Nie będzie francuskiego finału. Bayern o krok od pucharu Ligi Mistrzów!

No to już byłoby zbyt piękne, żeby było prawdziwe dla Olympique Lyon. Bayern Monachium po zwycięstwie 3:0 awansuje do finału Ligi Mistrzów. Od wczoraj w tym finale czeka PSG, no i pozostaje już w tym momencie jedno pytanie: Bawarczycy czy Paryżanie?

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Składy:
Bayern: Lopes – Denayer, Marcelo, Marcal (73. Cherki) – Dubois (67. Tete), Caqueret, Bruno (46. Mendes), Aouar, Cornet – Depay (58. Dembele), Ekambi (67. Reine-Adelaide)
Lyon: Neuer – Kimmich, Boateng (46. Sule), Alaba, Davies – Thiago (82. Tolisso), Goretzka (82. Pavard), Perisić (63. Coman), Muller, Gnabry (75. Coutinho) – Lewandowski

Nie ukrywajmy, faworytem w tym meczu byli zawodnicy Bayernu Monachium, ale skoro już zawodnicy Rudiego Garcii wyeliminowali zarówno Juventus, jak i Manchester City, to dlaczego nie pokonać Bayernu Monachium? No i zaczęło się od przewagi Lyonu, a najgroźniej było już w piątej minucie. Thiago popełnił prosty błąd, Caqueret zagrał do Depaya, ten wyszedł sam na sam z Neuerem, ale górą w tym przypadku był niemiecki bramkarz. Olympique nie przestawał cisnąć, kolejne akcje szły ze strony Francuzów, a nieco ponad kwadrans po rozpoczęciu meczu mogło być już 1:0. Indywidualna akcja Ekambiego zakończona strzałem z sześciu metrów, ale Kameruńczyk trafił tylko w słupek. Co gorsza dla Lyonu, zemściło się to brutalnie kilkadziesiąt sekund później. Świetna akcja Gnabry’ego, zakończona równie dobrym strzałem i Anthony Lopes został pokonany po raz pierwszy. Gnabry raz, Gnabry dwa! Perisić podaje do Lewego, ten… nie wiem co robi, powinien strzelić bramkę, ale postanowił podać piłkę Lopesem do Gnabry’ego, no i drużyna Flicka podwaja swoje prowadzenie. Lyon gasł i gdyby nie koniec pierwszej połowy, to być może Bayern prowadziłby do przerwy trzema bramkami.. No cóż, nie prowadził ale zapowiadało się, na w miarę jednostronne drugie czterdzieści pięć minut.

23 - Robert #Lewandowski (14) and Serge #Gnabry (9)
have equalled the best goalscorer duo in #ChampionsLeague - Cristiano Ronaldo (17) and Gareth Bale (6) with Real Madrid in 2013/14. Combo.#BayernOL pic.twitter.com/uHmxyV2C3G

— OptaPaolo (@OptaPaolo) August 19, 2020

Początek drugiej połowy, to ciągły napór niemieckiej drużyny, no i znowu Lewandowski mógł wpakować piłkę do siatki. Coś, coś się jednak popsuło i nie było bramek wielkiego Polaka Rodaka.
Za to w przypadku Lyonu… Też nie było bramek. Chociaż okazje były (między innymi strzał Ekambiego), ale wielki Niemiec Nierodak Neuer dawał radę między słupkami. W każdym razie zapowiadało się na ciekawą dalszą część spotkania. Zapowiadało, a na zapowiedziach się skończyło. Mało konkretów i mało takich solidnych akcji.. Czas upływał, a strata jak była dwubramkowa, tak dwubramkowa się utrzymywała. Ta strata mogła być nawet trzybramkowa, ale gol Coutinho został słusznie nieuznany (no spalony był taki dość konkretny). Konkretny był też kopniak Marcelo w Kimmicha w plecy. No aż mnie zabolało, taki odwrócony Alonso troszeczkę. Kimmich się zrewanżował w nieco inny sposób. Jaki? Asystą do Lewandowskiego! Bardzo dobra wrzutka Kimmicha do Lewego z rzutu wolnego i Lewy głową po raz trzeci pokonuje bramkarza Lyonu! Mecz już praktycznie został zamknięty. Wystarczyło tylko czekać na gwizdek Mateu Lahoza. Gwizdek użyty, mecz zakończony, Bayern zwycięski. Czekamy na niedzielę! 

Dziwny to był mecz. Bayern wygrał 3:0, a najlepszy na boisku był Neuer.
To kto wygra w niedzielę?#BAYPSG

— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) August 19, 2020

Czwarty finał w ciągu dziesięciu lat. Do tego cztery półfinały w tym samym okresie. Wielki Bayern Monachium.
👏👏👏 😎😎😎 pic.twitter.com/8br5OiUvR5

— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) August 19, 2020

Autor

Oliwer Frąc

Olosmilionos