Wygrał lepszy. Jose Mourinho 0:1 Julian Nagelsmann!
Tottenham podjął na własnym stadionie RB Lipsk, które w dniu dzisiejszym zaliczyło swój debiut w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Młody Julian Nagelsmann stanął dziś naprzeciw starego taktycznego wyjadacza, co jeszcze bardziej podkręcało emocje przed nadchodzącym spotkaniem. Co przygotował na Portugalczyka? Jak spisał się jego zespół w debiucie na tym etapie Ligi Mistrzów? Zapraszamy do czytania.
Już w sobotę mecz Schalke 04 vs RB Lipsk! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tottenham - RB Lipsk 0:1 (Werner 58' k)
Składy wyjściowe:
Tottenham: Lloris - Aurier, Sanchez, Alderweireld, Davies - Fernandes, Winks - Lo Celso, Alli, Bergwijn - Lucas
RB Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Ampadu, Halstenberg - Mukiele, Sabitzer, Laimer, Angelino - Nkunku, Werner - Schick
Champions League mode: 🔛#UCL ⚪️ #COYS pic.twitter.com/KOzu4lFsc3
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) February 19, 2020
Trójka środkowych obrońców Lipska: prawy obrońca, lewy obrońca i gość z zamrażarki.
— Tomasz Urban (@tom_ur) February 19, 2020
Jose Mourinho musiał grać bez Harry'ego Kane'a i Heunga-Mina Sona, za to Julian Nagelsmann musiał sobie poradzić m.in bez Dayota Upamecano. Początek meczu był naprawdę imponujący, w zaledwie minutę gracze RB Lipsk zdołali stworzyć kilka groźnych sytuacji pod bramką Tottenhamu. Wydawało się, że szybko obejmą prowadzenie, ale zabrakło odrobiny szczęścia. Zespół pod wodzą Juliana Nagelsmanna w fazie ataku przebywał całym zespołem na połowie przeciwnika, a Tottenham mógł tylko czekać na kontratak, co Mourinho lubi chyba najbardziej.
No takiej dominacji Lipska to się nie spodziewałem. 😮😮 #LMTVP
— Mateusz Dukat (@DukatMateusz) February 19, 2020
#LMTVP RB Leipzig wygląda jak by przyjechało na White Heart Line grać o życie. Świetnie się ich ogląda.
— Paweł Bijata (@Pawe05734628) February 19, 2020
Żeby nie było że chwalę tylko #RBL. To trzeba przyznać, że #Tottenham potrafi odpowiedzieć. Ale widać wyraźnie brak środkowego napastnika. Momentami ci ofensywna piłkarze gospodarzy nie wiedzą jak się zachować w okolicach pola karnego #TOTRBL #ChampionsLeague #ligamistrzow #UCL
— Michał Krzeszowski (@Krzeszov) February 19, 2020
Konkretniejszy w pierwszej połowie był RB Lipsk. Cały czas z łatwością wdzierali się w pole karne "Kogutów". Tottenham jak już zdołał wyprowadzić kontratak, to zwykle brakowało ostatniego podania. Najlepszą sytuację stworzyli po jednej takiej kontrze, tyle że Lo Celso zamiast zagrywać piłkę do niekrytych kolegów po drugiej stronie boiska, wolał podać do stojącego na spalonym Bergwijna. Posiadanie piłki pokazuje dużo, ale nie wszystko, jednak musimy wspomnieć o ogromnej przewadze Lipska nad Londyńczykami w tym aspekcie: 63 do 37 %. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy stuprocentową sytuacje na zdobycie bramki miał Timo Werner, jednak uderzył prosto w Hugo LLorisa. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 0:0, choć z przebiegu gry zapowiadało się, że bramkarze kilka razy wyciągną piłkę z siatki.
Dlaczego City pozbyło się Angelino? Mają lepszego LO? 😅😅 #UCL #LMTVP
— Damian Markowski (@markowski_dm) February 19, 2020
To 0:0 w Londynie to jakieś kuriozum. Gdyby to przerwy było jakieś 2:3 to nikt nie mógłby mieć pretensji. Dobry mecz.
— Grzegorz Garbacik (@grzesgarbacik) February 19, 2020
W 55. minucie Ben Davies fauluje w polu karnym Konrada Laimera, do jedenastki podchodzi Timo Werner, który w pierwszej części meczu zmarnował kilka dogodnych sytuacji. Silny strzał w lewy dolny róg bramki i RB Lipsk prowadzi na wyjeździe z Tottenhamem. Zasłużyli na tę bramkę swoją grą. Tottenham nadal preferował niski pressing, czekając na błąd przeciwnika. Nie minęło kilka minut, a RB Lipsk był bliski strzelenia kolejnej bramki. Angelino zagrywa piłkę z lewego skrzydła, Timo Werner przepuszcza ją między nogami, a Patrick Schick marnuje kapitalną sytuacje uderzając prosto w Hugo Llorisa. Szkoda zmarnowanej szansy, ponieważ akcja była naprawdę pięknej urody. Trzeba przyznać, że gdyby nie francuski bramkarz Tottenham mógłby przegrywać znacznie wyżej. W 72. minucie świetny strzał z rzutu wolnego oddał Giovani Lo Celso, lecz jeszcze lepszą interwencją popisał się Peter Gulacsi, parując piłkę dokręcającą się tuż przy słupku.
Lipsk zasłużenie prowadzi a Werner odpłacił się za wcześniejszą sytuację. #lmtvp
— Hubert Ciebiera (@HubertCiebiera) February 19, 2020
Klasyczny Schick z czasów Romy #ChampionsLeague #TOTRBL
— Marcin Kowara (@KowaraMarcin) February 19, 2020
Gulácsi broni jak na zawołanie tu nie trzeba nic dodawać #TOTRBL #LMTVP
— Rafik Makowski (@MakowskiRafik) February 19, 2020
RB Lipsk grał odważnie, szybko, narzucając swoje tempo gry. Nie bał się odważnych zagrań. Byli po prostu drużyną, na którą patrzy się z ogromną przyjemnością. Tottenham odwrotnie: ustawiony nisko, czekał na błąd rozpędzonych "Byków". Po lewej stronie boiska szalał wypożyczony z Manchesteru City Angelino, Timo Werner i Patrick Schick mieli kilka stuprocentowych sytuacji, w których lepszy okazywał się Hugo Lloris, jeden z jaśniejszych punktów "Kogutów". Chyba wszyscy zgodnie powiemy, że dzisiejsze starcie wygrał lepszy. Mourinho vs Nagelsmann 0:1. Lepszym taktykiem okazał się w tym przypadku Julian Nagelsmann. Jak będzie w rewanżu?
Zasłużone zwycięstwo RB Lipsk. Nie pozostaje nic innego niż pogratulować temu zespołowi. #TOTRBL #LMTVP
— Tomasz Nowakowski (@tom_nowakowski) February 19, 2020