Marsylia zwycięża, Inter nadal może wyjść z grupy - wtorek z Ligą Mistrzów
Działo się dzisiejszego wieczoru na kilku stadionach. Najwięcej bramek padło w starciu Borussii Moenchengladbach z Interem Mediolan, jednak na szczególną uwagę zasługuje pierwsze od dawien dawna zwycięstwo Olympique Marsylia w Lidze Mistrzów. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Lokomotiv Moskwa 1:3 Salzburg (Miranchuk 79'K - Berisha 28' 41', Adeyemi 81')
Obie ekipy przed dzisiejszym starciem nadal zachowywały szanse na awans do fazy pucharowej, ale musiałyby się spełnić pewne warunki. Po pierwsze zdobyć trzy punkty i liczyć na porazkę lub remis Atletico w pojedynku z Bayernem. W składzie Lokomotivu oglądaliśmy tylko Macieja Rybusa, ponieważ u Grzegorza Krychowiaka kilka dni temu wykryto koronawirusa. W 18. minucie wydawało się, że na prowadzenie wyjdzie ekipa z Austrii, tyle że pakujący piłkę do siatki Mergim Berisha był na spalonym w momencie podania.
Cztery żółte kartki, bo bramkarz Salzburga po straconym golu nie chciał oddać piłki i wszedł/został wepchnięty (oba prawdziwe) w głębiny własnej siatki, przez co w samej bramce wywiązała się kilkuosobowa awantura RB vs Lokomotiw 😅
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) December 1, 2020
Niemiecki napastnik już w 30. minucie mógł się jednak cieszyć z wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie. Co prawda znów poczekaliśmy chwilę na ostateczną decyzja VAR-u, ale koniec końców bramka została uznana. Nie było to jednak ostatnie słowo Berishy, który w 42. minucie podwyższył rezultat rywalizacji w Rosji. Loko złapało kontakt po wyegzekwowaniu jedenastki przez Miranchuka, po czym mieliśmy małe zamieszanie w bramce Salzburga, gdyż golkiper tej ekipy nie chciał oddać piłki. Posypały się kartki, a chwilę później podopieczni Jessego Marcha ponownie cieszyli się z dwubramkowej zaliczki, a swoje pierwsze trafienie w Champions League zaliczył 18-letni Karim Adeyemi. Takim rezultatem zakończyło się widowisko na arenie w Moskwie. Atletico zremisowało 1:1 z Bayernem Monachium, dzięki czemu Red Bull Salzburg traci do podopiecznych Diego Simeone dwa oczka, a właśnie w szóstej kolejce staną naprzeciw siebie.
Mergim Berisha z Salzburga jest obecnie najskuteczniejszym Niemcem w LM. Cztery gole i asysta w pięciu meczach dla Salzburga.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) December 1, 2020
Borussia Moenchengladbach 2:3 Inter (Plea 45+1' 76' - Darmian 17', Lukaku 64' 73')
Real Madryt przegrał z Szachtarem Donieck 2:0, a to skomplikowało sytuacje w grupie B. Borussia Moenchengladbach wygrywając z Interem już dziś awansowałaby do kolejnej rundy, a ewentualne trzy punkty dla Włochów również pozwalałoby jeszcze pomyśleć o wyjściu z drugiej pozycji. Podopieczni Marco Rose dotąd przechodzili suchą stopą przez kolejne starcia w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W 17. minucie podwójnie zmotywowany Inter wyszedł na prowadzenie za sprawą Matteo Darmiana, który pokonał golkipera strzałem pomiędzy jego nogami. Natomiast w końcówce pierwszej odsłony odpowiedzieli gospodarze, a gola do szatni głową zdobył Alassane Plea. Reakcje Handanovicia pozostawiamy waszej ocenie...
