
Coraz bliżej rozstrzygnięć – przedostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów
Pamiętacie jak jeszcze niedawno ekscytowaliśmy się inauguracją kolejnego sezonu Ligi Mistrzów? Fakty są jednak takie, że od tego zdarzenia minęły ponad dwa miesiące i dużo bliżej nam do poznania par 1/8 finału Ligi Mistrzów. Do tego potrzeba nam jednak awans szesnastu drużyn z poziomu fazy grupowej i może się okazać, że już dzisiaj poznamy kolejnych szczęśliwców. Które mecze mają podwyższoną rangę?
Galatasaray SK – Club Brugge
Spotkanie rozgrywane w Stambule ma taką stawkę, jaką wszyscy przewidywali w momencie rozlosowania grup. Turcy będą walczyli z Belgami o trzecią lokatę dającą prawo gry w Lidze Europy. Ewentualne zwycięstwo klubu z Brugii może przy okazji postawić na głowie sytuację walczących zespołów o drugą lokatę. Warunkiem koniecznym jest jednak zwycięstwo Clubu Brugge i jednoczesna porażka Realu Madryt z PSG, które już teraz jest pewne awansu do kolejnej rundy. Dla pokrzepienia serc warto przytoczyć pewną statystykę niezwykle korzystną dla fanów wicemistrza Belgii – Galata jeszcze nigdy nie wygrała meczu w historii starć pomiędzy tymi drużynami. Okoliczności dla Turków będą jednak trochę sprzyjające, bo za żółte kartki będzie pauzował lider drugiej linii oraz kapitan Club Brugge – Holender Ruud Vormer.
Tottenham Hotspur – Olympiakos SFP
Po 349 dniach przerwy do Ligi Mistrzów wraca ON – „The Special One”. Jose Mourinho żegnał się z tymi rozgrywkami w ostatniej kolejce fazy grupowej LM, gdy prowadzony przez Portugalczyka Manchester United przegrywał na wyjeździe z Valencią. „Spurs” znają w pełni swoją sytuację, bo do awansu wystarcza im komplet punktów. Jednak Grecy podczas pierwszego meczu udowodnili, że są bardzo niewygodnym rywalem. Tottenham mógł być już spokojny o swój los, gdyby nie niefortunny remis w Pireusie. Jako ciekawostka – dla przedstawiciela greckiego futbolu jeden punkt zdobyty w połowie września jest na razie całym dorobkiem Olympiakosu w fazie grupowej.
That moment when you realise it's Mourinho 😂#UCL pic.twitter.com/LaiG95jVec
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 25, 2019
Real Madryt – PSG
W Madrycie przeważa żądza zemsty za to, co wydarzyło się w Paryżu. Real kompletnie nie istniał w spotkaniu rozegranym na Parc des Princes, ale wówczas nie przewidywał nadchodzących kłopotów z ewentualnym awansie. Co prawda scenariusz zakładający zakończenie udziału Realu w Lidze Mistrzów na poziomie fazy grupowej jest już praktycznie znikomy, to nie oznacza, że kompletnie zniknął. Podopieczni Zinedine Zidane’a powinni nieśmiało zerkać w kierunku Turcji, bo tam najkorzystniejszym wynikiem będzie remis bądź porażka Club Brugge. „Królewscy” do dzisiejszego meczu będą podchodzić w dobrych nastrojach, bo ostatnia porażka zdarzyła się ponad miesiąc temu. Paryżanie mogą podejść z większym luzem do tego meczu, chociaż nadal mają o co walczyć. Francuzi są pewni awansu, ale ewentualny remis zapewni gościom pierwsze miejsce w grupie i teoretycznie lepsze rozstawienie przed grudniowym losowaniem.
🙌 IT'S MATCHDAY! 🙌@RealMadrid 🆚 @PSG_English
— Real Madrid C.F. 🇬🇧🇺🇸 (@realmadriden) November 26, 2019
🏆 @ChampionsLeague
👉 Matchday 5
🏟 Santiago Bernabéu
⏰ 21:00 CET
#⃣ #RMUCL pic.twitter.com/jRZL1FWSon
FK Crvena zvezda – Bayern Monachium
Bawarczycy zaznaczyli się bardzo mocno w historię Crvenej zvezdy, bo monachijczycy byli jedną z przeszkód do ostatecznego triumfu w Pucharze Europy z 1991 roku. To było jednak na tyle dawno, że na świecie istniały jeszcze takie państwa jak Związek Radziecki, Czechosłowacja czy Jugosławia. Dzisiaj belgradczykom będzie zależało na godnym pożegnaniu z Ligą Mistrzów oraz przypieczętowaniu miejsca w Lidze Europy. Matematyka jest jeszcze na tyle korzystna dla Serbów, że gospodarze nadal mogą wierzyć w zajęcie drugiego miejsca w grupie kosztem Tottenhamu, chociaż to bardziej pasuje pod science-fiction. Nie zazdrościmy jednak gospodarzom, bo będą mieli do czynienia z podrażnionym Robertem Lewandowskim. Polak przerwał swoją fenomenalną serię strzelecką w Bundeslidze, która rozpoczęła się wraz z inauguracją sezonu w Niemczech. Nie zdziwię się, jeśli mecz przeciwko Fortunie Dusseldorf okaże się zwykłym wypadkiem przy pracy, za to kapitan naszej reprezentacji rozstrzela defensywę najbliższego rywala.
