Liga Mistrzów bliska powrotu!
Niektóre ligi wznawiają grę, inne już ustalają daty wznowienia. Jak na razie nie było konkretnych planów dotyczących powrotu Ligi Mistrzów, która to przecież musi zostać jakoś dokończona. Do pożądanych przez wszystkich kibiców informacji dotarł niemiecki "Bild", który podał, że mecze Champions League znów obejrzymy 8 sierpnia!
Już w sobotę starcie Bayern Monachium vs Fortuna Dusseldorf! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa jest oczywiście o kontynuacji zawieszonej edycji turnieju. Zaplanowane ćwierćfinały miałyby się odbyć właśnie 8 sierpnia, a wszystko skończyłoby się 29 dnia tego miesiąca finałem w Stambule - co ciekawe, tam grano by również półfinały, żeby teren był neutralny. "Bild" informuje zatem o pozostaniu przy obecnej lokalizacji finału, inaczej niż hiszpańskie radio COPE - PISALIŚMY O TYM TUTA.
Jak na razie UEFA, według informacji "Bilda", nie dała jeszcze zielonego światła, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zgoda pojawi się. Dokończyć trzeba będzie także 1/8 finału, gdzie zostały jeszcze 4 spotkania - one mają być ogarnięte przez 8.08.
UEFA i Europejskie Stowarzyszenie Klubów już wcześniej zgodziły się, że Liga Mistrzów zostanie dokończona. Ma to odbyć się wtedy, gdy skończą grać ligi we Włoszech, Hiszpanii oraz Anglii - nie mówimy tutaj o Niemczech, bo Bundesliga wyrobi się najpewniej przed końcem czerwca. Bayern Monachium będzie więc w całkiem oryginalnej sytuacji, bo na spokojnie odpocznie po intensywnej końcówce sezonu i przygotuje się do boju o Champions League bez żadnych innych obciążeń. Oczywiście istnieje ryzyko wypadnięcia z rytmu, w końcu to jakieś 6 tygodni czekania, ale w Bawarii zapewne biorą to wszystko pod uwagę. W podobnej sytuacji znalazł się RB Lipsk, który - w przeciwieństwie do monachijczyków - już do ćwierćfinału awansował. Jako że "Byki" nie grają już w Pucharze Niemiec (finał 4 lipca), ich przerwa będzie jeszcze dłuższa.