Real wygrywa w Stambule. Hazard z asystą i... kompromitującym pudłem
To miała być najnudniejsza kolejka Ligi Mistrzów, a ten mecz miał zainteresować tylko kibiców drużyn, które w nim występowały. Rzeczywistość jednak po raz kolejny zaskoczyła. Real pojechał do Stambułu z nożem na gardle, a piłkarscy kibice z całej Europy wstrzymali oddech z powodu losów "Królewskich". Jedni życzyli źle, jedni dobrze, jak zawsze... Nie zobaczyliśmy dziś żadnych piłkarskich delicji, ale fani Realu mogą być umiarkowanie zadowoleni, bo w obecnej sytuacji tej drużyny, każda wygrana w Stambule powinna cieszyć.
Galatasaray - Real Madryt 0:1 (0:1)
Kroos 18'
Składy:
Galatasaray: Muslera - Luindama, Donk (46. Feghouli), Teixeira - Mariano, Nzonzi, Seri (77. Mor), Nagatomo - Belhanda (66. Bayram) - Andone, Babel
Real Madryt: Courtois - Carvajal, Ramos, Varane, Marcelo - Valverde (79. James), Casemiro, Kroos - Rodrygo (82. Jović), Benzema, Hazard (78. Vinicius Jr.)
Jeśli ktoś liczył, że Real się dzisiaj pogrąży, to początek meczu powinien go nakręcić jeszcze bardziej. Jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi, bohaterem "Królewskich" był... Thibaut Courtois! Powszechny hejt na belgijskiego bramkarza nie miewał się dzisiaj najlepiej, bo gdyby nie on, to z pewnością Real straciłby przynajmniej jedna bramkę w pierwszym kwadransie meczu. I choć lubimy memy, lubimy się pośmiać, to już całkiem serio, należy powiedzieć - nareszcie! Bramkarz tej klasy, grający w drużynie z takimi aspiracjami musi prezentować wysoki poziom. Kto wie, może to jest jakiś punkt zwrotny w przygodzie 27-latka z "Królewskimi".
I really hope Courtois is getting confidence from this game! Some great saves so far and he has to keep up the good work. #GALREA
— И (@Niels7Edits) October 22, 2019
Galatasaray swoje szanse miało, ale bramki nie zdobyło, a jak mówi stare przysłowie - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. I tak się stało. W 18. minucie Real wyprowadził kontrę, Eden Hazard zagrał na 14. metr do Toniego Kroosa, a ten trafił do siatki. I tyle... Drużyna Zinedine'a Zidane'a naprawdę nie grała dziś nic szczególnego. Po początkowym szturmie Galatasaray i zdobytej bramce starała się grać dość bezpiecznie - utrzymać prowadzenie i od czasu do czasu skontrować. W pierwszej połowie jej się to udało i utrzymał się wynik 0:1.
Real prowadzi w Stambule, ale nie kontroluje gry – to na miejscu Zidane'a martwiłoby mnie najbardziej. Piłkarze Galatasarayu zostawiają sporo miejsca, ale też mają wiele przestrzeni, bo obrona RM gra kiepsko. Gdyby nie trzy świetne interwencje Courtoisa mogłoby być różnie.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) October 22, 2019
O dziwo. właśnie obrona Realu, w drugiej połowie mocno się poprawiła. Na tyle, że gospodarze nie stwarzali już tak wielu sytuacji, a nawet można się pokusić o stwierdzenie, że to Real zdominował mecz. "Królewscy" mieli sporo sytuacji, ale nie mogli zdobyć drugiego gola. Prawdziwym hitem drugiej połowy była sytuacja z 65. minuty, kiedy Eden Hazard minął Fernando Muslerę i mając przed sobą pustą bramkę... trafił w poprzeczkę!
Miss of the season from Hazard 😳 pic.twitter.com/Fi8db2WKQg
— LennyTodayFM (@MarkLennyskillz) October 22, 2019
Z przebiegu gry, Real naprawdę zasłużył na drugą bramkę. Skupiając się jednak na faktach - skoro ta bramka nie padła w sytuacji z Hazardem, to kiedy miała paść? I to jest dobre podsumowanie tego meczu i w ogóle obecnego Realu. To już nie jest gigant, który bezlitośnie niszczy każdą drużynę z innej półki, niż ta najwyższa. To drużyna z dużym, ale marnowanym potencjałem, która musi wyszarpywać zwycięstwa w meczach takich jak dzisiejszy. Nie stać jej na ładne, przekonujące zwycięstwa. Zawsze musi być jakiś ośmieszający moment w meczu, albo po prostu jakieś "ale". Na plus to, że oddaliło się dzisiaj widmo odpadnięcia już w fazie grupowej, ale nic poza tym. To nie był żaden przełomowy mecz, tylko po prostu kolejny z wielu, jakie nas czekają w tym sezonie - czyli taki, który nie odpowiada na żadne pytania i nic nie obiecuje.
Real wygrywa w Stambule 1:0, ale satysfakcjonować mogą tylko trzy punkty, bo na pewno nie gra i skuteczność. pic.twitter.com/ff2orfhDDb
— RealMadryt.pl (@RealMadryt_pl) October 22, 2019