W 1991 r. Crvena Zvezda wyeliminowała na Marakanie w półfinale PEMK Bayern. "Nebo se otvorilo, stadion je eksplodirao" to słowa komentatora TV po decydującym o awansie golu - myślę, że nie wymagają tłumaczenia. Na poniższym zdjęciu nabrały one dosłownego znaczenia.📷 Imgrumweb. pic.twitter.com/f435RaMf9J
— Mateusz Woźniak (@mate_woz) November 26, 2019
Atalanta BC – Dinamo Zagrzeb
W Bergamo chcą działać metodą małych kroczków – w poprzedniej kolejce dość sensacyjnie urwali punkty Manchesterowi City, a dzisiejszym celem jest osiągniecie historycznego zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Natomiast poprzedni mecz z Dinamem budzi spory niepokój w szeregach Atalanty – przywitanie z Ligą Mistrzów było bardzo brutalne, bo podopieczni Nenada Bjelicy rozgromili Włochów aż 4:0. Trudno jednak zakładać, by Chorwaci zdołali wygrać na San Siro – Dinamo Zagrzeb jeszcze ani razu nie zaznało smaku wyjazdowego zwycięstwa w Lidze Mistrzów, jeśli chodzi o XXI wiek. Aczkolwiek jak mówi tekst pewnej piosenki: „Nic nie może przecież wiecznie trwać”.
⚫️ MATCHDAY 🔵
— Atalanta B.C. (@Atalanta_BC) November 26, 2019
ALL-IN 🎯👊#AtalantaDinamo #UCL#GoAtalantaGo ⚫️🔵 pic.twitter.com/WxwL2pr1jv
Manchester City – Szachtar Donieck
W Manchesterze czeka nas starcie lidera grupy „C” z wiceliderem, który potrzebuje punktów, aby w ostatecznym rozrachunku móc przybliżyć się do 1/8 finału. Ukraińców czeka jednak o tyle trudne zadanie, że „The Citizens” zawsze traktują fazę grupową jako delikatną rozgrzewkę przed fazą pucharową i zazwyczaj nie pozostawiają rywalom złudzeń, kto jest lepszy. W Charkowie, bo jak dobrze pamiętamy klub z Doniecka wciąż rozgrywa swoje mecze na neutralnym terenie, podopieczni Pepa Guardioli wygrali pewnie 3:0. Hiszpański szkoleniowiec mistrza Anglii będzie musiał poradzić sobie z ogromnym problemem, bo kilkanaście godzin temu dotarła do nas wieść o dłuższej przerwie Sergio Aguero. Argentyńczyk doznał urazu podczas meczu z Chelsea i badania wykazały, że zabraknie go podczas derbów Manchesteru zaplanowanych na 7 grudnia i absencja najprawdopodobniej potrwa jeszcze dłużej.
Not what Manchester City needed...😬
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) November 25, 2019
Lokomotiw Moskwa – Bayer 04 Leverkusen
Stawka meczu rozgrywanego w stolicy Rosji to trzecie miejsce w grupie, które gwarantuje na wiosnę występy w Lidze Europy. Rosjanie liczą przede wszystkim na Grzegorza Krychowiaka, który podczas niedawnej przerwy reprezentacyjnej utrzymał swoją tendencję do strzelania bramek. Polak w tym miesiącu nie strzelił gola w zaledwie trzech spotkaniach, więc napisać to, że Krychowiak odżył w Rosji to praktycznie jakby nic nie napisać. Gospodarze dzisiejszego spotkania mogą zapewnić sobie miejsce w Lidze Europy, gdy wygrają swoje spotkanie oraz jednocześnie potrzebne do tego jest zwycięstwo Atletico nad Juventusem.
¯\_(ツ)_/¯@GrzegKrychowiak i jego liczby w tym sezonie:
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 25, 2019
2⃣0⃣ meczów,
9⃣ goli,
3⃣ asysty.
+ gol w reprezentacji Polski. 💪🇵🇱#MondayMotivation pic.twitter.com/skwFWjoRGd
Juventus F.C. – Atletico Madryt
Pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami, rozegrany na Wanda Metropolitano, był niezwykle fascynujący głównie przez wzgląd na odrobienie dwubramkowej straty w wykonaniu Atletico. Dzisiejszy mecz jest niesłychanie istotny dla gości z Madrytu, bo są o krok od dołączenia do „Starej Damy” i awansowania do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Sytuacja byłaby już klarowniejsza przed dzisiejszym meczem, ale podopieczni Diego Simeone dość niespodziewanie przegrali wyjazdowe spotkanie z Bayerem Leverkusen. "Rojiblancos" od dłuższego czasu nie zachwycają swoją dyspozycją, ale pocieszeniem jest to, że inni również prezentują nierówną formę. Za to Juventus prezentuje wyrachowany futbol, który jest zaprogramowany na zwycięstwo. W tym sezonie drużyna z Turynu tylko trzykrotnie zdołała pokonać przeciwników więcej niż jedną bramką różnicy.
Cristiano Ronaldo loves playing against Atletico Madrid 🔥pic.twitter.com/pEHWfeAE5U
— Goal (@goal) November 26, 2019
🙌 #UCL Matchday 5! 🙌
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 26, 2019
🌎 Where in the world will you be watching tonight's games from? 🤔 👇#UCL | @gazpromfootball