U-PO-KO-RZE-NIE! Malutka Barcelona nie jest godna potężnego BAYERNU!
Ludzie złoci, co się właśnie wydarzyło w Lizbonie? Nie jestem w stanie ułożyć jakiejś sensownej metafory, która oddałaby to, jak ośmieszyła się dzisiaj Barcelona. Mam ją obrażać? Hejtować? Jechać jak po burej suce? Ja nawet nie mam na to siły. Wiedziałem, że Bayern wygra, ale... że ją wręcz ROZPIER?!?!?!?!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
- Barcelona: ter Stegen - Semedo, Pique, Lenglet, Alba - Busquets (70. Fati) - Roberto (46. Griezmann), de Jong - Vidal - Messi, Suarez
- Bayern: Neuer - Kimmich, Boateng (76. Süle), Alaba, Davies (84. Hernandez) - Thiago, Goretzka (84. Tolisso) - Gnabry (75. Coutinho), Müller, Perisić (67. Coman) - Lewandowski
8:2. Takim właśnie wynikiem monachijczycy pokazali katalońskim kozaczkom, gdzie na ten moment znajduje się ich miejsce w szeregu. A może trzeba na to spojrzeć inaczej? Może Barcelona stoi sobie grzecznie razem z ogórkami pokroju Chelsea czy innych Tottenhamów, a to Bayern wskoczył na półkę, na której nikogo innego nie ma? Dotarli do półfinału Champions League, a mają średnią ponad 4 goli strzelonych na spotkanie... Jeśli wielcy Bawarczyzcy dowodzeni przez wybitnego trenera, jakim jest - jeszcze do niedawna tymczasowy-awaryjny - Hansi Flick nie wygrają Ligi Mistrzów, to ja już naprawdę nie będę rozumiał niczego, co się dzieje w świecie futbolu. No oni to muszą zrobić! 8:2!
No i znów sobie Thomas Mueller z nas zakpił.
— Michał Zachodny (@mzachodny) August 14, 2020
"W takich meczach drużyny rzadko grają na wysokim ryzyku. Nie chcemy wymiany ciosów, wolimy kontrolować mecz swoją jakością."
Serio tak gadał przed meczem. A wyszła taka fifa.
W 2013 roku, gdy Bayern sięgał po potrójną koronę z Juppem Heynckesem na ławce, Niemcy również przejechali się po Barcelonie w drodze do tryumfu. Rezultat brzmiał wtedy 7:0, ale był rozłożony na dwa spotkania - 4:0 oraz 3:0 i było to wspominane przez kolejne lata, nawet mimo faktu, że "Blaugrana" później się im nieco zrewanżowała. Po dzisiaj jednak miniony dwumecz pójdzie w zapomnienie, bo tym razem monachijska potęga skumulowała się w jeden rozpierdziel, który zmiótł beznadziejną Barcę z powierzchni ziemi. Nie było ich. Nie wiem, co będzie z tym klubem, w którym wymiany wymaga nie tylko szkoleniowiec, ale połowy kadry włącznie z tą kierowniczą i prezesem na czele. A kasy na takie rzeczy brak.
Dzisiaj właśnie straciło sens przywoływanie dwumeczu 7:0 sprzed kilku lat. Bayern dwa mecze wcisnął w jeden.
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) August 14, 2020
Bardzo mułowata obrona Barcelony do tej pory. In Silesia we say: majōm ruła #BarcaBayern
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) August 14, 2020
Skoro Niemcy umieli przywalić siódemką Brazylii, to właściwie dlaczego Bayern nie miałby tak przydzwonić Barcelonie
— Rafał Stec (@RafalStec) August 14, 2020
Niemcy natomiast pokazali, że są mistrzami w ucinania gęby cwaniakom. Pamiętacie Brazylijczyków i ich pewne siebie uśmieszki z mundialu w 2014 roku? Mecz z naszymi zachodnimi sąsiadami dedykowali kontuzjowanemu Neymarowi i gość dostał serio zajebistą dedykację, kiedy jego koledzy zebrali od Niemców 1:7. Dzisiaj 8:2. No ja nie mam pytań. To jest futbolowa potęga, która wprowadziła do półfinału Ligi Mistrzów dwie swoje drużyny oraz trzech trenerów! Niemcy znów są w natarciu, mimo że nic tego nie zapowiadało.
