeba jednak przyznać, że 20-latek nie ma w swoim zespole takiego wsparcia jak CR7 oraz Joao Felix. 

GRUPA E: Liverpool - SSC Napoli - RB Salzburg - Genk

Arkadiusz Milik jest zapewne szczęśliwy i nie może doczekać się pojedynku z "The Reds". Wszyscy dobrze pamiętamy pudło naszego reprezentanta, które mogło spowodować, że podopieczni Juergena Kloppa pożegnaliby się z Ligą Mistrzów już na etapie fazy grupowej. Na Anfield powinni wręcz wysłać bukiet z podziękowaniami dla Polaka, bo gdyby nie on, to w Liverpoolu mogliby jedynie pomarzyć o kolejnym sukcesie w Lidze Mistrzów. W grupie klub z Mersyside oraz ekipa z południa Włoch nie powinny mieć zbyt wielkich kłopotów. Austriacy oraz Belgowie postarają się napsuć trochę krwi, ale nie można im wróżyć zbyt wielkich sukcesów.

GRUPA F: FC Barcelona - Borussia Dortmund - Inter - Slavia Praga

Przez lata Łukasz Piszczek był na radarach największych klubów Hiszpanii, a w tym roku pokaże się kibicom Blaugrany na Camp Nou. Faworytem do zwycięstwa grupy jest bez wątpienia banda Leo Messiego, ale drużyna z Zagłębia Ruhry ma prawo walczyć o drugie miejsce z Interem. Osoba odpowiedzialna za media społecznościowe BVB znalazła już pewną receptę na defensywę Barcelony i mogą nawet zgłosić się do osoby odpowiedzialnej za skuteczne wykonywanie rzutów rożnych - w końcu Juergen Klopp raczej nadal jest wielbiony w Dortmundzie. A co można powiedzieć o Slavii? Piłkarze czeskiej drużyny muszą skoczyć do baru i wypić spore piwo, bo zbyt wielkich szans nikt im nie daje. Reakcja praskiej delegacji wyraża więcej niż tysiąc słów. 

GRUPA G: Zenit St. Petersburg - SL Benfica - Olympique Lyon - RB Lipsk

Klub z Sankt Petersburg przedstawił siebie jako drużynę, na którą wszyscy chcą trafić. Patrząc jednak na towarzystwo Rosjan, to mistrz kraju trafił do wymarzonej wręcz grupy. W tym gronie nie ma wyraźnego faworyta i każdy ma szansę zwyciężyć w każdym meczu. Najbardziej fascynuje to, jak Julian Nagelsmann przygotuje "Puszeczki" do kolejnego sezonu w Lidze Mistrzów. Dwa lata temu nie udało się wyjść z grupy, a wtedy też grupa była niezwykle wyrównana. Młody trener za wszelką cenę będzie chciał pokazać, że jest jednym z najlepszym fachowców ze swojego pokolenia. Chociaż trzeba wziąć poprawkę - Nagelsmann jest ledwie miesiąc młodszy od Leo Messiego. 

GRUPA H: Chelsea - Ajax - Valencia CF - Lille

Tą grupę można przedstawić jako grupę osłabionych. Praktycznie każdy z uczestników tej grupy latem stracił liderów swoich drużyn z zeszłego sezonu. "The Blues" muszą przyzwyczaić się do funkcjonowania bez Edena Hazarda, amsterdamczycy wypuścili w świat kolejne swoje talenty - Frenkiego de Jonga oraz Matthijsa de Ligta, a w zespole Lille najjaśniejszymi postaciami byli Nicolas Pepe oraz Rafael Leao. Iworyjczyk już czaruje na The Emirates Stadium, a Portugalczyk ma za sobą piętnastominutowy epizod w barwach Milanu. Na najmniej poszkodowaną drużynę wyrasta Valencia, ale akurat przez środkowo-wschodnią część Hiszpanii przeszło prawdziwe tsunami, które spowodowało zamęt w gabinetach klubowych. Grupa "H" przyciągnie uwagę widowni w USA - jedynie hiszpańskie "Nietoperze" nie mają w swoich kadrach jakiegokolwiek Jankesa. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94