Napoli bije mistrza
Na sam początek Ligi Mistrzów dostajemy malutkie deja-vu. W ostatnim sezonie potyczki Napoli z Liverpoolem były całkiem pasjonujące i liczymy, że podobnie będzie teraz. Czy dostaliśmy to, czego chcieliśmy? Kto tym razem był górą? To się okaże, a żebyśmy mieli jakiś pogląd na to, co się może zdarzyć, to zobaczymy, kto zagra.
— Liverpool FC (@LFC) September 17, 2019
— Official SSC Napoli (@sscnapoli) September 17, 2019
Pierwszy raz groźnie zrobiło się w siódmej minucie. Fabian Ruiz uderzył zza pola karnego lewą nogą, a po paradzie Adriana dobił prawą, ale też obronił to Hiszpan. Lozano jeszcze tę piłkę ostatecznie wcisnął do bramki, ale niestety znajdował się na pozycji spalonej.
— Hamza Miyagi (@waxonwaxoffff) September 17, 2019
W dwudziestej minucie pierwszą poważną interwencję musiał zaliczył Alex Meret. Sadio Mane z ostrego kąta kropnął piłkę z półwoleja, czym sprawił niemałe problemy Włochowi. Teraz przynajmniej wiemy, że on też jest rozgrzany. Poza tym Mohamed Salah objeżdżał Kalidou Koulibaly'ego na każdy możliwy sposób. Liverpoolczycy jednak nie mogli znaleźć drogi do siatki, choć podejmowali kilka prób.Pierwszą połowę można podsumować tak:
— Erin Grugan (@ecgrugan) September 17, 2019
Druga połowa rozpoczęła się od błędu Manolasa. Jego kiks wylądował pod nogami Salaha. Choć Egipcjanin uderzył dobrze, piłka nie wylądowała w siatce dzięki interwencji Mereta.
— Sergio "El Profesor" Marquina (@XtremezDon) September 17, 2019
W osiemdziesiątej minucie Callejon został sfaulowany w polu karnym, po tym jak sprytnie ściął do środka na lewą nogę. To kontrowersyjna decyzja, ponieważ według wielu, wcale nie było pozaprzepisowego kontaktu z obrońcą. VAR podtrzymał jednak decyzję. Do piłki podszedł Dries Mertnes. Belg strzelił gola, choć Adrian smyrnął piłkę palcami.
— Rich Pierce (@RichPierce0079) September 17, 2019
W doliczonym czasie gry fatalny błąd Van Dijka wykorzystuje Fernando Llorente. Trudno z resztą zmarnować takie wyśmienite podanie w tempo na piąty metr. Tym bardziej od obrońcy. Jak można było tak żenująco rzucić biały ręcznik?
Fernando Llorente is clutch in the Champions League, pass it on #NAPLIV
— Tom Scholes (@_TomScholes) September 17, 2019