Ale żeby nie było tak słodko - Bayern gra na potężnym ryzyku. Obrońcy grają i wysoko, i wąsko. Barcelona ma dużo wolnego miejsca w środkowej tercji, bo pressing Bayernu w tej strefie nie jest tak mocny, jak w tercji atakowanej, no ale nie potrafi z tego skorzystać.
— Tomasz Urban (@tom_ur) August 14, 2020
Co do dzisiejszego spotkania to naprawdę nie ma sensu rozczulać się nad opisami bramek czy innymi takimi głupotami. Barcelony po prostu nie było i powinna się cieszyć, że udało jej się wykorzystać pomocne dłonie wyciągane dwukrotnie (aż!) przez Bawarczyków. Bayern grał wysoko, Bayern grał ryzykownie, Bayern poszedł na całość, a jako że jest w nieziemskiej wręcz formie, wszystko poszło zgodnie z ich planem, a właściwie to nawet i lepiej. Luki i przestrzenie, które monachijczycy gdzieś tam po cichu zostawiali nie były należycie wykorzystywane, co nie zadziało jednak w drugą stronę. Żenująca obrona "Dumy Katalonii" nie dawała sobie rady z superprecyzyjnymi dograniami Bawarczyków, z których ci pod wodzą Flicka słyną. Co jak co, ale gość dopracował im to do perfekcji.
Słowniczek dla trenerów Barcy jak Messi skończy karierę:
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) August 14, 2020
- Troszkę brakło szczęścia, troszkę doświadczenia
- W Europie nie ma już słabych drużyn
- Chcieliśmy uniknąć wyjazdu do Polski
- Pogoń Szczecin to mocny zespół
Sposób rozegrania akcji w okolicach pola karnego rywala funkcjonuje tam wyśmienicie - czy to górą, czy to dołem, czy z klepki, czy ze srepki... Są w Bayernie goście od kwestii fizycznych i wykończeniowych - jak Jerome Boateng, Leon Goretzka, Thomas Müller oraz Robert Lewandowski. Są szybciory - Serge Gnabry, Ivan Perisić, David Alaba, no i rzecz jasna Alphonso Davies. No i są mózgi - Thiago Alcantara, Joshua Kimmich i Manuel Neuer. Dzisiaj pokazali formę klasy światowej, a emerytowani przedszkolacy po drugiej stronie mogli się tylko i wyłącznie uczyć.
Dla Barcy gole strzelali Luis Suarez oraz wcześniej... David Alaba. No tak wyszło. Po stronie Bayernu było to tak:
- Perisić - 1 gol
- Müller - 2 gole, 1 asysta
- Gnabry - 1 gol, 1 asysta
- Lewandowski - 1 gol, 1 asysta
- Kimmich - 1 gol, 1 asysta
- Coutinho - 2 gole, 1 asysta
- Hernandez - 1 asysta
- Goretzka - 1 asysta
- Davies 1 asysta
Alphonso Davies - odkrycie sezonu w Europie.
— Leszek Orłowski (@Leszek_Orlowski) August 14, 2020
W niemal każdym pojedynku, walce o niczyją piłkę są silniejsi, nawet bardziej agresywni. Może to nie jest widoczne np. w śr. wzrostu zespołu, ale po prostu w postawie na boisku. I oni zdają sobie z tej przewagi sprawę, a za punkt honoru wzięli sobie pokazanie tego Barcelonie.
— Michał Zachodny (@mzachodny) August 14, 2020
A oprócz tego dwa gole Lewandowskiego zostały (słusznie) nieuznane. Polak nie był wyróżniającą się postacią dzisiejszego wieczoru, bo jego koledzy grali dużo lepiej. Nie grał jednak źle, ale umówmy się - z taką słabiutką Barceloną, to nawet i Ryszard Kalisz zagrał koncert smyczkowy we wiedeńskiej operze. Philippe Coutinho natomiast także nieźle się zabawił. Przez cały sezon grał piach i był w Bawarii elementem ogólnie niepotrzebnym, ale dzisiaj wszedł z ławki w końcówce i przeciwko klubowi, z którego jest do Monachium wypożyczony, strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę. Lista upokorzeń Katalończyków wydłuża się... I wiecie co? Dobrze, że odpadliście. Z taką grą to i w ekstraklasie by Was nie chcieli.
A pewnie z Polaków się napierdalali że odpadają z pucharów w sierpniu
— Maciek (@zmacu_) August 14, 2020