Jeśli Inter wygra dzisiaj i z Szachtarem, to jeszcze może wyjść z tej grupy. Szalone
— Bartosz Polan (@RM_nalop) December 1, 2020
Druga odsłona przez dłuższy czas nie przynosiła nam żadnych trafień, aż w 64. minucie zadanie wzorowo wykonał Romelu Lukaku. Belg przymierzył na dalszy słupek, a futbolówka jeszcze po drodze przeleciała pomiędzy nogami Denisa Zakarii. Niespełna dziesięć minut później reprezentant Belgii ponownie pokonał Yanna Sommera. Wydawało się, że Inter spokojnie dowiezie dwubramkową zaliczkę, ale Borussia na to nie pozwalała. Alassane Plea w 76. minucie dał swojej drużynie nadzieje, strzelając na 2:3. Kilka minut później ten sam zawodnik po raz trzeci dzisiejszego wieczoru ulokował futbolówkę w siatce, tyle że koniec końców bramka nie została uznana. Inter dzięki temu zwycięstwu nadal zachowuje szanse na awans do dalszego etapu Champions League.
Mecze Interu w tym sezonie są doskonałą definicją tego, o co chodzi w piłce. O EMOCJE.
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) December 1, 2020
Błędy, piękne gole, rimonty, porażki, zwycięstwa, czerwone kartki, nerwy.
Coś pięknego. Prawie za każdym razem.
Olympique Marsylia 2:1 Olympiakos (Payet 55'K, 75'K - Camara 33')
Każdy z nas zadał sobie zapewne pytanie, czy tym razem ekipie z Francji uda się zgarnąć pełną pule, by liczyć się chociażby w walce o faze pucharową Ligi Europy. Zespół Andre Villasa-Boasa jeszcze w 32. minucie remisował bezbramkowo z Olympiakosem, ale zaledwie minuty później Mady Camara wyprowadził Greków na prowadzenie. Kilka minut po wznowieniu gry mieliśmy faul na Florianie Thauvinie, sędzia Jesus Gil Manzano nasłuchiwał informacji od ludzi obsługujących system VAR, by w końcu samemu podbiec do ekranu. Po obejrzeniu przyznał jedenastkę, a Dimitri Payet zamienił ją na gola.
W ostatnim kwadransie meczu w Marsylii hiszpański sędzia ponownie musiał czekać na informacje od kolegów z VAR. Ponownie przyznał rzut karny podopiecznym portugalskiego szkoleniowca. Znów Payet i drugi gol ląduje na konto Marsylii... Pierwsza wygrana tej ekipy stała się faktem. Przypomnijmy, że ostatnio ze zwycięstwa kibice Olympique mogli się cieszyć w 2012 roku, kiedy zwyciężyli z Interem Mediolan w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nieważne, że Payet zaliczył dublet z rzutów karnych, to naprawdę nieważne po tylu latach posuchy.
Donosiliście, że Marsylia strzeliła gola. Więcej - ona prowadzi. Dość już tych porażek, Dimo Payecie, zakończ tę 8-letnią śmiechawę.#OMOLY #ChampionsLeague https://t.co/DjzNkaLyl3
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) December 1, 2020
Atalanta 1:1 Midtjylland (Romero 79' - Scholz 13')
Duński Midtjylland po czterech kolejkach był bez punktów w grupie D, a nawet przy wygranej dzisiejszego wieczoru z Atalantą nie mieliby zbyt wielkich szans na Ligę Europy. Goście z Danii po czterech kolejkach mieli na swoim koncie zaledwie dwa trafienia, trzecie zaliczyli w 13. minucie pojedynku z podopiecznymi Gian Piero Gasperiniego, a do siatki trafił 28-letni Alexander Scholz. Duńczycy byli naprawdę blisko zgarnięcia trzech oczek przeciwko Atalancie, ale w 79. minucie do remisu doprowadził Cristian Romero. Midtjylland już bez szans na osiągnięcie czegokolwiek, jednak trzeba cieszyć się ze zdobytego punktu w pierwszej przygodzie w najważniejszych klubowych rozgrywkach. Atalanta zajmuje po pięciu kolejkach piątą lokatę, z przewagą jednego punktu nad Ajaxem. Właśnie pomiędzy tymi ekipami rozegra się walka o awans do fazy pucharowej.
Najśmieszniejsze jest to, że przed LM najbardziej się bałem tego, że z tamtą formą się po prostu w Europie top zbłaźnimy. A tu proszę- powody do zawodu zgoła odmienne, lepsze
— Tomasz Weinert ⚡ (@PanTomaszJZW) December 1, 2020
Nie wiem, może i lepiej, że z nożem na gardle ta Atalanta. Komfort gry na remis nie robi Ajaksowi dobrze