.jpg)
Atletico patrzy z optymizmem na pojedynek z Liverpoolem
Odliczamy już godziny do pierwszego meczu w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie Atletico Madryt podejmie na własnym stadionie Liverpool. Zdecydowanym faworytem tego dwumeczu jest obrońca trofeum, chociaż w stolicy Hiszpanii wierzą w wyeliminowanie "The Reds". Z wypowiedzi z obozu "Rojiblancos" wypływa przede wszystkim optymizm przed wieczornym meczem na Wanda Metropolitano oraz spory szacunek dla przeciwnika.
Już dzisiaj mecz Atletico Madryt vs Liverpool! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Atletico Madryt jest wyraźnie słabszym zespołem w porównaniu do Liverpoolu, który znajduje się już na autostradzie do upragnionego mistrzostwa Anglii. Diego Simeone jest wręcz przekonany, że drużyna prowadzona przez Jürgena Kloppa zostanie zapamiętana jako jedna z najlepszych ekip w historii futbolu. Dla porównania, Atletico przeżywa jeden z najtrudniejszych sezonów od momentu, gdy drużynę objął argentyński szkoleniowiec. Co prawda Atleti zajmuje czwarte miejsce, ale na tym etapie sezonu traci do lidera już trzynaście punktów, a przewaga nad ósmym Realem Sociedad to zaledwie trzy punkty.
Zmierzymy się ze świetnym zespołem, naprawdę dobrze wyszkolonym. Liverpool gra na różne sposoby, Jürgen Klopp tworzy swój zespół od wielu lat i robi to znakomicie. Zarówno moja drużyna, jak i rywale są zespołami konkurencyjnymi, grają bardzo intensywnie. Liverpool w obecnym kształcie na pewno przejdzie do historii. Podziwiam ten klub. Jesteśmy pewni, że stadion będzie jutro pełny, a atmosfera będzie elektryczna. Zawodnicy nie mogą się doczekać wyjścia na boisko.
W podobnym tonie wypowiada się Brazylijczyk Felipe, który do klubu dołączył przed rozpoczęciem sezonu. Stoper uparcie stoi przy swoim zdaniu, że jego klub jest pełen wiary w siebie, która jest tak bardzo potrzebna do wyeliminowania Liverpoolu. Przy okazji 30-latek zupełnie nie dziwi się faktowi, że to Anglicy są traktowani jako zdecydowani faworyci pojedynku. Wszystko to jest oczywiście związane z formą prezentowaną przez oba zespoły na przestrzeni ostatnich kilku tygodni. Przed samym obrońcą bardzo trudne zadanie, bo będzie musiał powstrzymać niezwykle bramkostrzelne trio: Sadio Mané-Mohamed Salah-Roberto Firmino. Od kilku miesięcy tej sztuki próbowali dokonać lepsi od Felipe, a wychodziło jak zawsze czyli brakiem czystego konta.
To normalne, że oni są faworytami, skoro są zwycięzcami Ligi Mistrzów oraz klubowymi mistrzami świata. My musimy jednak patrzeć na siebie i robić to, co potrafimy najlepiej. Naszą największą siłą jest wiara we własne umiejętności. Dodatkowym zastrzykiem przed dzisiejszym meczem będzie wsparcie naszych fanów.
LaLiga a Liga Mistrzów to dwie kompletnie różne rozgrywki. Mamy zdolności do pokonania Liverpoolu i jesteśmy tego świadom. Musimy dobrze się przygotować, obejrzeć przygotowane wideo, przyjrzeć się ich stylowi gry i znaleźć największe słabości. Zwycięstwo nie jest niemożliwe, ale musimy zobaczyć co wydarzy się na boisku. Mamy silny zespół, Liverpool jest światową potęgą, ale my stoimy przed szansą dokonania ogromnego postępu. Ludzie muszą przygotowani na naszą siłę, bo jesteśmy naprawdę dobrym zespołem i dzięki temu będziemy świadkami świetnego spotkania.
Jesteśmy w trakcie procesu przebudowy drużyny i odbija się to na naszych rezultatach. Staramy się poprawić i uzyskiwać dużo lepsze wyniki. Wszyscy cieszą pracujemy w celu usprawnienia naszej gry, jesteśmy samokrytyczni oraz identyfikujemy się ze zmianami, których drużyna zwyczajnie potrzebuje.
Z pozytywnym nastawieniem do dzisiejszego meczu podchodzi również inny środkowy obrońca - Stefan Savić. Zupełnie inne nastroje są wśród fanów Atletico, którzy ze sporym niepokojem oczekują dzisiejszego meczu. Czarnogórzec uspokaja jednak wszystkich i przypomina, że w przeszłości znajdowali się w podobnym położeniu i potrafili odwrócić losy. Zdaniem 29-latka w szatni Atletico wciąż unosi się poczucie, że będą trudnym przeciwnikiem dla każdego zespołu. Jest w tym dużo prawdy, bo bez względu na obecne problemy, głupotą byłoby całkowite skreślanie Atletico.
Nie mamy w sobie pesymizmu. W przeszłości już pokazywaliśmy, że nigdy się nie poddajemy. Zawsze potrafiliśmy rywalizować jak równy z równym przeciwko drużynom, które teoretycznie były zdecydowanymi faworytami. Jesteśmy skazywani na porażkę głównie przez wzgląd na obecną formę, ale jestem przekonany o tym, że Liverpool wciąż czuje niepokój przed starciem z nami. Oni są świadomi tego, że potrafimy być konkurencyjni i jesteśmy nieustępliwi dla każdego. Wystarczy wspomnieć zwycięski mecz przeciwko Juventusowi, gdzie zagraliśmy bardzo dobrze. Liverpool ma do dyspozycji bardzo niebezpieczną ofensywę, która jest niezwykle istotna w filozofii Kloppa. Jednak nie tylko oni, bo należy wspomnieć o piłkarzach z drugiej linii. Za wszelką cenę starają się zdobyć bramki, a naszym celem będzie powstrzymanie ich.
Atletico de Madrid boss Diego Simeone believes their Champions League opponents Liverpool will go down as one of football’s greatest teams: "I admire them so much." #Atleti #LFC #UCL https://t.co/5uh2WZMx5j pic.twitter.com/pN4vvC1lFR
— footballespana (@footballespana_) February 17, 2020
Atletico Madrid defender Felipe Monteiro insists they have the self-belief to eliminate #UCL holders #LFC: "We have to look at ourselves. We need to do what we do best. We have great strength: we totally believe in our team." https://t.co/pxggpzpDPo pic.twitter.com/9DLYM9q6sK
— footballespana (@footballespana_) February 18, 2020
Stefan Savic on #AtleticoMadrid mindset against #LFC in #UCL: “We do not have any pessimism. We have shown in the past that we never give up. We have always competed very well against larger teams." https://t.co/qYGss7XCnJ pic.twitter.com/XSv7dQ7jTs
— footballespana (@footballespana_) February 18, 2020