Na wojnę bez gwiazdora - RB Lipsk przed Ligą Mistrzów
Już za chwilę, już za momencik wróci wielkie i - niestety- niepowtarzalne granie w Lidze Mistrzów! Gdyby wszystko szło zgodnie z terminarzem, RB Lipsk byłby pewnie bardziej zadowolony, ale teraz także liczy na to, że uda się przejść madryckie Atletico. Łatwo jednak nie będzie, tym bardziej że Timo Werner już dawno jest w Londynie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W środę 12 sierpnia obie ekipy zmierzą się na lizbońskiej murawie. W Niemczech jeszcze aż tak bardzo się tym pojedynkiem nie żyje, choć myśląc o Lipsku z automatu nasuwa się jedna rzecz - Timo Werner. Tak, szybkonogiego napastnika nie ma już w zespole i mimo że był to piłkarz mocno ograniczony i chaotyczny, to jednak był też niepodważalną gwiazdą drużyny i zdobył 34 gole oraz 13 asyst w 45 meczach. Dawał bardzo dużo, ale nie chciał czekać do końca sierpnia ze swoimi przenosinami do Chelsea. Jak się zachował, tak się zachował, ale zostawił swój klub myśląc o własnym interesie i Lipsk musi sobie z taką sytuacją radzić.
Trener RasenBallsportu Julian Nagelsmann rozmawiał ostatnio ze "Sport Bildem" na temat starcia z Atletico i zapowiedział, że choć jeszcze nie myślał, co zrobi, gdy a nuż awansuje, to zapewne będzie to coś szalonego. "Byki" udadzą się do Lizbony już w sobotę i spędzą tam ładne kilka dni przygotowując się do spotkania w adekwatnym klimacie. Dla nich to jak obóz przygotowawczy. Wczesne zakończenie sezonu Bundesligi było z jednej strony błogosławieństwem, z drugiej męczarnią - mieli mnóstwo czasu, żeby przygotować się do danego rywala, ale oprócz tego mogli nieco wypaść z rytmu. Pomijam już fakt, że w końcówce sezonu ten rytm był mocno nie w tempo i zdarzało się zbyt dużo remisowych wpadek. Napadzior Lipska Patrick Schick widzi to tak: - Dłuższa przerwa była dla nas zdecydowanie dobra, ponieważ sezon był wyjątkowo długi. Myślę, że dzięki niej będziemy trochę świeżsi niż Atletico.
Gotze na testach w RB Lipsk pic.twitter.com/YsvYYCw3zd
— An-Zaxel Dagadou (@PatrykBVB09) August 1, 2020
Off top.
Nagelsmann wie, że jego rywale raczej na nowo prochu nie odkryją i będą grali swoim starym, sprawdzonym sposobem. Uważa też, że najgroźniejszy będzie tam pomocnik Saul Niguez. - Jest pozytywnym draniem, który ciągle przeszkadza. Dla mnie to ich czołowy piłkarz, który ucieleśnia to, czym jest Atletico - przyznał szkoleniowiec. Nagelsmann i jego "Byki" będą dodatkowo nakręceni, ponieważ prezes madryckiego klubu nie tak dawno... w nieco lekceważący sposób wypowiedział się o Lipsku, między wierszami dość wyraźnie pokazując, że jest zadowolony z wylosowanie tego a nie innego przeciwnika. - To nas dodatkowo pobudzi. Jednak bez względu na to, jakim wynikiem skończy się ten pojedynek, uścisnę mu dłoń - załagodził spór Nagelsmann.
Jedenastka szykowana na Lipsk przez Simeone. Bez Joao Feliksa. https://t.co/atwfiWLZiV
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) August 1, 2020
W meczu z Atletico na pewno nie zagrają nowe nabytki RB - Benjamin Henrichs i Hee-chan Hwang, mający być następcą Wernera. Kontuzjowany jest również stoper Ibrahima Konate i napastnik Yussuf Poulsen, ale za to dodatkowy pokład motywacji będzie miał obrońca Dayot Upamecano - który podpisał nową umowę. Reszta powinna być do dyspozycji Nagelsmanna, a jakości odmówić Lipskowi po prostu nie można - Kampl, Sabitzer, Gulacsi, Halstenberg, Olmo i inni wyżej choćby wymienieni. To nie są byle jacy grajkowie! Atletico to oczywiście duży kaliber, przeciwnik bardzo doświadczony, ale jak najbardziej do ugryzienia. Tym bardziej że w szeregach RB grają Hiszpanie Olmo i Angelino, którzy mogą bez problemu podsłuchać wskazówki zza linii bocznej trenera Diego Simeone... A kibiców na trybunach przecież nie będzie!